Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

znak zorro -osłoniecie tyrana
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 11:20, 23 Lut 2020    Temat postu: znak zorro -osłoniecie tyrana

-Sierżancie jestem zaskoczony -wyznał kapitan. Sprawdziłem dokumenty i się dowiedziałem ,że służy pan w armii już 20 lat. Nie myślał pan o emeryturze ,już panu przysługuje ?
-Nie -odparł Garcia z typową dla siebie beztroską. Dobrze mi w armii.
Kapitan Monastario z trudem ukrył rozczarowanie tymi słowami.
-A może chciałaby zostać właścicielem ziemskim ?
-Nie mam pieniędzy -wyznał sierżant.
-Emerytowany żołnierz ,może, przejąc hacjendę -odparł Monastario. Ma nawet taki obowiązek.
-Doprawdy ?
-Tak ,proszę o tym pomyśleć -rzekł kapitan.
Rozanielony marzeniem o własnej hacjendzie sierżant wyszedł ,a adwokat Pinia spojrzał ze zdumieniem na kapitana.
-W co ty grasz ?
-Zamierzam przejąć hacjendę Esperona -odparł Monastario. To nie do zniesienia ,że czuję się nędzarzem ,przy zwykłym kupcu.
-Ale co ma do tego sierżant -spytał prawnik.
-On tylko ją przejmie na jakiś czas ,a potem się go pozbędziemy i wyślemy na szubienicę -rzekł kapitan ,po czym się roześmiał obrzydliwym śmiechem.
Diego się bardzo zdziwił ,że Garcia zaprosił go do tawerny i powiedział ,że to on stawia tym razem.
Ale po chwili wszystko wróciło do normy ,gdy żołnierz się zorientował ,że jak zwykle nie ma pieniędzy.
-Nie szkodzi sierżancie -odparł Don Diego z uśmiechem. Wino będzie na mój rachunek.
-Zamierzam zostać właścicielem ziemskim tak jak ty i twój ojciec -rzekł Garcia.

Mój przyjaciel kapitan Monastario ma mi to zagwarantować.
-Czy to jakiś żart -spytał podejrzliwie elegancki dandys.
-Skąd -zaprzeczył sierżant.
-Na pana miejscu -rzekł Don Diego ,nie ufałby aż tak bardzo temu człowiekowi.
-Ależ Diego on się ostatnio zmienił i przeprosił mnie za swoje zachowania -odparł Garcia.
-Doprawdy ?
Następnego dnia Diego wraz z Inez i Eleną był na przyjęciu zorganizowanym przez Don Esperona.
Esperon zaprosił również kapitana i sierżanta.
-Podał ,pan winno z najlepszego weneckiego szkła -zauważył Garcia.
-Nie wiedziałem ,że się pan na tym zna -zdziwił się Esperon.
-Chce wyrabiać w moich żołnierzach poczucie smaku -rzekł kapitan. Zaraz z weneckiego szkła ?
-Garcia trzeba aresztować tego człowieka ,za to ,że handluję z wrogiem i sprowadza towary z zagranicy.
-Ależ panie kapitanie -zaprotestowała Inez. Każdy w Los Angeles ma w domu jakieś towary sprowadzone z zagranicy.
-Udam ,że tego nie słyszałem -odparł kapitan. W świetle świec pani oczy jeszcze bardziej błyszczą,ale nie zmienia to faktu ,że Don Esperon jest zdrajcą.
Ten dom od tej chwili należy do sierżanta Garcii ,on jest jego właścicielem.
Następnego dnia sierżant wszedł do biura kapitana.
-O co chodzi ?
-Ja nie chce tego domu -wyznał żołnierz. Nie chce być właścicielem ziemskim ,dobrze mi w armii.
-Jak nie przejmiesz tego domu ,to cię powieszę -odparł kapitan. Zrozumiałeś ?
Zgnębiony sierżant udał się do tawerny ,gdzie dosiadł się do niego Don Diego.
-Sierżancie jeśli zezna pan na procesie ,że wszyscy w Los Angeles mają towary z zagranicy ,to sąd uniewinni Esperona.
-Nie mogę tak zeznać -wyznał Garcia.
-Chce pan za wszelką cenę zostać właścicielem ziemskim -Diego spojrzał na niego z wyrzutem.
-To nie tak ,ty tego nie zrozumiesz Don Diego -westchnął sierżant.
-Faktycznie nie rozumiem -zgodził się arystokrata.





