Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rodzina Rabatków - Zakochany Bratek cz. I (part I)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:19, 04 Sie 2020    Temat postu: Rodzina Rabatków - Zakochany Bratek cz. I (part I)

Nie jestem pewien, czy to jest właściwe miejsce na tego typu dzieło, ale pomyślałem, że mógłbym tutaj umieścić coś ze swojej baśniowej literatury. To będzie nowelizacja odcinka serialu animowanego "RODZINA RABATKÓW". Chciałbym umieścić tutaj go po kolei, jeżeli zyska uznanie w waszych oczach, opublikuję kolejne rozdziały. Mogę w tym pliku lub w osobnych. Jak wolicie? Jak będzie wam wygodniej to czytać? Powiedzcie sami. Tak czy inaczej liczę na wasze komentarze Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Śro 13:43, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:22, 04 Sie 2020    Temat postu:

Rozdział I
Znacie rodzinę Rabatków? Nie? Wobec tego już najwyższa pora na to, abyście ją poznali, bo jest to naprawdę przesympatyczna rodzina królików. Najbardziej sympatyczna ze wszystkich króliczych rodzin, jakie znam, a znam ich bardzo dużo.
Głową tej rodziny jest Narcyz, ojciec pięciorga uroczych dzieciaków i zarazem najbardziej sympatyczny królik w całym Borówkowym Wzgórzu. Jest wdowcem, jego żona zmarła na poważną chorobę. Narcyz nie lubi o tym rozmawiać, ale pielęgnuje pamięć swej zmarłej żony tak, jak tylko może najlepiej, a prócz tego robi to, co może, aby wychować swoje potomstwo na mądre oraz szlachetne króliki. Pomaga mu w tym jego siostra Cynia, stara panna z nadmiarem wolnego czasu oraz wielkim instynktem macierzyńskim. Sama nie ma własnych dzieci, więc tym bardziej kocha dzieci swego brata i jest im nie tylko ciocią, ale też kimś w rodzaju zastępczej matki, w której to roli sprawdza się doskonale.
Abyście lepiej umieli sobie wyobrazić te postacie, pozwolę sobie jak najlepiej je opisać, bo dzięki temu, jeżeli je spotkacie kiedyś na ulicy, to bez trudu odgadniecie, kto jest kim.
Narcyz jest wysokim, brązowym królikiem (choć kolor jego futra nie ma tu tak wielkiego znaczenia, ponieważ w Borówkowym Wzgórzu i jego okolicach wszystkie króliki są takiej właśnie maści - dlatego wspominam tu o tym tylko formalnie, aby wszystko było jasne). Chodzi zwykle ubrany w kremową koszulę na guziki, czerwoną marynarkę, muszkę tej samej barwy oraz brązowe spodnie. Rzadko kiedy zakłada inny strój, nawet do pracy w ogrodzie czy przy swojej pasiece - po prostu nakłada na swój ubiór fartuch lub kombinezon ochronny i już po sprawie. Z natury bowiem pan Rabatek nie traci czasu, a zwłaszcza wtedy, gdy pali się do jakiegoś zajęcia. Dlatego woli nie tracić czasu na przebieranie się i zwykle po prostu robi to, co już opisaliśmy. Pod tym względem jest dość nieporządny, a w każdym razie tak twierdzi jego siostra.
Cynia Rabatek z kolei jest wzorem wszelkiej elegancji i porządku. U niej wszystko zawsze błyszczy, a zwłaszcza kuchnia, w której niepodzielnie króluje. Sama chodzi ubrana skromnie, jednak z klasą, czyli tak, jak na gospodynię przystało. Jej strój stanowi niebieska suknia z białym fartuchem kuchennym oraz biały czepek. Ponieważ Cynia nigdy nie miała dobrego wzroku, to nosi okulary, bez których poruszanie się dla niej byłoby trudne, a może nawet niemożliwe.
To tyle, jeśli chodzi o wygląd. Jeśli chodzi zaś o charaktery, to Cynia bywa zrzędliwa i przemądrzała, ale ma dobre serce i wiele ciepła do innych, a już zwłaszcza dla dzieci. Z kolei Narcyz jest pod wieloma względami lekkoduchem, który próbuje się niczym nie przejmować, co bynajmniej nie przeszkadza mu być także odpowiedzialnym za swoje dzieci rodzicem, który wkłada im do ich uroczych główek same mądre rzeczy. Po prostu (w przeciwieństwie do swojej siostry) pan Rabatek z zasady uważa, że na tym świecie jest za wiele rzeczy, aby miał się nimi wszystkimi przejmować, bo gdyby miał to robić, to chyba by osiwiał. Dlatego też zwykle chodzi wesoły i uśmiechnięty, nawet w pracy zachowując dobry humor. Umie też naprawić wiele rzeczy w domu i zna się na typowo męskich zajęciach, ale już na prowadzeniu domu (zwłaszcza pod względem gospodarczym) nie wyznaje się prawie wcale, więc takie sprawy jak dbanie o to, aby zawsze było co do garnka włożyć należą do jego siostry. To właśnie Cynia robi zakupy, pierze, gotuje, a dodatkowo pilnuje także, aby spiżarnia zawsze była pełna. Do tego wszystkiego jej brat, pomimo naprawdę wielkich chęci, nie ma po prostu głowy, dlatego już dawno przestał się tym zajmować. Prócz tego wychodził z założenia, że skoro siostra już chce mu pomagać w prowadzeniu domu, to niech ma co robić, bo gdyby on we wszystkim ją wyręczał, to ona zostałaby bez zajęcia. Cynia Rabatek oczywiście wcale nie narzekała na brak zajęć, a tłumaczenia brata w tej sprawie odbierała jako zwykłą chęć wymigania się od pomagania jej przy gospodarstwie, ale dość szybko się pogodziła z tym, że Narcyz ma taki sam zapał do takich obowiązków jak gotowanie czy też dbanie o spiżarnię, jak ona do naprawiania rowerów czy zbierania miodu od pszczół, czyli praktycznie żadne. Zresztą tu już nawet nie chodziło o zapał, a raczej o zwyczajne umiejętności, które każde z nich posiadało w innych dziedzinach. Dlatego właśnie, pomimo początkowych niesnasek rodzeństwo podzieliło się obowiązkami i żyło odtąd w całkowitej zgodzie.
Podobna zgoda panowała zawsze pomiędzy dziećmi Narcyza, a jest to naprawdę przeurocza piątka. Najstarszy z nich to Bratek, rodzinny geniusz, posiadający ogromną wiedzę ścisłą na wiele tematów. Podobnie jak Cynia nosi okulary, bez których bardzo kiepsko widzi. Posiada dość przemądrzały charakter, co również łączy go z ciocią, podobnie jak też i wielki instynkt bratersko-ojcowski, jeżeli oczywiście można to tak nazwać. Mówię wam o tym, ponieważ nasz uroczy króliczek pomimo tego, że zazwyczaj siedzi z nosem w książkach naukowych lub przygodowych (bo oprócz nauki Bratek kocha również dobrą literaturę) ma także ogromną więź emocjonalną z rodziną, którą to uwielbia ponad wszystko. Umie też często zastąpić ojca w opiece nad rodzeństwem, a prócz tego jest najbardziej odpowiedzialny z całej piątki.
Drugi pod względem wieku jest Bławatek, największy rozrabiaka w całej tej uroczej grupce. Jeśli można o kimś powiedzieć, że posiada głowę pełną zwariowanych pomysłów, to właśnie o nim, gdyż Bławatek zwykle ma najwięcej koncepcji, które realizuje jego rodzeństwo - czy to chodzi o zabawę, czy o poważne sprawy. Prócz tego nie gardzi bójkami, jeśli trzeba bronić honoru rodziny i lubi męskie zajęcia, dlatego zaraz po Bratku to on najwięcej pomaga ojcu w jego obowiązkach. Dodać też należy, że zwykle posiada on lekką pogardę do tego, co jest dziewczęce - a przynajmniej w jego oczach. Mimo tego jest bardzo dobrym kolegą, choć chwilami nawet rodzeństwo ma go serdecznie dosyć.
Trzecią od wieku licząc jest Różyczka, jedyna dziewczynka w całej grupie, z czego czuje ogromną dumę. Uważa się za niezwykle wrażliwą i uprzejmą osobę, choć z tym ostatnim bywa u niej różnie. Faktem jednak jest, że rzeczywiście jest wrażliwa i miła, lecz kiedy się zezłości, to rzadko przebiera w słowach i wówczas mówi bez skrupułów to, co myśli. Lubi też często dyrygować innymi, a już zwłaszcza swoim młodszym rodzeństwem, a czasami nawet uważa się za ich matkę. Sfera uczuć i miłości nie ma przed nią tajemnic, a choć sama nie ma jeszcze chłopaka, to chętnie swata innych. Prócz tego pod wieloma względami jest najwięcej emocjonalnie związana z Bratkiem, z którym często w zabawach bawi się w małżeństwo. Lubi też przebieranki i teatrzyki, a w do tego jest zawsze chętna do niesienia innym pomocy. Prócz tego nie ma chyba wiele osób, które potrafią dorównać jej w uporze - jak tylko Różyczka się na coś uprze, to musi to zrobić i nic nie jest w stanie ją od tego odciągnąć.
Czwarty z rzędu jest Koniczynek. Chociaż jest on chłopcem, to posiada bardzo wielką wrażliwość emocjonalną na wiele spraw, a sprawy uczuć - podobnie jak Różyczka - zna bardzo dobrze. Z całego rodzeństwa to właśnie on jako pierwszy zdobył dziewczynę, którą jest Paprotka, ich sąsiadka i zarazem córka najlepszego przyjaciela Narcyza. Oboje już od dość dawna są parą, a ich ojcowie z uśmiechem patrzyli na ten związek mając nadzieję, że kiedyś ich dzieci się pobiorą, na co zresztą sami zainteresowani reagowali rumieńcem, gdy tylko im o tym wspominano. Koniczynek też najczęściej sprzecza się z Bławatkiem, który niejeden raz uważa jego zachowanie za zbyt „babskie“ i wychodzi z założenia, że brat swoją wrażliwością przynosi mu wstyd. Mimo tego obaj potrafią stworzyć zgrany duet, jeśli tylko chcą.
Piąty i ostatnim członkiem tej grupy jest Stokrotek. To jeszcze małe dziecko, dosyć strachliwe oraz bojące się wielu rzeczy, których jego starsze rodzeństwo już dawno przestało się bać m.in. opowieści o duchach. Jest kimś w rodzaju maskotki całej rodziny, uroczym beniaminkiem, na którego nikt nie umie się gniewać, a jeśli już, to niedługo. Mówi cienkim i czasami piskliwym głosikiem, prócz tego wiecznie targa ze sobą swoją maskotkę o imieniu Króliś, którą uważa za swojego najlepszego przyjaciela. Jednym słowem, to urocze dziecko w całej swojej postaci i zarazem też ulubieniec całej rodziny.
Tak oto w skrócie przedstawia się cała rodzina Rabatków. A zatem, skoro opisy mamy już za sobą, możemy przejść do historii. Tylko o kim by tu opowiedzieć? Każde z członków rodziny miało jakieś ciekawe przygody i każde z nich uważa swoją perypetie za te najciekawsze i najbardziej godne poznania. Wybór zatem jest dla mnie naprawdę trudny. Która historia jest lepsza? Która posiada najwięcej uroku i zasługuje na opisanie?
Na całe szczęście rodzeństwo Rabatków zaproponowało mi wyjście z sytuacji. Każde z nich zapisało tytuł swojej najlepszej (a przynajmniej ich zdaniem) przygody, zwinęło kartkę w małą kosteczkę i wrzuciło do kubka. Teraz zostało mi tylko wylosowanie jednej z karteczek i opowiedzenie wam tej historii. A więc do dzieła!
Losowanie zakończone! Wybór padł na Bratka i opowieść o tym, jak zdobył on serce swojej obecnej dziewczyny. No cóż, kochane króliczki, nie patrzcie na mnie takim wzrokiem. Losowanie było uczciwe, zasady były z góry ustalone, więc nie ma gadania, trzeba dopełnić warunków umowy. A zatem, do dzieła! Opowieść czas zacząć!

***

Był początek lata, piękny i słoneczny dzień. Narcyz Rabatek siedział w swoim ogródku, w swoim codziennym ubiorze z narzuconym nań zielonym fartuchem, słomkowym kapeluszem i sekatorem strzygł żywopłot. W oknie z piętra obserwowała go Cynia, która wyraźnie była niezadowolona.
- Napraw wreszcie tę okiennicę! - zawołała do swego brata - W okolicy grasuje złodziej i nie chcę, żeby się tu dostał. Czy ty w ogóle słyszysz, co ja do ciebie mówię?!
Narcyz uśmiechnął się delikatnie i nawet nie spoglądając na siostrę odpowiedział beztrosko:
- Spokojnie. Zajmę się tym, jak przytnę żywopłot.
- Tak, tak. Spokojnie - przedrzeźniała go Cynia - Powtarzasz to już od dwóch tygodni.
Po tych słowach załamana wróciła do swoich zajęć mając nadzieję, że tym razem jej brat potraktuję prośbę o naprawę okiennicy na poważnie i w końcu się za to weźmie.
Tymczasem w pokoju Różyczki jedyna dziewczynka w tej grupie, jak zwykle ubrana w niebieską sukienkę i wystający spod niej biały sweterek urządziła małe zebranie rodzeństwa Rabatków.
- To świetny pomysł! - zawołała Różyczka, patrząc z zachwytem na trzymaną właśnie w łapkach kartkę papieru - Tak! I co wy na to?
Stojący przed nią Bławatek, Stokrotek oraz Koniczynek patrzyli w kierunku siostry z zainteresowaniem, ale też wyraźną niewiedzą, ponieważ Różyczka już od kilku minut była czymś zachwycona, jednak nie raczyła im powiedzieć, czym konkretnie.
- No... A w sumie, to o czym mówisz? - zapytał Bławatek, ubrany jak co dzień w koszulkę w różowo-beżowe paski, fioletowe spodnie i czapkę z daszkiem o kolorach takich samych jak jego ubiór.
- No, jak to? - zdziwiła się Różyczka - O tym, o czym już od dawna mówimy. Będziemy wydawać gazetę!
- Aha! - zawołali jej bracia, już powoli zaczynając rozumieć.
- Wspaniale, siostrzyczko! - zawołał zachwycony Bławatek - Nasze pismo na pewno odniesie sukces!
Stokrotek, jak zwykle ubrany w swój żółty, jednoczęściowy strój (z wyszytą na nim marchewką) oraz narzuconą na to czerwoną kamizelkę, pisnął z zachwytu i spojrzał pytająco na Koniczynka ciekaw jego zdania w tej sprawie.
- Może i tak, ale niby o czym mielibyśmy pisać? - zapytał Koniczynek.
- Ja wiem! - zawołał Stokrotek - Napiszemy artykuł o żniwach albo może o...
Nie dokończył, bo przerwał mu Bławatek.
- Lepiej napiszmy o nowym moście.
- Most jest nudny. Żniwa są lepsze - odezwał się Koniczynek, lekko poprawiając na sobie swoją niebieską koszulkę z białym kołnierzykiem oraz zielone spodnie.
- Ekhem! - chrząknęła Różyczka.
- Nie, most jest fajniejszy - odparł Bławatek.
- CHCĘ COŚ POWIEDZIEĆ! - krzyknęła wręcz wściekłym głosem ich siostra.
Pod wpływem tego krzyku obaj bracia natychmiast się uspokoili, a dziewczynka widząc, że oto wreszcie ma możliwość mówienia, przeszła do kontynuowania swej wypowiedzi.
- Potrzebny nam jest temat, który zainteresuje wszystkich, więc...
- Więc? - zapytał Koniczynek.
- Więc napiszemy o miłości.
- Co?! O miłości?! - zawołali chórem jej bracia, bardzo zdumieni takim pomysłem.
- No tak! - potwierdziła Różyczka - To się spodoba czytelnikom! Temat jest na czasie, bo niedługo Dzień Zakochanych!
Bławatek pomyślał przez chwilę na tym, co usłyszał. Chociaż sprawy uczuć mało go ciekawiły, tym razem przyznał siostrze rację.
- Niegłupi pomysł - powiedział - O czym dokładnie napiszemy?
- O zakochanych z Borówkowego Wzgórza - odpowiedziała Różyczka - Przeprowadzimy wywiady, zapytamy, jak się spotkali i jak wyznali sobie miłość. Dobrze to wymyśliłam?
Jej bracia pokiwali zachwyceni głowami, a zwłaszcza Koniczynek, bo sprawy uczuć nigdy nie były mu nieprzyjemne. Wręcz przeciwnie, zawsze wydawały mu się dość ciekawe.
Wtem niespodziewanie rozległ się gromki śmiech i do pokoju wszedł Bratek, jak zwykle ubrany w swój wierny żółty sweter jasnymi z paskami na rękawach, ciemno-niebieskie spodnie, okulary na nosie i przemądrzałą minę na pyszczku.
- Tylko dziewczyny myślą o miłości - stwierdził ironicznie - Mam sto razy lepszy pomysł na artykuł.
- Ach, tak?! A jaki?! - warknął gniewnie Bławatek.
- Prowadzę śledztwo w sprawie ostatnich kradzieży - odpowiedział mu brat - Czas zainteresować tym opinię publiczną i oto ja to właśnie zrobię! Zarezerwujcie kolumnę na mój materiał!
Ostatnie słowa wypowiedział wychodząc z pokoju z dumną miną oraz pewnością siebie w głosie.
- Phi! Zawsze się wymądrza! - mruknęła gniewnie Różyczka.
- Tak, ale nasz artykuł będzie tak ciekawy, że szczęka mu opadnie z wrażenia! - zawołał Bławatek.
Choć zwykle podzielał zdanie brata w sprawie uczuć, tym razem miał wielką ochotę utrzeć mu nosa i zamierzał to zrobić z pomocą reszty swego rodzeństwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Wto 14:22, 04 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Wto 14:49, 04 Sie 2020    Temat postu: Rodzina Rabatków - Zakochany Bratek cz. I

Chyba przeniosę fan fiction.
I nie znam tej bajki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:59, 04 Sie 2020    Temat postu: Re: Rodzina Rabatków - Zakochany Bratek cz. I

ZORINA13 napisał:
Chyba przeniosę fan fiction.
I nie znam tej bajki.


Nie szkodzi. Może w ten sposób ją poznasz? Jesteś ciekawa tego opowiadania? A czy powinien publikować je w osobnych postach, czy dać ciąg dalszy tutaj? Smile
A co powiesz o pierwszym rozdziale? Jestem ciekaw Twoich opinii. Zwłaszcza na temat narracji. Chciałem brzmieć bajkowo, jak pisarze z poprzedniej epoki, lubiący prowadzić narrację tak, że mówią wprost do swoich czytelników Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Wto 15:57, 04 Sie 2020    Temat postu: Rodzina Rabatków - Zakochany Bratek cz. I

Nie obrazisz się, jeśli skomentuje jutro ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 2:47, 05 Sie 2020    Temat postu: Re: Rodzina Rabatków - Zakochany Bratek cz. I

ZORINA13 napisał:
Nie obrazisz się, jeśli skomentuje jutro ?



Nie, coś Ty Smile Skomentuj zatem jutro, byle ciekawie. Tak jak Ty potrafisz, bo potrafisz robić to ciekawie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Śro 7:32, 05 Sie 2020    Temat postu: Zakochany Bratek cz. I

Bardzo sympatyczna opowiastka.
Każda postać ma jasno określony wyrazisty charakter, wady i zalety, każda jest inna tak jak w naszym realnym świecie.
Jestem bardzo ciekawa, jak wyjdzie to pisanie artykułu o miłości, tak, żeby utrzeć nosa zarozumiałemu bratu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Śro 7:35, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:15, 05 Sie 2020    Temat postu:

Z przyjemnością opowiem Ci, jak było dalej Smile Swoją drogą serial ten powstał na podstawie serii książek dla dzieci i zdecydowanie ma w sobie jakiś urok Smile A zatem publikować dalej w tym poście, czy zrobić osobny post dla kolejnego rozdziału? Jak jest Ci wygodniej? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin