Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ania z Zielonego Wzgórza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> Bajki ,baśnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:14, 22 Wrz 2020    Temat postu:

Rozumiem. Kurczę, a nie wiesz, gdzie można tę wersję obejrzeć? Ja pamiętam właśnie pełnometrażowy film animowany i byli tam jacyś bandyci, ucieczka balonem i Gilbert pomógł wtedy Ani i to ich pogodziło. Całkiem ładnie to wyszło, nieco lepiej niż w książce Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Wto 9:47, 22 Wrz 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

Niestety nie wiem.
Czytam teraz w Wikipedii, że Iwona Rulewicz też pokładała głos w tej bajce, ale nie wiem dokładnie jakiej postaci.



Tytuł tej bajki Anne of Green Gable: The Animated Serię, 2001-2002) i tak jak pamiętałam dobrze, Ania była w tej bajce zaprzyjaźniona z Dianą, Gilbertem i Feliksem Kingiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Wto 9:49, 22 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:09, 23 Wrz 2020    Temat postu:

Ja też nie mogę tej bajki nigdzie znaleźć, a szkoda. Jak widziałem, Joasia Jabłczyńska podłożyła głos Ani, a uwielbiam jej głos. To jedna z najfajniejszych aktorek dubbingowych. I najśliczniejszych Smile A wiesz... Iwona Rulewicz to naj z naj moich ulubionych aktorek Smile Jak chcesz, mogę Ci podrzucić całą masę bajek, w których podłożyła głos. Na YouTube jest też wywiad z nią na temat kilku jej ról. Zabawnie o nich opowiada Smile Dać Ci link? Smile

No proszę, czyli w bajce przyjaźniła się z Gilbertem? I dobrze. Szkoda, że w książce tak głupio to pokazali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Śro 9:27, 23 Wrz 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

Tak patrząc na zdjęcia, Ania w bajce wydaje się milszą osobą.
Bez wieloletnich fochów o bardzo niewinne i sympatyczne w gruncie rzeczy przezwisko.
Bo co niby obraźliwego było w marchewce ?
Problemem jest nie tylko nadwrażliwość Ani, ale też źle pojmowana godność i fałszywa duma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:01, 24 Wrz 2020    Temat postu:

No właśnie, o to chodzi. Sam doszedłem do wniosku, że Ania po prostu naczytała się niczym Don Kichot książek... powiedziałbym, niewłaściwych, dlatego wbiła sobie do głowy złe pojęcie o rzeczywistości. Dlatego, że naczytała się książek o wielkich damach i ich źle pojmowanej godności osobistej, tak samo odbierała rzeczywistość. Dlatego strzeliła focha na Gilberta i miała kompleks na punkcie swoich włosów, bo damy, o których czytała, miała czarne włosy i były one ich chlubą i dlatego ona chciała mieć takie same, nie doceniając tego, że jej kolor włosów z wiekiem stanie się kasztanowy i przepiękny. Bo ilu malarzy kochało taki kolor włosów u modelek? Dlatego Ania uważała swoje włosy za swoją hańbę, a do tego wbiła w siebie przekonanie, że wszelkie docinki to obraza majestatu i nie można tego wybaczyć. Do tego dochodził kompleks w kwestii włosów. To jednak nie była obrona godności, ale duma, arogancja i pycha. Wielka szkoda, że Maryla wcześniej jej tego nie uświadomiła. No właśnie, co jest złego w nazwaniu "Marchewką"? Ja osobiście uwielbiam marchewki i dlatego porównanie mnie do niej np. że jest twarda, ale słodka i ja mam tak samo, nie uznałbym za obrazę Smile

Nie mogę się doczekać fanfiku, w którym Gilbert zdobywa względy Ani i ta szybciej mu wybacza. I to właśnie lubię, kiedy jakaś postać w książce zachowuje się żałośnie, a w filmie bądź bajce jest dużo sympatyczniejsza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 16:07, 24 Wrz 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

Czy ogldałeś kiedy Anie w wersji BBC ?
Ja nie, ale patrząc na zdjęcia, ta Ania mi podchodzi bardziej niż ta z serialu z lat 80.
Delikatniejsza i bardziej subtelna.