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 11:26, 23 Lut 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Pon 22:49, 20 Lip 2020    Temat postu:

Przepraszam bardzo, co to znaczy, że Monastario roześmiał się "obrzydliwym" śmiechem? Very Happy Kapitan zawsze śmieje się bardzo ładnie i wszystko robi bardzo ładnie! Wink A tak poważnie: wciągnęła mnie ta intryga! Czy jest gdzieś na forum dalsza część? I może ja czytam nie po kolei, bo nie wiem, kim jest Esperon i Inez? Poproszę o wskazówki! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Wto 6:04, 21 Lip 2020    Temat postu: znak zorro -osłoniecie tyrana

Inez to siostra Diego.
A był taki odcinek z chciwym namiestnikiem, który chciał się szybko wzbogacić, a gębę miał pełną patriotycznych frazesów. A Don Esperon to był szlachcic, którego chciano pozbawić majątku.
Tylko że ja uważam, że kapitan Monastario powinien być dłużej w serialu, wiec umieściłam w opowiadaniu jego zamiast tego królewskiego urzędnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Czw 13:18, 23 Lip 2020    Temat postu:

"kapitan Monastario powinien być dłużej w serialu" o to to, święte słowa! Pewnie, że powinien! To był największy błąd twórców, to wyrzucenie go po 13stu odcinkach.
Pewnie w końcu dojdę do chciwego namiestnika i dona Esperona, bo powtarzam sobie serial Disneya po latach właśnie i kończę pierwszy sezon.
A Inez to Twoja autorska postać czy wzięłaś ją z kreskówki "Kroniki Zorro"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 14:21, 23 Lip 2020    Temat postu: znak znak zorro -osłoniecie tyrana

Faktycznie chyba nieświadomie zainspirowałam się tą bajką.
Była też druga Inez mojego autorstwa, żona takiego ministra, która się zakochała w kapitanie.
Nie wiem, czy chciałabyś o tym poczytać, bo musiałabym poszukać tego drugiego opowiadania, mam je gdzieś na innej stronie, ale mogę skopiować i wkleić tutaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Czw 17:45, 23 Lip 2020    Temat postu:

Słuchaj, jeśli o kapitanie, to mnie nawet nie trzeba pytać, tylko podsyłać od razu! Very Happy Poproszę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 18:21, 23 Lip 2020    Temat postu: znak znak zorro -osłoniecie tyrana

Już wklejone, od momentu gdy zaczął się zmieniać.
Czekam na komentarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:38, 08 Sie 2020    Temat postu:

Coś sobie przypominam... Chyba była taka przygoda, że chcieli komuś dokuczyć, zły komendant i jego wspólnik, ale nie byli to Monastario i Pinia, tylko inny duet drani. Coś tam było chyba, że chcieli przejąć jakąś hacjendę pewnego pana i chyba nawet przyznać ją Garcii jako emeryturę wojskową czy coś takiego. Ale nie umiem dopasować poważniejszych szczegółów ani numeru odcinka. Ale tak czy siak dobrze kojarzę taką sytuację w serialu Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 13:40, 08 Sie 2020    Temat postu: znak zorro -osłoniecie tyrana

Zgadza się, był taki odcinek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:57, 08 Sie 2020    Temat postu:

A jednak. Tylko nie pamiętam, który to był odcinek. Ale oglądając serial pewnie na bieżąco sobie wszystko zdołam przypomnieć Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 13:58, 08 Sie 2020    Temat postu: znak zorro -osłoniecie tyrana

Fajnie, będzie o czym rozmawiać,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:04, 08 Sie 2020    Temat postu:

Oglądam codziennie po dwa odcinki. Obejrzałem już sześć i coraz bardziej mnie to wciąga. Znaczy wiem, co będzie dalej, ale i tak jestem znowu tym wszystkim zachwycony jak dawniej Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 14:09, 08 Sie 2020    Temat postu: znak zorro -osłoniecie tyrana

Też to zauważyłam u siebie. Oglądając Zorro, wpada się w jakiś wir, wir wielkiej przygody, słodkiej i niewinnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:11, 08 Sie 2020    Temat postu:

Tak i takiej przyjemnej. Niby jest zło i stanowi realne zagrożenie, ale nie jest tak przerażające jak to np. z "MASKI ZORRO". Tam zło niekiedy jest tak przerażające, że nawet Zorro jest chwilami bardzo mały wobec niego. Choć później, jak przyszło co do czego, to Zorro zrobił takie KABOOOM, że cały im ten grajdołek rozwalił i cały misterny plan w pizdu, jak rzekł Siara Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 13:27, 09 Sie 2020    Temat postu: znak znak zorro -osłoniecie tyrana

Zgnębiony Garcia zdziwił się, ale też w pewien sposób ucieszył, gdy zobaczył Zorro, który wdrapał się do jego kwatery.
-Będziemy musieli porozmawiać -rzekł Zorro surowym tonem.
-Miło z kimś porozmawiać, nawet jeśli to ty -odparł sierżant. Nikt w mieście, nie chce ze mną rozmawiać, wszyscy mnie nienawidzą.
-Próbuję pana zrozumieć -rzekł zamaskowany lis. Tak bardzo chce pan zostać właścicielem hacjendy, że gotów jest pan złożyć zeznania przeciwko swojemu przyjacielowi.
-Ależ skąd -zaprzeczył sierżant. Kocham armię i swoje życie.
-Wiec, o co chodzi ?
-Nie mogę panu powiedzieć -odparł Garcia.
-Wystarczy by na procesie, powiedział pan prawdę -rzekł banita.
Inaczej zostawię swój znak na pana tłustym tyłku.
Zorro wyskoczył z okna i pognał na rumaku, a Garcia usiadł na łóżku.
Następnego dnia ruszył proces.
-Wzywam na świadka sierżanta Garcię -rzekł kapitan. Przyzna pan, że Don Kornelio jest zdrajcą i ma w domu towary z zagranicy ?
-Wszyscy w mieście mają w domu jakieś towary zagraniczne -odparł Garcia.
-To wbrew prawu -rzekł Monastario.
-To przestarzałe prawo -odpowiedział sierżant.
-Ale prawo -rzekł kapitan. Zajmę się wami wszystkimi i zaprowadzę tu porządek.
Kapitan odwrócił się i zobaczył Zorro.
-Jeśli zrobicie jakiś krok w moją stronę, to zabiję waszego kapitana -rzekł Zorro, zwracając się do żołnierzy.
-Mówcie co, każę i opuście broń -rzekł wystraszony oficer.
-Co pan tu ma, czy to nie szwajcarski zegarek z łańcuszkiem -spytał Zorro.
I jak to się ma do stosowania prawa. Przyznaje więc pan, że Don Kornelio Esperon jest niewinny ?
-Tak -rzekł Monastario, nie poznając swojego głosu.
Zorro uśmiechnął się i zostawił swój znak na spodniach kapitana, budząc u zgromadzonych powszechną wesołość, po czym swoim zwyczajem zniknął jak cień.
-Gdzie byłeś Diego -spytał Alejandro. Nie widziałeś jak Zorro, upokorzył tego przeciętniaka Monastario w sądzie.
-Doprawdy – młody szlachcic przybrał znudzoną minę. Jakie to wszystko dziwne.
-A sierżant złożył zeznania potwierdzające niewinność Don Kornelio -rzekła Inez z uśmiechem.
-Niebywałe -odparł Diego. Naprawdę niezwykle.

-Garcia wiesz jak złapać lisa -spytał kapitan.
-Nie wiem panie kapitanie -westchnął żołnierz.
-Ty będziesz naszą, żywą przynętą -odparł Monastario. Zorro jest twoim przyjacielem prawda ?
-Ależ skąd, on za mną nie przepada -zaprzeczył sierżant. Tyle razy zrobił mi swój znak na moim tyłku.
-Zobaczymy -rzekł komendant. Jeśli cię nie uwolni, straci miłość i poważanie ludu, a jak przybędzie ci na ratunek to, wpadnie w pułapkę i pozbędziemy się go raz na zawsze.
Inez zawiadomiła brata o tym, że wszyscy w mieście mówią o tym, że sierżant siedzi w areszcie i czeka na ratunek.
-To może być pułapka na Zorro -zauważył Diego. Kapitan za bardzo podkreśla trudne położenie Garcii.
-Możliwe -zgodziła się seniorita. Żal mi sierżanta. Wykazał się sporą odwagą w czasie procesu, gdy powiedział prawdę, trzeba mu jakoś pomóc.
-Dobrze -odparł młody szlachcic. Ja i Bernardo się tym zajmiemy.
Kapitan był w swoim biurze, gdy późnym wieczorem wpadł tam Bernardo i zaczął machać rękami.
-Mów, o co chodzi -rzekł zdenerwowany mężczyzna. Przepraszam, zapomniałem, że jesteś głuchy. Czyżbyś widział Zorro ? To chodźmy go zobaczyć.
Ktoś z tyłu uderzył kapitana w głowę i padł jak nieżywy na ziemię.
Nim odzyskał przytomność, Zorro zdążył uwolnić sierżanta.
Następnego dnia rano, kapitan przykładał sobie lód do obolałej głowy, a wspólnik adwokat Pina przyszedł go odwiedzić.
-Już chyba wiem kim, jest Zorro -rzekł Monastario.
-Kto ?
-Ostatnio w moim gabinecie był ten służący Dela Vegów -odparł kapitan.
-Ależ to śmieszne -rzekł Pina. Przecież Zorro mówi, wiec Bernardo być nim nie może.
-Ale na pewno jest z Zorro w zmowie -odparł Monastario. To, zresztą doskonały kamuflaż, chodzi wszędzie za młodym De la Vegą, nikt nie zwraca na niego uwagi i ludzie nie obawiają się przy nim mówić.
Inez siedziała i czytała powieść, gdy drzwi się otworzyły i brutalnie wtargnął do hacjendy oddział żołnierzy pod dowództwem kapitana.
-Co tu się dzieje -spytała ostrym tonem, zapominając o uprzejmości. Jak możecie tak wchodzić do mojego domu, jak do obory ?
-Gdzie jest pani służący Bernardo -przerwał jej kapitan.
-A po co panu jest potrzebny Bernardo -odparła zdumiona młoda dama.
-Pewnie się gdzieś ukrył i podsłuchuje -rzekł wściekły Monastario.
-Zapomniał pan o tym, że jest on głuchy ?
-Czy pani mnie uważa za głupca ?
-Muszę odpowiadać na to pytanie ?
-A gdzie jest pani brat i ojciec ?
-Ojciec pojechał z naszym zarządcą liczyć bydło, a Diego nie wiem gdzie, jest -odparła seniorita.
-Nie wie panienka -rzekł kapitan, przypatrując jej się uważnie. Jak zwykle, gdy pani brat znika, nie umie mi pani odpowiedzieć na proste pytanie.
Kapitan przybliżył się do Inez i dziewczyna cofnęła się przerażona.
-Jesteś bardzo piękna -rzekł Monastario. Te oczy, ta figura, twoje usta jak pyłek kwiatowy. Czuję, że kłamiesz, by chronić, swojego braciszka.
-Już panu mówiłem, że nie wiem -odparła dziewczyna. Mówię prawdę, naprawdę nie wiem.
-Mnie pan szukał -spytał Diego, który stanął w drzwiach.
-Gdzie pan był Dela Vega ?
-Świętowałem urodziny w takim miejscu tylko dla facetów -rzekł Don Diego.
-Ojczyzna w potrzebie, a pan się zabawia -odparł złośliwie komendant. Czy pański służący był z panem ?
-Oczywiście -odparł Don Diego. Może się pan spytać tej pani, która prowadzi hotel na godziny, to zdaje się pańska dobra znajoma ?
-Nie będziemy przy damie, jaką jest pańska siostra rozmawiać o takich sprawach -rzekł zmieszany kapitan. Żołnierze, wracamy do garnizonu, to była pomyłka. Przepraszam seniorie za najście.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 13:36, 09 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin