Serial Zorro

ZORINA13

"Kto pamięta Greka Zorbę? Nikt nie pamięta Greka Zorby!" - pod koniec życia mówił Anthony Quinn. Mylił się. Wystąpił w ponad 160 filmach, dorobił się 13 dzieci z pięcioma kobietami i nawet jeśli widzowie zapomnieli, że grywał Indian, Eskimosów, Chińczyków, rosyjskich popów, włoskich mafiosów, arabskich szejków, a nawet Zeusa, to Greka Zorbę pamiętają wszyscy. Krytycy wprawdzie zarzucali mu, że całe życie grał jedną i tę samą rolę, ale co to była za rola!
Jego matka była meksykańską Indianką, ojciec - pół-Irlandczykiem, pół-Meksykaninem. Anthony przyszedł na świat w 21 kwietnia 1915 roku w Chihuahua (Meksyk), pośród szalejącej rewolucji. By zapewnić rodzinie bezpieczeństwo, walczący dotąd u boku Pancho Villi ojciec zdecydował się przekroczyć granicę z Teksasem. Gdy Anthony miał sześć lat, osiedlili się w Los Angeles, gdzie jego tata dostał pracę jako pomocnik operatora kamery i tresera zwierząt. Odtąd chłopak większość czasu spędzał na zapleczu wytwórni, ale nie ciągnęło go do pracy w filmie.
Quinn swoją rodzinę opuścił po 29 latach, gdy na planie "Barabasza" zakochał się we włoskiej kostiumografce, Jolandzie Addolori. Nim zdążył rozwieść się z Katherine, urodziła mu dwójkę dzieci. Gdy w 1966 r. brali ślub, była w trzeciej ciąży. Ich związek przetrwał 31 lat mimo licznych zdrad Quinna i kolejnej trójki potomków - owoców romansów z pewną Niemką i Francuzką. Jak podkreślał, interesowały go tylko Europejki.
Zdanie zmienił na początku lat 90. za sprawą swej sekretarki - Amerykanki Kathy Benvin. W 1993 r. 78-letniemu Quinnowi i 31-letniej Benvin urodziła się córka, a trzy lata później - syn. "To najszczęśliwsze lata mojego życia" - mówił aktor. Grał już mniej, skupiając się na rodzinie i drugiej pasji - sztukach pięknych. Jego rzeźby i obrazy były pokazywane na całym świecie. Zmarł w wieku 86 lat, jego najmłodsze dzieci miały wtedy 8 i 5 lat.
To jego zdjęcie z młodości.

Kronikarz56

Ulala! Nie poznałbym w nim słynnego Greka Zorbę ani Zeusa. Swoją drogą rola rozpustnego władcy wszystkich bogów, który po cichu w ludzkiej postaci nieraz czuwa nad swoim ulubionym synem Herkulesem była swego czasu najsłynniejszą rolą Anthony'ego, dla niektórych nawet przebiła Zorbę. A swoją drogą bardzo zawiódł mnie film "GREK ZORBA". Zapowiadał się na ciekawą opowieść pełną śmiechu i zabawnych sytuacji, a pod koniec mamy istną makabrę i w sumie taniec i śmiech głównego bohatera i Zorby wydaje się nie na miejscu. Bo co? Już zapomnieli o tej wdowie, którą ludzie z wioski zabili z beznadziejnego powodu? Albo ta pani, którą Zorba chciał poślubić i umarła mu na rękach, dodatkowo jeszcze okradziona przez wszystkich mieszkańców miasta w chwili, gdy dogorywała? W ogóle po co wsadzili takie coś do takiej opowieści? Bez tego cała historia mogłaby być naprawdę zabawna i satyryczna w kilku miejscach, a tak wyszła makabra i śmiech w sumie... nie wiadomo, z jakiegoś powodu. Chyba histeryczny śmiech, bo inaczej nie umiem tego nazwać.