Ania z bajki też fajnie wygląda

A czy w fanfiku mogłabym też napisać o młodej Maryli ? Bo to zawsze mnie ciekawiło, czemu się pokłóciła z ojcem Gila ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 16:11, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:06, 25 Wrz 2020    Temat postu:

Niestety nie. Nigdy nie widziałem wersji BBC. Nie wiedziałem nawet, że takowa jest. Ale wiesz, BBC tworzy super adaptacje znanej angielskiej literatury. W każdym razie kiedyś to robiło, bo obecnie ich adaptacje bywają... No, niekiedy dość swobodne. Ale zaciekawiłaś mnie Smile

Owszem, Ania tutaj wygląda uroczo i sympatycznie, znacznie bardziej sympatycznie niż w książce, gdzie tylko chciała się z Dianą przyjaźnić, tylko z dziewczynami, do chłopaków czuła lekką pogardę. Dlatego przecież udawała, że nie dostrzega Gilberta i jego prób poznania się z nią. Dlatego otrzymała przydomek "Marchewka", co niestety tylko pogorszyło ich relacje. Dobrze, że w bajce to zmienili, bo tego w Ani nie lubię.

Oczywiście, w fanfiku jak najbardziej możesz śmiało napisać o młodej Maryli. Właściwie, to sam bym bardzo chciał się dowiedzieć, dlaczego ona i ojciec Gilberta się pokłócili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pią 14:56, 25 Wrz 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

Myślę, że się pokłócili o zwykłą bzdurę, a Maryla była za dumna, by przyjąć przeprosiny.
Nie, Ania nie traktowała chłopców z pogardą, byli jej w zasadzie obojętni poza Gilbertem. Żyła we własnym, piękniejszym świecie.
Jej zachowanie wobec Gila, obrażanie się na wieki o dziecinną sprzeczkę też mnie w sumie dziwiło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:40, 26 Wrz 2020    Temat postu:

Aha, czyli raczej byli jej obojętni? Dziwne. Czyżby chciała pokazać, że jest ponad te wszystkie inne dziewczyny, które są już w tym wieku, że im się chłopcy podobają? I dziwi mnie to, że nawet nie pomyślała o tym, aby się przyjaźnić z chłopakiem. Dlatego lubię książki, gdzie jak np. w "KAROLCI" Marii Kruger przyjaciółmi są chłopiec i dziewczynka i ich wspólne przygody są tematem książki. Albo też "WIELKA, WIĘKSZA I NAJWIĘKSZA" Jerzego Broszkiewicza. Tam też się przyjaźnią chłopiec i dziewczynka i przeżywają przygody. I nikogo tam nie dziwi, że dzieci odmiennej płci mogą być serdecznymi przyjaciółmi i to takimi niemalże nierozłącznymi Smile Wkurza mnie to, że Montgomery była inna zdania i tak głupio to wszystko napisała.

I jeszcze to obrażanie się na Gilberta, właściwie o byle co. A pamiętasz, jak się obraziła, gdy byli dorośli i wyznał jej swoje uczucia? Dopiero, kiedy o mało go nie straciła, to zrozumiała, ile on dla niej znaczy. Głupia, ruda małpa!

Tak, zupełnie jak ciotka Pollyanny. Przecież też pokłóciła się z ukochanym o głupstwo, oboje byli zbyt dumni, aby się przeprosić i proszę - tyle lat bez siebie i po co? A swoją drogą, jeśli chodzi o Marylę, to chyba tam chodziło o to, że on jej się oświadczył, ona przeciągała sprawę, bo nie chciała powiedzieć TAK, bo uważała, że jak kocha, to poczeka, on miał dość czekania, chciał wreszcie poznać prawdę, ta w złości mu rzuciła NIE, on się obraził, ona na niego i... resztę już znamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 7:17, 26 Wrz 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

No nie, Ania małpą nie była, zdała sobie sprawę z własnej głupoty i przeprosiła Gilberta. Wiele osób nie byłoby na to stać. Poza tym trudno uwierzyć w szczere zainteresowanie ze strony płci przeciwnej dziewczynie, która ma pełno kompleksów, bo od małego słyszy od wszystkich, że jest ruda, chuda i brzydka.
I tak było wiadomo, że kiedyś się pobiorą, a się wymyśla po drodze komplikacje by za prosto i słodko nie było.
Jeśli chodzi o Pollyane, to ona przyjaźniła się z Jimmym i nie było z tym problemu, ale akcja Pollyanny toczy się dużo później, na początku XX wieku.
U Montgomery czuć duch takiego purytanizmu, że tylu rzeczy nie wolno, nie wiadomo czemu i nie można złamać raz danej obietnicy.
Nawet jeśli to tylko głupia dziecięca przysięga, nie możesz jej zerwać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 11:33, 26 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:44, 27 Wrz 2020    Temat postu:

Na swój sposób jestem w stanie ją zrozumieć, bo sam mam kompleksy, ale szczere i uczciwe przeprosiny to zawsze szczere i uczciwe przeprosiny. Maryla powinna jej powiedzieć, że albo się uspokoi i przestanie taką pychą kierować w swoim zachowaniu, albo ona ją odeśle tam, skąd przyszła. Ja nie mógłbym, pomimo całej sympatii, trzymać u siebie osoby, która pychę myli z własną godnością. Zbyt wiele zła widziałem tworzonej przez pychę. Wiem dobrze, ile ona zła potrafi uczynić. I zwalczam ją całkowicie. I cóż... Ania musiałaby spierniczać tam, skąd przyszła, skoro pycha jest jej bliższa niż ludzie. Już ja bym jej tak nagadał, żeby jej poszło w pięty i by w końcu dostała kubeł zimnej wody na łeb, który bardzo był jej potrzebny. I wiesz co? A właśnie Gilbert powinien mieć gdzieś jej przeprosiny za tyle lat arogancji i pychy z jej strony i traktowanie go jak gorszego. Powinna doświadczyć tego samego od niego, co on od niej doznał. To byłaby sprawiedliwa kara. Ale z drugiej strony... Nienawiść rodzi tylko nienawiść. Pycha z nieba spycha, jak to mówią, a złość i gorycz nie umieją niczego tworzyć. Ja na miejscu Gilberta nie umiałbym tak po prostu darować jej tę pychę. Bo to pycha była, nic więcej. I przeprosiny bym przyjął, ale nie szukałbym jej przyjaźni, gdybym został tak podle i niesprawiedliwe potraktowany. Za dużo ja zła doznałem od ludzi, którzy mnie traktowali z pogardą za to tylko, że im nie pasowałem, abym miał tak po prostu zapomnieć. Wybacz... Zgoda. Zapomnieć... Nigdy. Jeżeli ja popełniam błąd, przepraszam. Jeżeli głupia małpa nie umie wybaczyć błąd, który głupota podyktowała... Głupia ludzka natura, zdolna do błądzenia... To niechaj idzie do diabła. Moją żoną by taka nie została. Lucy zatem nie wiedziała chyba nic o ludziach i ich uczuciach. Poza tym, co z tego, że Ania przeprosiła? Gdy Gilbert wyznał jej miłość, potraktowała go jak zbrodniarza, który zniszczył ich przyjaźń. Co z tego, że potem przeprosiła? Bo kiedy to zrobiła? Kiedy o mało go nie straciła. Gdyby nie to, nigdy by za niego nie wyszła. Anię lubię, ale... Mimo wszystko uważam, że nie warto brać z niej przykłady. To nie taka postać, która może być wzorem.
Pollyanna... To już co innego. Ta była cudowna i przyjaźniła się z Jimmem, choć początkowo nie był do niej miły, ale nie zniechęcało jej to i jej dobroć trafiła do jego serca. Serdeczność potrafi zebrać cudowne owoce. Wiem, że inne czasy, ale głupoty ludzkiej żadne czasy nie tłumaczą. Gdybyśmy się czasami zasłaniali, umielibyśmy wytłumaczyć liczne zbrodnie, które nie zasługują na zrozumienie ani wytłumaczenie.
Tak czy siak, ja bym na miejscu Gilberta starał się w inny sposób. Przychodziłbym do Maryli, działał Ani na nerwy, droczył się z nią, drażnił byciem miłym i uczynnym. Musiałaby albo umrzeć ze złości, albo mi wybaczyć Smile A gdyby zareagowała znowu agresją, jak z tą tabliczką... Wtedy bym sobie poszedł i nigdy więcej nie wrócił. Bo jeżeli mnie drzwiami wyrzucają, nie wejdę oknem. Przynajmniej miałbym świadomość, że zrobiłem, co mogłem i nie moja wina, że nie wyszło. Wybacz, że się rozpisałem. Ale wolę uprzedzić, że jeżeli w fanfiku byś chciała pisać, że Ania dalej by była tak głupio zawzięta, to efektem tego będzie to, że zrani Gilberta jeszcze bardziej. Także pamiętaj o tym, pisząc ze mną, aby ukazać Anię lepiej niż tą prawdziwą. W końcu po to tworzymy fanfiki, aby były lepsze niż oryginał.
Montgomery taka purytanka, a sama miała ciągotki lesbijskie i z koleżankami miała dwuznaczne kontakty. I taka z niej purytanka, jak ze mnie arcybiskup. Nie powinna zatem pokazywać takich rzeczy i dawać przykład dla kolejnych głupich złośnic, aby robiły tak samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 8:11, 27 Wrz 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

Faktycznie było coś takiego, że jakaś znajoma czy fanka się w Lucy zakochała, ale Lucy jej nie chciała, bo ta kobieta była chora psychicznie.
Pewnie dlatego tak dużo w tej bajce zmienili, aby Ania wyszła sympatyczniej.
Faktycznie takie komentarze do fanfików, że Adam by nie uczył naczyń czy czegoś tam nie zrobił, bo w serialu tego nie robił, strasznie mnie drażniły.
Sztywne trzymanie się kanonu sprawia, że dane postacie stają się nudne i odpychające, skoro na autorów tej nowej bajki o Ani spadają gromy, że tyle zmienili w stosunku do oryginalnej powieści.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 8:16, 27 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:05, 29 Wrz 2020    Temat postu:

A więc jednak coś tam było lesbijskiego w życiu Lucy. Bo słyszałem, że miałaś jakieś dwuznaczne kontakty z jakąś swoją znajomą i jednak było. Ale nie wiedziałem, iż ta babka była chora psychicznie. Nie dziwi mnie, że Lucy nie chciała z kimś takim mieć nic wspólnego. Sam się takich osób bardzo obawiam, bo nigdy nie wiadomo, co mogą zrobić. A psychiczni fani to niestety ciernie sławy wielu artystów.
Wiesz, jeżeli chodzi o mnie, to ja tam lubię wierne ekranizacje książek. Ale są też swobodniejsze adaptacje, które ulepszają całą historię i sprawiają, że postacie są dużo sympatyczniejsze bądź też mądrzejsze niż w oryginale. Takie adaptacje bardzo lubię. I z wielką przyjemnością bym obejrzał ten serial animowany o Ani Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Wto 2:05, 29 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 14:37, 04 Paź 2020    Temat postu: Ania z Zielonego Wzgórza

Różnie jest z tymi ekranizacjami.
Bardzo lubię małą księżniczkę z 1939 roku, ale ona ma mało wspólnego z oryginalną powieścią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:20, 05 Paź 2020    Temat postu:

No właśnie, ale niekiedy swobodne adaptacje są lepsze od oryginałów. Mnie się osobiście strasznie spodobała ta bajka, gdzie Ania i Gilbert godzą się jeszcze jako dzieci i oboje poprawiają swoje relacje, gdy Ania zostaje uprowadzone przez bandytów i Gilbert jej wtedy pomaga i oboje uciekają balonem. Szkoda, że Lucy nie miała tak dobrych pomysłów Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> Bajki ,baśnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin