Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dla ciebie wszystko.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 12:36, 27 Wrz 2018    Temat postu: Dla ciebie wszystko.

Dziewczyna, która siedziała na pośrodku łąki, wyglądała jak część klasycznego pastelu. Z bosymi stopami pośród żółtych kwiatów miała na głowie wianek.
Różowa sukienka z lekkiego materiału rozkładała się na trawie jak cześć łąki.
Patrzyła gdzieś daleko, wyraźnie zamyślona a wiatr rozwiewał jej włosy. Na kolanach trzymała jakieś notatki.
Była wysoka, miała ciemne włosy i oczy niebieskie jak niezapominajki. Szukała słów, którymi mogłaby odkryć i zapisać nowe, nieznane, czarodziejskie tajemnice.
Nagle, zobaczyła mężczyznę, który jej się przypatrywał.
Był wysoki, o twarzy smukłej i pociągłej, która była wyrafinowana, subtelna i pyszna zarazem. Miał ciemne faliste włosy, wysoko osadzone kości policzkowe i cienki, delikatny nos. Rysy były subtelne i prawie arystokratyczne.
Jego usta były czerwone, zmysłowe, delikatnie wykrojone niczym usta kobiety.
Nad zbyt delikatną górną wargą, był mały, czarny, dobrze utrzymany wąsik.
Uśmiechnął się do młodej kobiety, miłym, ładnym uśmiechem, w którym było coś baśniowego i fantasmagorycznego jednocześnie.
Ubrany był w brązową kurtkę i spodnie. Scarlett zastanawiała się, gdzie mogła go już wcześniej widzieć i już po chwili wiedziała. Widziała go już kiedyś w swoim dawnym śnie.
W czarnym kostiumie,na czarnym, pięknym rumaku jechał konno po plaży.
Sen ten miała tak dawno temu ,że już prawie o nim zapomniała ,tak jak zapomniała o baśniach Andersena odłożonych na półkę.
Wiatr tymczasem ,porwał kartki ,które trzymała na kolanach.
-Pani zapiski poleciały z wiatrem -rzekł mężczyzna ,zwracając się do niej.
-Nie szkodzi i tak wszystko zostało w mojej wyobraźni -odparła młoda kobieta.

Z oddali usłyszała śmiech. Kobiecy ,donośny i całkiem niesentymentalny.
Na wielkim kocu siedziało kilka kobiet w różnym wieku i wszystkie miały wianki na głowach.
Koleżanki zaczęły wołać Scarlett ,wiec poszła w ich stronę.
Odwróciła się i zobaczyła ,że mężczyzna zniknął.


W Pond-erosie czekano na przyjazd dam,dalekich kuzynek Roya ,które miały tu spędzić parę tygodni pod opieką Bena.
-Chłopcy -rzekł Ben zwracając się do swoich synów -jak panie przyjadą ,macie być grzeczni. Nie chce żadnych kłopotów.
-Dlaczego mówiąc o kłopotach patrzysz na mnie -spytał Joe z oburzeniem. Przecież oczywiste ,że wszystkie będą mną zachwycone.
-Dlaczego akurat sądzisz ,że tobą będą zachwycone -Adam uśmiechnął się nieco złośliwie w stronę młodszego brata.

-A ja mam nadzieję -Hoss westchnął -że nie będę musiał jeść sera w czasie tej wizyty.
-A ty Will -Ben spojrzał na bratanka. Też będziesz miły dla gości ?
-Wolałabym zostać w pokoju -odparł Will. Nie mam ochoty, na poznawanie nowych ludzi.
-Wymigujesz się od obowiązków dżentelmena ?
-Dobrze -zgodził mężczyzna po chwili -pójdę z wami je przywitać.

Cartwrigtowie pomogli damom ,wysiać z powozu.

Will zdziwił się widząc dziewczynę ,którą już kiedyś widział ,gdy siedziała rozmarzona na łące.
Teraz Scarlett była inaczej ubrana ,w niebieską sukienkę a na głowie ,miała duży kowbojski kapelusz.
Ale nie mógł jej pomylić z nikim innym.
-Miło panią znowu widzieć -rzekł Will uśmiechając się do niej. Pani sposób prezentowania myśli zapamiętałem, jako bardzo oryginalny.
-Czy mój sposób przedstawiania myśli ,panu przeszkadza -spytała dziewczyna ,patrząc mu prosto w oczy.
-Wręcz przeciwnie -odparł ,nie przestając się uśmiechać. Mam nadzieję ,że poznamy się lepiej panno Scarlett.
_________________

Will przyglądał się przez chwilę Scarlett.
Pomyślał ,że jest bardzo ładna w nieoczywisty sposób ,przypominała mu kwiat jabłoni.
Niebieskie oczy Scarlett były lazurowe niczym morze ,kości policzkowe osadzone bardzo wysoko i różowe.
Podbródek delikatnie zarysowany ,a jednak spiczasty i przykuwający uwagę. Jej perfumy pachniały bzem.
-Wybierze się ze mną pani na spacer ,panno Hamilton -spytał głosem miękkim i jedwabistym jak sierść kota.
-Dzisiaj jestem zmęczona ,muszę odpocząć-odparła dziewczyna.
-Wiec w takim razie jutro ?
-Jutro będę zajęta -rzekła Scarlett.
-A pojutrze ?
-Pojutrze też będę zajęta -rzekła dziewczyna.
-A kiedy nie będzie pani zajęta ?
-Myślę ,że zawsze będę zajęta -rzekła dziewczyna.
-Chyba się mnie pani nie wstydzi, ani nie boi ?
-Strasznie pan zarozumiały ,dlaczego miałabym się pana bać -rzekła dziewczyna ,po czym odwróciła się na pięcie i udała na górę.
-Ależ ci przycięła -rzekł Adam zwracając się do Willa.
-Owszem -zgodził się Will. Ale bynajmniej ,nie zamierzam się poddawać.

Will spotkał Scarlett następnego dnia ,gdy chodziła po łące pełnej kwiatów.

W różowej sukience ,przypominała mu motyla ,który gotów był za moment odlecieć. Na głowie miała duży ,słomkowy kapelusz ,przewiązany fioletową wstążką. Uśmiech rozmarzenia ,igrał na jej wargach ,gdy całą sobą czuła wiosnę ,nowe słowa ,życie i nadzieję.
Nie widziała go z daleka ,wiec mógł obserwować urok rozsiany po całej postaci ,łagodny wyraz jej niebieskich oczu i uśmiech ,który otwierał przed nim jakieś zupełnie inne światy.
Zastanawiał się co się kryję za tą poetycką zasłoną. Ten uśmiech był tak ciepły i błogi ,że przenosił go w jakieś odlegle rejony szczęśliwości,której nigdy nie zaznał w życiu ,chyba ,że w odległych czasach dzieciństwa.
Will nie pamiętał swojej matki ,która zmarła wkrótce po jego narodzinach.
Po śmierci ojca z którym był bardzo związany ,tułał się po świecie ,szukając wciąż mitycznego El Dorado. Gdy spojrzał na dziewczynę ,zdziwił się swym odkryciem ,że może istnieć piękno i słodycz ,której on wiecznie goniący za pięknem i słodyczą ,nie mógł znaleźć.
W Pond-erosie ciągłe czuł się obco ,jak gość ,który trafia na przyjecie ,na które nie był w ogóle zapraszany.
Nosił to samo nazwisko ,ale z Cartwrigtami nie miał żadnych wspólnych wspomnień.
Ben i jego synowie ,byli tacy ,porządni ,doskonali a tymczasem życie Willa było dość poplątane do tej pory i nie było takich jagód ,których by nie próbował.
Scarlett dostrzegła ,go w końcu ,wiec podszedł w jej stronę.
-Dzień dobry panno Hamilton -rzekł zwracając się do niej. Ładny dzisiaj dzień prawda.
-Dzień dobry panie Cartwright -odparła dziewczyna. Faktycznie,bardzo ładny.
-Kwiaty dla pani -rzekł wręczając jej bukiet pierwiosnków.
-Dziękuje,są piękne -odparła z uśmiechem.

Zapadła cisza i przez chwilę oboje patrzyli na siebie w milczeniu.
Dziewczyna ,pomyślała ,że jest nie tylko wysoki i przystojny ,ze starannie wypielęgnowanym, małym, czarnym wąsikiem ,ale w wyrazie jego twarzy jest coś wyjątkowo miłego i ujmującego.
Przed przyjazdem do Pond erosy ,staranie dowiadywała się o wszystkich Cartwrigtów,jacy są ,czym się interesują, ale o Willu wiedziała najmniej.
Koleżanki mówiły jej ,że to podejrzany typek,czarna owca w idealnej rodzinie ,autsajder i człowiek bez zasad,który bezwstydnie uwodził narzeczoną kuzyna.
Ciężko jej było w to uwierzyć ,patrząc na tą jego twarz ,energiczną i męską ,a równocześnie łagodną i delikatną.
-Nie marzyła pani nigdy by pofrunąć i jak ten jastrząb krążyć po niebie -spytał nagłe Will.
-Nie -odparła młoda kobieta -w swoim marzeniach jednak trzymam się ziemi.
Przepraszam ,przypomniało mi się ..
-Że jest pani bardzo zajęta -dodał Will z uśmiechem. Ale mogę panią odprowadzić ?
Dziewczyna skinęła głową.
Żadne z nich nie zdało sobie sprawy z tego ,że zaczęła się właśnie kiełkować nowa historyjka.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 9:30, 18 Sty 2020, w całości zmieniany 14 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiaeliza
przyjaciel sierżanta Garcii



Dołączył: 26 Sie 2022
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: https://elzorro.net/

PostWysłany: Sob 22:30, 27 Sie 2022    Temat postu:

Scarlet?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 6:48, 28 Sie 2022    Temat postu: Dla ciebie wszystko.

Witaj na forum. Na niektórych stronach mam nick Scarlett, wiec, choć to totalna fikcja literacka bohaterka ma pewne moje cechy charakteru.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pon 7:53, 29 Sie 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiaeliza
przyjaciel sierżanta Garcii



Dołączył: 26 Sie 2022
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: https://elzorro.net/

PostWysłany: Wto 22:49, 30 Sie 2022    Temat postu:

Ach, to trochę wyjaśnia Smile dzięki Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin