Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wallis Simpson
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> Forum fanów Zorro
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pią 10:26, 13 Maj 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Od dawien dawna plotkarze interesują się sekretami ważnych ludzi. Pewna kobieta pobiła jednak wszelkie rekordy w tej dziedzinie. Przez romans z królem stała się obiektem niezliczonych pogłosek i bohaterką gigantycznego skandalu. Zresztą... może to wcale nie była kobieta?

Kiedy brytyjski następca tronu Edward (1894-1972) poznał Wallis Simpson, był jeszcze księciem. Pisaliśmy już o tym, jak ta obrotna Amerykanka zawróciła mu w głowie oraz o sposobie, w jaki została przyjęta przez jego rodzinę. Tym razem zajmiemy się czymś zupełnie innym. Plotki na temat niedoszłej brytyjskiej królowej z Baltimore są doprawdy soczyste…
Wystarczy przyjrzeć się fotografii sylwetki Wallis Simpson oraz zdjęciu jej twarzy, by dostrzec drobne odstępstwa od normy. Rzecz jasna przedstawiciele brytyjskiej socjety – dla których ślub króla z rozwódką spoza arystokracji był niedopuszczalnym złamaniem konwenansów – przyglądali się bardzo, bardzo dokładnie. Tak oto w głównym nurcie skandalu obyczajowego pojawiły się plotki o tym, że partnerka króla… wcale nie jest kobietą!Otóż mogło się w nich kryć ziarno prawdy. Rysy twarzy Wallis są ostre, wręcz kanciaste, jej szczęka mocna i kwadratowa o naprawdę mało kobiecym kształcie. A sylwetka? Jak wyciosana z pnia: ani bioder, ani wcięcia w talii, o piersiach nie wspominając. I ta przeraźliwa chudość…
Gdyby nie kilka prostych krawieckich trików, Wallis w dniu swojego ślubu z Edwardem byłaby całkiem płaska (marszczenie optycznie powiększające biust) i kwadratowa (ramiona poszerzone poduszeczkami i mocno ściągnięta talia).

Gdyby nie kilka prostych krawieckich trików, Wallis w dniu swojego ślubu z Edwardem byłaby całkiem płaska (marszczenie optycznie powiększające biust) i kwadratowa (ramiona poszerzone poduszeczkami i mocno ściągnięta talia).

Według badań przeprowadzonych przez biografkę Wallis Simpson, Anne Sebbę (autorkę książki „Ta kobieta”) , jest bardzo prawdopodobne, że niedoszła królowa cierpiała na zaburzenia różnicowania narządów płciowych, zwane interseksualizmem lub hermafrodytyzmem.
Inny biograf, Michael Bloch, mieszkał w paryskim domu księżnej i tam pracował, gdy pod koniec swojego życia główna zainteresowana leżała w śpiączce. Własne obserwacje skłoniły go do skonsultowania przypadku Wallis z lekarzami. W wyniku tego przedsięwzięcia powstało graniczące z pewnością przypuszczenie, że cierpiała ona na zespół niewrażliwości na androgeny. Kobiety nim dotknięte są genetycznie płci męskiej, jednak ich organizm jest niewrażliwy na produkowany przez siebie testosteron, a ciało nabiera anatomicznych cech kobiecych (wagina i niewielkie piersi). Poza tym, jak dowodzą psychologowie, osoby z zespołem niewrażliwości na androgeny mają potrzebę udowadniania sobie i światu własnej kobiecości poprzez np. wczesne małżeństwo (Wallis pierwszy raz wyszła za mąż w wieku 20 lat) oraz pragną dominować, dzierżyć władzę (przypomnijmy: ona przecież o mały włos nie została królową!).
Nazistowski szpieg uwodzi króla?

W roku 1936 głównym zmartwieniem jego wysokości Edwarda VIII było znalezienie sposobu na poślubienie Wallis Simpson. Jeśli weźmiemy pod uwagę dwie sprawy, a mianowicie sytuację polityczną w Europie i proniemieckie, acz pacyfistyczne, poglądy króla, staje się jasne, jak bardzo niepokoił się brytyjski establishment. Wallis nie tylko miała wówczas przemożny wpływ na króla, ale i niemal nieograniczony dostęp do jego tajnych dokumentów (zdarzało się nawet, że czytywała ich więcej niż Edward, traktujący to jako nudny i przykry obowiązek). Nawet najbliższa rodzina monarchy miała wątpliwości co do tego, na ile Simpson jest wierna Wielkiej Brytanii. Kilka lat później następca Edwarda, Jerzy VI napisał wprost do ówczesnego premiera: Wyznam Ci szczerze, że nie wierzę w lojalność księżnej [Wallis] (cytat za A. Sebba, „Ta kobieta. Wallis Simpson”).
Według relacji jednej ze znajomych przyszłej księżnej Windsoru, ambasador Trzeciej Rzeszy w Londynie, Joachim von Ribbentrop, odwiedzał Wallis praktycznie codziennie, chyba że akurat musiał pilnie wyjechać ze stolicy. W razie tej drugiej ewentualności pani Simpson zawsze dostawała od niego kosz kwiatów. Cóż, Ribbentrop był zdaniem wielu dam przystojniakiem, a Wallis uwielbiała romansować z eleganckimi dyplomatami, którzy z kolei cenili sobie zażyłość z osobami mającymi dostęp do tajnych materiałów…

Nic dziwnego, że Brytyjczycy dzierżący władzę szeptali między sobą, że ukochana króla może przekazać nazistom wrażliwe dane. Niektórzy posuwali się w swoich domysłach nawet dalej: w pani Simpson widzieli niemieckiego szpiega! Niemniej jednak hipoteza o zdradzie Wallis nie znajduje potwierdzenia w źródłach. Może w Ribbentropie pociągała ją tylko aryjska facjata i czułe słówka?
Bardzo pieprzne chińskie teczki

Kiedy w latach dwudziestych przyszła żona angielskiego króla wyruszyła na Daleki Wschód ze swoim ówczesnym mężem Winem nie mogła przewidywać, w jaki wiele plotek obrośnie ta podróż.

Późniejszej księżnej Windsoru szybko zbrzydło towarzystwo małżonka. W swoich wspomnieniach Wallis pisała, że zanim dołączyła do męża, Win bardzo dużo czasu spędzał w miejscowych burdelach. Po jej przybyciu miał ją podobno zmuszać do towarzyszenia mu. To, co tam robili możemy sobie dopowiedzieć. W każdym razie autorka biografii Wallis, Anne Sebba, stwierdza, że skoro przyznała się do odwiedzania takich miejsc (zapewne w trójkącie), które zwykle oferowały także opium oraz gry hazardowe i stały tylko o stopień wyżej od zwykłych burdeli, to możliwe, że bywała również w burdelach na własną rękę i nauczyła się od chińskich prostytutek starożytnych technik zaspokajania mężczyzn. Tej hipotezy nie sposób zweryfikować ani odrzucić. Jedno jest pewne: kobieta o tak niespożytej energii i apetycie na życie, podróżująca w pojedynkę po Oriencie, musiała stać się obiektem plotek.
W każdym razie podobno istniały tajemnicze „chińskie teczki”, w których opisano seksualne ekscesy Wallis w dalekowschodnich burdelach. Cóż, nie sposób udowodnić prawdziwości tych materiałów, bowiem żadna „chińska teczka” nie została dotąd odnaleziona. To trochę jak z UFO: każdy słyszał, że jest coś takiego, ale nikt nie ma niepodważalnego dowodu na jego istnienie.

Osoba Wallis Simpson elektryzowała elity Wielkiej Brytanii, podczas gdy zwykli zjadacze chleba nie wiedzieli o niej prawie nic z powodu autocenzury prasy. Kiedy przebojowa Amerykanka otarła się o tron, którego zresztą tak naprawdę nie pożądała, wprowadziła establishment w stan przedzawałowy. Najsmutniejsze jest w tym wszystkim to, że bohaterka największego przedwojennego skandalu obyczajowego, który niemal zniszczył brytyjską monarchię, umarła w zapomnieniu. Choć jej życie było głośne, odeszła z tego świata po cichu, troszcząc się jedynie o to by pochowano ją przy boku Edwarda.
Gdy książę Harry związał się z Meghan Markle, wszyscy byli zdziwieni. Nie dość, że brat następcy brytyjskiego tronu poślubił Amerykankę, to jeszcze na dodatek rozwódkę. To jednak nie jest jedyny taki przypadek w rodzinie królewskiej. Lata temu Edward VIII zrezygnował z noszenia korony, by związać się z Wallis Simpson. Miłość niesfornego króla do niekrystalicznej kobiety stała się jednym z największych skandali na brytyjskim dworze.
Historia Edwarda VIII i Wallis Simpson do złudzenia przypomina tę Sussexów. Zgadza się niemalże wszystko: zarówno książę Harry, jak i Edward VIII byli nazywani na brytyjskim dworze "kłopotliwymi". Obaj w dorosłym życiu związali się z amerykańskimi rozwódkami, narażając się tym samym na ostracyzm ze strony opinii publicznej, jak i samej rodziny Windsorów. Obaj też, wbrew wszystkim, poślubili niekrystaliczne kobiety, z którymi następnie wyjechali, by żyć poza granicami Wysp.
Edward VIII był przygotowany do roli króla zjednoczonego królestwa, jednak od młodości był na bakier z dworską etykietą. Kłopotliwy ówczesny książę Walii często buntował się wobec zasad i obowiązków, jakie wymagała od niego monarchia. Nie uzyskał nawet tytułu naukowego, przerywając studia po zaledwie trzech latach. Jak wyjaśniał, "książki nie były dla niego".

Mimo to, za Edwardem VIII szalały kobiety, a on sam był uznawany za jedną z najlepszych partii w ówczesnej Europie. Lekko rudy z zaczesanymi na bok włosami młody książę doczekał się opinii czarującego, ale i dość lekkomyślnego. Prasa od początku nie widziała go w roli króla, rozpisując się o kolejnych hucznych balangach w jego rezydencji w Fort Belvedere w hrabstwie Berkshire. Liczne kochanki i używki nie były najlepszą wizytówką dla następcy tronu. To jednak było niczym w porównaniu z tym, co niesforny książę miał zrobić w przyszłości.
Do luksusowej posiadłości księcia często był zapraszany drugi mąż Wallis Simpson, amerykanki i rozwódki. Edward VIII pewnej nocy miał okazję poznać żonę swojego znajomego i od razu zakochał się w kobiecie.
Gdy ówczesny książę Walii rozpoczął romans ze swoją przyszłą żoną, ona była jeszcze w związku małżeńskim z Ernestem Simpsonem, po którym zresztą zachowała nazwisko. Słynąca ze swojej odwagi i pewności siebie Wallis Simpson coraz częściej gościła w Fort Belvedere. Jak to bywa w przypadku dworskich romansów, wiedział o nich również i Pałac Buckingham, który przymykał oko na poczynania Edwarda VIII. Nikt jednak nie spodziewał się, że nagle przyszły król wyzna publicznie, że zakochał się bez pamięci i chce się ożenić z Wallis Simpson. W Wielkiej Brytanii wybuchł wielki skandal.
Przyszły król zapłacił mężowi Wallis Simpson, by rozwiódł się z żoną

Wallis Simpson też nie widziała przyszłości dla swojego małżeństwa, które w końcu zakończyło się rozwodem. Ernest Simpson wiedział, kto w tej grze rozgrywa piłkę i zażądał pokaźnej sumy za wolność swojej żony. Książę Edward przystał na "handlową propozycję" kolegi, który następnie wziął w sądzie całą winę za rozpad burzliwego małżeństwa.

Warto podkreślić, że ówczesne prawo obowiązujące w Wielkiej Brytanii pozwalało rozwódce na zawarcie ponownego małżeństwa tylko w momencie, gdy rozwód zostanie orzeczony z winy męża. Ernest Simpson przekupiony godziwą zapłatą zgodził się na taki układ, przyznając się do zdrady, której... w rzeczywistości nie było.
yły mąż ukochanej Edwarda VIII pozwolił się przyłapać z prostytutką w jednym z hoteli, co też zostało wykorzystane podczas rozprawy rozwodowej. Całe wydarzenie było dokładnie zaplanowane i sfingowane.

Prawdziwy problem z nietypową miłością ówczesnego księcia Walii zrodził się w momencie, gdy zmarł jego ojciec. 20 stycznia 1936 r. świat usłyszał informację o śmierci króla Jerzego V. Zgodnie z protokołem, tron przejął wówczas jego najstarszy syn, Edward VIII. Brytyjska monarchia nie mogła jednak pozwolić na to, by świeżo upieczony król był jednocześnie partnerem dwukrotnej rozwódki.
Ówczesny premier Wielkiej Brytanii Stanley Baldwin stanowczo sprzeciwił się, co do małżeńskich planów Edwarda VIII z Wallis Simpson. Szef rządu wielokrotnie rozmawiał z królem, jednak ten za nic miał jego rady. Wtedy Stanley Baldwin zagroził dymisją i rozpoczęły się negocjacje.

Wuj Elżbiety II proponował różne rozwiązania, jednak wszystkie z nich wykluczały możliwość odwołania ślubu z Wallis. Edward VIII zaproponował nawet, by dzieci, które zrodzą się z tego związku, nie otrzymały później tytułów królewskich oraz możliwości dziedziczenia. Rząd pod przywództwem Stanleya Baldwina był jednak nieugięty. Niedługo potem premier postawił królowi dramatyczne ultimatum. Miał wybierać między koroną a swoją miłością.
Książę Windsoru zmarł w 1972 r., a Wallis Simpson - 14 lat później. Małżeństwo zostało pochowane na królewskim cmentarzu w Windsorze we wspólnym grobowcu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pią 10:36, 13 Maj 2022, w całości zmieniany 14 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:28, 27 Maj 2022    Temat postu:

Niesamowite, jak mocno w głowie brytyjskiego króla jedna kobieta tak mocno mogła namieszać, że aż z korony zrezygnował. To było naprawdę bardzo interesujące. Jednak moim skromnym zdaniem, to wszystko z Wallis jeszcze by się dało jakoś znieść. O wiele gorzej sprawa się miała z tym, jakie miał sympatie polityczne. O ile Wallis Brytyjczycy by mu wybaczyli, to już sympatii do Hitlera nie byli w stanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 10:36, 30 Maj 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Rozwódka z Ameryki poznaje brytyjskiego księcia. Ten traci głowę na tyle, że jest gotów porzucić dla miłości rodzinę królewską. Brzmi jak historia Harry’ego i Meghan? Tak, tyle że podobny scenariusz rozegrał się już blisko 90 lat wcześniej i miał swoje drugie, o wiele bardziej sensacyjne, dno.

Niesforny, ale ukochany przez poddanych książę, kierując się głosem serca, opuszcza rodzinę królewską. Prowokuje go do tego Amerykanka z rozwodem na koncie. W najnowszej historii brytyjskiej monarchii podobny scenariusz rozgrywał się dwukrotnie. Jeden, z udziałem Meghan Markle i księcia Harry'ego – na naszych oczach. Drugi – w burzliwych czasach międzywojnia.
Wallis skandalistka

Ta historia zaczęła się zupełnie nie jak w bajce. Gdy wiązała się z księciem Walii Edwardem, Wallis miała za sobą już jedno nieudane małżeństwo – z hrabią Winfieldem Spencerem oraz liczne romanse i drugi ślub. Dzięki karierze swojego pierwszego męża w wojsku i kontaktom z przedstawicielami ówczesnej socjety amerykańskiej, Amerykanka z niezbyt zamożnej rodziny odbyła liczne podróże, m.in. do Azji. Poznawała też coraz to nowszych, fascynujących ją mężczyzn, z którymi – oprócz tajemnic alkowy – łączyła ją często fascynacja włoskim faszyzmem.
Wszystko to było dla Wallis za mało. W Boże Narodzenie 1926 roku poznała Ernesta Simpsona, wspólnika w firmie handlującej statkami, który dwa lata później został jej drugim mężem. A do przyszłej księżnej przylgnęła na dobre łatka skandalistki i złodziejki cudzych mężów.
O spotkanie z następcą brytyjskiego tronu, Edwardem, Wallis zabiegała długo, tak ustawiając swoje relacje towarzyskie, by znaleźć się blisko księcia. Pierwszy raz miała okazję porozmawiać z nim w posiadłości jej przyjaciół w Melton Mowbray w hrabstwie Leicestershire, do której udała się wraz z mężem. Zaszokowała przyzwyczajonego do pochlebstw następcę brytyjskiego tronu, zarzucając mu wtórność, gdy ten zapytał ją, czy Amerykance nie przeszkadza w Wielkiej Brytanii brak ogrzewania.

- Z przykrością muszę stwierdzić, że mnie pan rozczarował
– wypaliła do Edwarda.
Wallis Simpson – współczesna femme fatale, przyczyna zguby Edwarda VIII... Czy tak możemy o niej powiedzieć? Cóż... jedno jest pewne – była tajemnicza i nie do końca wiemy, co nią kierowało. Chęć bogactwa? Miłość? Namiętność? Bycie w centrum zainteresowania? A może pragnienie przezwyciężenia nudy?
Imię dla silnej kobiety

Bessiewallis – to jej prawdziwe imię, lecz ona sama wybrała sobie inne. Zamiast Bessie wolała, by inni mówili do niej Wallis. Imię to wiązało się z pisarzem i ustawodawcą, który siedział z jej dziadkiem w więzieniu za poparcie udzielone sprawie secesji, Severnem Teacklem Wallisem. Także ojciec Wallis nosił imię tego człowieka. Także zamiast Bessie była Wallis – imię (jak sama określała) dla silnej kobiety, nie poddającej się mężczyznom. I taka też starała się być – niezależna i samodzielna.
Przystojny lotnik

Jej niezależność na pewno nie przekładała się na sprawy finansowe. Wpierw pieniądze dostawała od stryja Sola, starego kawalera, a potem od mężów. Pierwszego znalazła dosyć szybko. Miała 19 lat i przyjechała na Florydę. W ciągu doby znalazła „tego jedynego” – przystojnego lotnika, porucznika Earla Winfielda Spencera. Natomiast siedem miesięcy później była już panią Spencer. Wallis nie sprawdziła się w małżeństwie. Potrafiła uwieść mężczyznę, ale jak dochodziło do zbliżenia, mąż nie był zadowolony. Autorka biografii, Anna Sebba, sugeruje jedną dosyć kontrowersyjną tezę, lecz warto się nad nią zastanowić. Jej zdaniem Wallis urodziła się z zaburzeniem różnicowania narządów płciowych (interseksualizmem) lub obojnactwem. Na cechy męskie wskazywali lekarze – widzieli je w strukturze kości i kwadratowej szczęce. Po powrocie z Dalekiego Wschodu wylądowała w szpitalu. Jedni domniemywali, że zaszła tam w ciążę i dokonała aborcji. Sebbe przyznaje, że taka sytuacja nie mogła mieć miejsca, a jej problemy zdrowotne raczej miały związek z posiadaniem męskich narządów płciowych. Ostatnim elementem tej układanki był fakt, że Wallis nie była nigdy w ciąży i nie czuła się gorsza w związku z tym. Dopiero na ostatniej stronie swoich wspomnień napisała, że czuje żal związany z nieposiadaniem dziecka. Zdaniem Sebbe dodała to zdanie, by inni niczego nie insynuowali.
Kilka lat związku z Winem to pasmo nieszczęść. Nieszczęśliwa była także Wallis – mąż pił. Prawdopodobnie zachowywał się agresywanie, ale nie do końca należy wierzyć w to, co sama pisała. Jednak zanim doszło do rozwodu, minęło kilka miesięcy. Wallis wyprowadziła się od męża, a on wyjechał do Chin. Miała czas na przemyślenie pewnych rzeczy, a raczej na zabawę w Waszyngtonie. Stryj Sol zniechęcał ją do rozwodu – groził, że ją wydziedziczy. W tym momencie Wallis postanowiła szukać porozumienia z Winem. Wyjechała do niego, na Daleki Wschód. Kilka tygodni minęło bardzo miło, ale potem mąż zaczął znowu pić. Wallis powiedziała mu, że nie widzi dla nich szansy. Zamiast wracać do Stanów, postanowiła wykorzystać moment i zwiedzić Chiny. Udała się do Pekinu. Radzono jej, by nie jechała, gdyż na trasie grasują złodzieje. Ona się nie przestraszyła i pojechała w długą, niebezpieczną podróż. Wyjazd do Pekinu do tej pory owiany jest tajemnicą. Pojawiały się informacje, iż zaszła tam w ciążę i dokonała aborcji. Również są domysły dotyczące tego, iż w Pekinie Wallis nauczyła się, jak sprawiać w łóżku przyjemność mężczyznom.

Po powrocie z Dalekiego Wschodu na panią Spencer czekała nieprzyjemna nowina. Zmarł stryj Sol i tak jak mówił, pozbawił ją praw do swego majątku. Wallis była wściekła. W ten sposób stryj zza grobu pokarał ją za planowany rozwód z Winem. W tym momencie nie miała z czego żyć, a rozwód wiązał się ze znacznymi kosztami. Okazało się, że w Wirginii może dostać rozwód za 300 dolarów i tu było najtaniej. Warunek był jeden – przez co najmniej rok musiała mieszkać na obszarze stanu. Wallis rzeczywiście tam zamieszkała. I to na trochę. Był to najspokojniejszy okres w jej całym życiu. Nie wytrzymała długo – po kilku miesiącach wyjechała wraz z ciocią Bessie na wycieczkę po Europie. Jednak mimo złamania przepisów sąd rozwiązał małżeństwo państwa Spencerów.
owa „druga połówka”

Teraz Wallis była wolna, choć niestety nie miała środków do życia na wysokim poziomie. Próbowała znaleźć pracę, ale bez skutku. Lepiej jej szło znajdowanie kandydatów na męża. Na przyjęciu u Raffrayów poznała Ernesta i Dorotheę Simpsonów. Ernest pochodził z bogatej rodziny – był udziałowcem w rodzinnej firmie handlującej statkami. Bardzo szybko państwo Simpsonowie wzięli rozwód. Kilka miesięcy później Wallis po raz drugi – lecz nie ostatni – stanęła na ślubnym kobiercu. Amerykanka jako żona Brytyjczyka – nie było to nic nowego w Wielkiej Brytanii, ale Wallis lubiła intrygować. Dzieliła się pikantnymi szczegółami ze swego życia.
Książę na białym koniu

Król Edward VIII i Wallis Simpson na wakacjach w Jugosławii, 1936 r. / fot. National Media Museum’s, wikipedia.org

Państwo Simpsonowie byli zapraszani na liczne przyjęcia. Podczas jednego z nich – dzięki znajomości z Thelmą Furness, bliską znajomą księcia Edwarda – Wallis poznała następcę tronu. Książę wówczas praktycznie jej nie dostrzegł. Natomiast kolejne spotkanie zaowocowało ciekawą wymianą zdań. Wallis usłyszała, jak książę mówił, że należy coś zrobić z oświetleniem, „bo kobiety wyglądają w nim upiornie”. Edward skomplementował suknię Wallis, a ona odpowiedziała mu: „Zdawało mi się, ze Wasza Książęca Mość mówił, że wyglądamy upiornie”. I tak pani Simpson zaintrygowała następcę tronu. Wpierw jednak musiała pozbyć się Thelmy. Sytuacja zastąpienia pani Furness pojawiła się dosyć szybko, gdyż ta wyjechała do Stanów. Odjężdżając, poprosiła Wallis, by zaopiekowała się księciem. Słowa te zostały potraktowane dosłownie. Tak też Edward zaczął często bywać w domu Simpsonów, a także zapraszać Wallis do swojego domu, do Fortu. Następca tronu zaczął powoli obsypywać ją prezentami – zarówno biżuterią od Cartiera, jak i też podarował jej psa rasy cairn terier (takie samego sam posiadał). Ciotka Bessie bała się, że Wallis skończy ostatecznie bez męża. Jednak ona uspokajała ją: „Spróbuję wykazać tyle sprytu, by zatrzymać obu”. Pazerność? Nikczemność? Miłość? Cóż – ciężko stwierdzić, co czuła do Ernesta i Edwarda. Czy naprawdę coś czuła?
Wallis coraz bardziej afiszowała się z księciem. Wyjeżdżała z nim do jego domu na weekendy, a także w zagraniczne wyjazdy. Poznała także parę królewską. Kurtuazyjna wizyta zakończyła się wydaniem polecenia przez króla, by Amerykanki nie zapraszać na żadną z imprez organizowanych w ramach srebrnego jubileuszu. Nie tylko Windsorowie byli nieprzychylnie nastawienie do Wallis. Wszyscy mówili, ze jest ona uwodzicielką, która idealnie opanowała ruchy mięśni pochwy. A wszystkiego miała nauczyć się w Chinach. Nie do końca wiadomo, czy przed ślubem dochodziło do zbliżeń intymnych – zarówno Edward, jak i Wallis zaprzeczali temu. Amerykanka budziła w księciu nie tylko „silne podniecenie seksualne”, ale też „niewolnicze oddanie”. Prócz aspektów fizycznych łączyło ich coś jeszcze – byli intelektualnymi partnerami. Ludzie obawiali się Wallis, bo następca tronu pytał ją o wszystko – zarówno o rzeczy prywatne, jak i państwowe. Jej bali się wszyscy, a tym samym nie zgadzali się na ten związek. Jedynie Winston Churchill sprzyjał zakochanym.
o nie było beztroskie życie

Aby Wallis i Edward mogli żyć długo i szczęśliwie, musieli uporać się z jednym problemem – Ernestem. Pan Simpson „sprzedał” żonę – książę na początku znajomości podarował mu belę brązowo – beżowego tweedu. Również pomógł mu dostać się do loży masońskiej. Ernest okazał się dobrym mężczyzną i nie robił Wallis żadnych scen i wymówek. Ułatwił jej rozwód. Otóż aby mogła wyjść ponownie za mąż, rozwód musiał być orzeczony z winy pana Simpsona. Ernest wziął prostytutkę do hotelu i rano został przyłapany na gorącym uczynku – to był dowód w sądzie. W trakcie rozprawy w sądzie jedna z osób poddała w wątpliwość wierność Wallis. I sąd musiał zbadać ten aspekt. Jednak nikt nie chciał narazić się następcy tronu. Również gazety brytyjskie milczały na polecenie Edwarda. Lecz prasa amerykańska huczała od plotek. Publikowano zdjęcia z ich rejsu wzdłuż wybrzeży Dalmacji. Wallis pokazana została nie jako duma amerykańska, przyszła królowa, ale prostytutka. Ciocia Bessie wysłała pani Simpson wycinki z prasy. Wallis zaczęła się wahać i zastanawiać nad tym, by porzucić księcia. Szybko porzuciła te myśli. Bała się tego, co się może stać, gdy rozstanie się z Edwardem. Nie miała, gdzie uciec – powrót do Stanów wiązałby się z tym, iż dziennikarze nie daliby jej spokoju. Ernest nie przyjąłby jej z powrotem, bo zaczął układać sobie życie z Mary Kirk, przyjaciółką Wallis. Przeznaczeniem pani Simpson było pozostanie przy księciu.
Po kilka tygodniach sąd wyraził zgodę na rozwód. I już nic nie stało na przeszkodzie do szczęścia zakochanych. Czyżby? Jednak życie nie jest takie proste. Kolejny problem, jaki napotkali, niechęć Windsorów do tego, by podwójna rozwódka pojawiał się na tronie brytyjskim. Nikt – prócz Churchilla – im praktycznie nie sprzyjał. Wallis zaproponowała księciu, by wygłosił orędzie do narodu. Niech poddani wypowiedzą się w sprawie ślubu. Jednak nie doszło do tego. Pozostało jedno rozwiązanie – abdykacja. Wallis bała się tego. Ponownie zaczęła myśleć o tym, by opuścić ukochanego, zachować zdrowy umysł i zaznać spokój. Nie chodziło tu o altruizm, troskę o monarchię. Zastanawiające jest to, że mimo rozwodu Wallis nadal pisała do Ernesta. W listach ciągle zwracała się do niego „kochany”. W jednym z nich, pięć dni po abdykacji napisała: „Erneście – ten cały bałagan (...) nie jest moim dziełem – to nowy plan Piotrusia Pana. Tęsknię za Tobą i martwię się o Ciebie”. Z kolejnych listów możemy odnieść wrażenie, że związek z Edwardem na początku stanowił dla niej zabawę, oderwanie od spokojnego życia z Ernestem. Z czasem jednak książę „przyczepił się” i nie chciał się „odczepić”. Męczył ją ciągłymi wizytami. I tak też zostawił dla niej tron i do tej pory można usłyszeć, że winna temu była Wallis. Zamiast berła i korony Edward miał przy boku Wallis, z którą niedługo po abdykacji wziął upragniony ślub.

Były król wiedział, że jego ukochana musi żyć w odpowiednich warunkach, dlatego targował się ze swym bratem Jerzym o uposażenie. Okłamał go, że nie zostaje mu zbyt wiele pieniędzy z tego, co zostawił mu ojciec. Brat obiecał dać mu pensję – 25 tys.funtów miesięcznie. Jednak potem pojawił się problem – Izba Gmin nie chciała się zgodzić na płacenie tak dużej kwoty za nic. Państwo Windsor musieli się uporać z tym, ale rozwiązanie przyniosła II wojna światowa. Edwarda mianowano gubernatorem na Bahamach. Miejsce uznawane dzisiaj za raj dla Wallis było raczej piekłem. Nienawidziła upałów i miała ciągłe pretensje do rodziny męża, że tak ich potraktowali.

Wallis Simpson – współczesna femme fatale, przyczyna zguby Edwarda VIII...

Artykuły, Przekrojowe i inne | Anna Krygier | 20 grudnia 2012 17:03

Wallis Simpson – współczesna femme fatale, przyczyna zguby Edwarda VIII... Czy tak możemy o niej powiedzieć? Cóż... jedno jest pewne – była tajemnicza i nie do końca wiemy, co nią kierowało. Chęć bogactwa? Miłość? Namiętność? Bycie w centrum zainteresowania? A może pragnienie przezwyciężenia nudy?

Wallis Simpson

Imię dla silnej kobiety

Bessiewallis – to jej prawdziwe imię, lecz ona sama wybrała sobie inne. Zamiast Bessie wolała, by inni mówili do niej Wallis. Imię to wiązało się z pisarzem i ustawodawcą, który siedział z jej dziadkiem w więzieniu za poparcie udzielone sprawie secesji, Severnem Teacklem Wallisem. Także ojciec Wallis nosił imię tego człowieka. Także zamiast Bessie była Wallis – imię (jak sama określała) dla silnej kobiety, nie poddającej się mężczyznom. I taka też starała się być – niezależna i samodzielna.

Przystojny lotnik

Jej niezależność na pewno nie przekładała się na sprawy finansowe. Wpierw pieniądze dostawała od stryja Sola, starego kawalera, a potem od mężów. Pierwszego znalazła dosyć szybko. Miała 19 lat i przyjechała na Florydę. W ciągu doby znalazła „tego jedynego” – przystojnego lotnika, porucznika Earla Winfielda Spencera. Natomiast siedem miesięcy później była już panią Spencer. Wallis nie sprawdziła się w małżeństwie. Potrafiła uwieść mężczyznę, ale jak dochodziło do zbliżenia, mąż nie był zadowolony. Autorka biografii, Anna Sebba, sugeruje jedną dosyć kontrowersyjną tezę, lecz warto się nad nią zastanowić. Jej zdaniem Wallis urodziła się z zaburzeniem różnicowania narządów płciowych (interseksualizmem) lub obojnactwem. Na cechy męskie wskazywali lekarze – widzieli je w strukturze kości i kwadratowej szczęce. Po powrocie z Dalekiego Wschodu wylądowała w szpitalu. Jedni domniemywali, że zaszła tam w ciążę i dokonała aborcji. Sebbe przyznaje, że taka sytuacja nie mogła mieć miejsca, a jej problemy zdrowotne raczej miały związek z posiadaniem męskich narządów płciowych. Ostatnim elementem tej układanki był fakt, że Wallis nie była nigdy w ciąży i nie czuła się gorsza w związku z tym. Dopiero na ostatniej stronie swoich wspomnień napisała, że czuje żal związany z nieposiadaniem dziecka. Zdaniem Sebbe dodała to zdanie, by inni niczego nie insynuowali.

Kilka lat związku z Winem to pasmo nieszczęść. Nieszczęśliwa była także Wallis – mąż pił. Prawdopodobnie zachowywał się agresywanie, ale nie do końca należy wierzyć w to, co sama pisała. Jednak zanim doszło do rozwodu, minęło kilka miesięcy. Wallis wyprowadziła się od męża, a on wyjechał do Chin. Miała czas na przemyślenie pewnych rzeczy, a raczej na zabawę w Waszyngtonie. Stryj Sol zniechęcał ją do rozwodu – groził, że ją wydziedziczy. W tym momencie Wallis postanowiła szukać porozumienia z Winem. Wyjechała do niego, na Daleki Wschód. Kilka tygodni minęło bardzo miło, ale potem mąż zaczął znowu pić. Wallis powiedziała mu, że nie widzi dla nich szansy. Zamiast wracać do Stanów, postanowiła wykorzystać moment i zwiedzić Chiny. Udała się do Pekinu. Radzono jej, by nie jechała, gdyż na trasie grasują złodzieje. Ona się nie przestraszyła i pojechała w długą, niebezpieczną podróż. Wyjazd do Pekinu do tej pory owiany jest tajemnicą. Pojawiały się informacje, iż zaszła tam w ciążę i dokonała aborcji. Również są domysły dotyczące tego, iż w Pekinie Wallis nauczyła się, jak sprawiać w łóżku przyjemność mężczyznom.

Po powrocie z Dalekiego Wschodu na panią Spencer czekała nieprzyjemna nowina. Zmarł stryj Sol i tak jak mówił, pozbawił ją praw do swego majątku. Wallis była wściekła. W ten sposób stryj zza grobu pokarał ją za planowany rozwód z Winem. W tym momencie nie miała z czego żyć, a rozwód wiązał się ze znacznymi kosztami. Okazało się, że w Wirginii może dostać rozwód za 300 dolarów i tu było najtaniej. Warunek był jeden – przez co najmniej rok musiała mieszkać na obszarze stanu. Wallis rzeczywiście tam zamieszkała. I to na trochę. Był to najspokojniejszy okres w jej całym życiu. Nie wytrzymała długo – po kilku miesiącach wyjechała wraz z ciocią Bessie na wycieczkę po Europie. Jednak mimo złamania przepisów sąd rozwiązał małżeństwo państwa Spencerów.

Nowa „druga połówka”

Teraz Wallis była wolna, choć niestety nie miała środków do życia na wysokim poziomie. Próbowała znaleźć pracę, ale bez skutku. Lepiej jej szło znajdowanie kandydatów na męża. Na przyjęciu u Raffrayów poznała Ernesta i Dorotheę Simpsonów. Ernest pochodził z bogatej rodziny – był udziałowcem w rodzinnej firmie handlującej statkami. Bardzo szybko państwo Simpsonowie wzięli rozwód. Kilka miesięcy później Wallis po raz drugi – lecz nie ostatni – stanęła na ślubnym kobiercu. Amerykanka jako żona Brytyjczyka – nie było to nic nowego w Wielkiej Brytanii, ale Wallis lubiła intrygować. Dzieliła się pikantnymi szczegółami ze swego życia.

Książę na białym koniu

Król Edward VIII i Wallis Simpson na wakacjach w Jugosławii, 1936 r. / fot. National Media Museum’s, wikipedia.org

Państwo Simpsonowie byli zapraszani na liczne przyjęcia. Podczas jednego z nich – dzięki znajomości z Thelmą Furness, bliską znajomą księcia Edwarda – Wallis poznała następcę tronu. Książę wówczas praktycznie jej nie dostrzegł. Natomiast kolejne spotkanie zaowocowało ciekawą wymianą zdań. Wallis usłyszała, jak książę mówił, że należy coś zrobić z oświetleniem, „bo kobiety wyglądają w nim upiornie”. Edward skomplementował suknię Wallis, a ona odpowiedziała mu: „Zdawało mi się, ze Wasza Książęca Mość mówił, że wyglądamy upiornie”. I tak pani Simpson zaintrygowała następcę tronu. Wpierw jednak musiała pozbyć się Thelmy. Sytuacja zastąpienia pani Furness pojawiła się dosyć szybko, gdyż ta wyjechała do Stanów. Odjężdżając, poprosiła Wallis, by zaopiekowała się księciem. Słowa te zostały potraktowane dosłownie. Tak też Edward zaczął często bywać w domu Simpsonów, a także zapraszać Wallis do swojego domu, do Fortu. Następca tronu zaczął powoli obsypywać ją prezentami – zarówno biżuterią od Cartiera, jak i też podarował jej psa rasy cairn terier (takie samego sam posiadał). Ciotka Bessie bała się, że Wallis skończy ostatecznie bez męża. Jednak ona uspokajała ją: „Spróbuję wykazać tyle sprytu, by zatrzymać obu”. Pazerność? Nikczemność? Miłość? Cóż – ciężko stwierdzić, co czuła do Ernesta i Edwarda. Czy naprawdę coś czuła?

Wallis coraz bardziej afiszowała się z księciem. Wyjeżdżała z nim do jego domu na weekendy, a także w zagraniczne wyjazdy. Poznała także parę królewską. Kurtuazyjna wizyta zakończyła się wydaniem polecenia przez króla, by Amerykanki nie zapraszać na żadną z imprez organizowanych w ramach srebrnego jubileuszu. Nie tylko Windsorowie byli nieprzychylnie nastawienie do Wallis. Wszyscy mówili, ze jest ona uwodzicielką, która idealnie opanowała ruchy mięśni pochwy. A wszystkiego miała nauczyć się w Chinach. Nie do końca wiadomo, czy przed ślubem dochodziło do zbliżeń intymnych – zarówno Edward, jak i Wallis zaprzeczali temu. Amerykanka budziła w księciu nie tylko „silne podniecenie seksualne”, ale też „niewolnicze oddanie”. Prócz aspektów fizycznych łączyło ich coś jeszcze – byli intelektualnymi partnerami. Ludzie obawiali się Wallis, bo następca tronu pytał ją o wszystko – zarówno o rzeczy prywatne, jak i państwowe. Jej bali się wszyscy, a tym samym nie zgadzali się na ten związek. Jedynie Winston Churchill sprzyjał zakochanym.

To nie było beztroskie życie

Aby Wallis i Edward mogli żyć długo i szczęśliwie, musieli uporać się z jednym problemem – Ernestem. Pan Simpson „sprzedał” żonę – książę na początku znajomości podarował mu belę brązowo – beżowego tweedu. Również pomógł mu dostać się do loży masońskiej. Ernest okazał się dobrym mężczyzną i nie robił Wallis żadnych scen i wymówek. Ułatwił jej rozwód. Otóż aby mogła wyjść ponownie za mąż, rozwód musiał być orzeczony z winy pana Simpsona. Ernest wziął prostytutkę do hotelu i rano został przyłapany na gorącym uczynku – to był dowód w sądzie. W trakcie rozprawy w sądzie jedna z osób poddała w wątpliwość wierność Wallis. I sąd musiał zbadać ten aspekt. Jednak nikt nie chciał narazić się następcy tronu. Również gazety brytyjskie milczały na polecenie Edwarda. Lecz prasa amerykańska huczała od plotek. Publikowano zdjęcia z ich rejsu wzdłuż wybrzeży Dalmacji. Wallis pokazana została nie jako duma amerykańska, przyszła królowa, ale prostytutka. Ciocia Bessie wysłała pani Simpson wycinki z prasy. Wallis zaczęła się wahać i zastanawiać nad tym, by porzucić księcia. Szybko porzuciła te myśli. Bała się tego, co się może stać, gdy rozstanie się z Edwardem. Nie miała, gdzie uciec – powrót do Stanów wiązałby się z tym, iż dziennikarze nie daliby jej spokoju. Ernest nie przyjąłby jej z powrotem, bo zaczął układać sobie życie z Mary Kirk, przyjaciółką Wallis. Przeznaczeniem pani Simpson było pozostanie przy księciu.

Po kilka tygodniach sąd wyraził zgodę na rozwód. I już nic nie stało na przeszkodzie do szczęścia zakochanych. Czyżby? Jednak życie nie jest takie proste. Kolejny problem, jaki napotkali, niechęć Windsorów do tego, by podwójna rozwódka pojawiał się na tronie brytyjskim. Nikt – prócz Churchilla – im praktycznie nie sprzyjał. Wallis zaproponowała księciu, by wygłosił orędzie do narodu. Niech poddani wypowiedzą się w sprawie ślubu. Jednak nie doszło do tego. Pozostało jedno rozwiązanie – abdykacja. Wallis bała się tego. Ponownie zaczęła myśleć o tym, by opuścić ukochanego, zachować zdrowy umysł i zaznać spokój. Nie chodziło tu o altruizm, troskę o monarchię. Zastanawiające jest to, że mimo rozwodu Wallis nadal pisała do Ernesta. W listach ciągle zwracała się do niego „kochany”. W jednym z nich, pięć dni po abdykacji napisała: „Erneście – ten cały bałagan (...) nie jest moim dziełem – to nowy plan Piotrusia Pana. Tęsknię za Tobą i martwię się o Ciebie”. Z kolejnych listów możemy odnieść wrażenie, że związek z Edwardem na początku stanowił dla niej zabawę, oderwanie od spokojnego życia z Ernestem. Z czasem jednak książę „przyczepił się” i nie chciał się „odczepić”. Męczył ją ciągłymi wizytami. I tak też zostawił dla niej tron i do tej pory można usłyszeć, że winna temu była Wallis. Zamiast berła i korony Edward miał przy boku Wallis, z którą niedługo po abdykacji wziął upragniony ślub.

Były król wiedział, że jego ukochana musi żyć w odpowiednich warunkach, dlatego targował się ze swym bratem Jerzym o uposażenie. Okłamał go, że nie zostaje mu zbyt wiele pieniędzy z tego, co zostawił mu ojciec. Brat obiecał dać mu pensję – 25 tys.funtów miesięcznie. Jednak potem pojawił się problem – Izba Gmin nie chciała się zgodzić na płacenie tak dużej kwoty za nic. Państwo Windsor musieli się uporać z tym, ale rozwiązanie przyniosła II wojna światowa. Edwarda mianowano gubernatorem na Bahamach. Miejsce uznawane dzisiaj za raj dla Wallis było raczej piekłem. Nienawidziła upałów i miała ciągłe pretensje do rodziny męża, że tak ich potraktowali.

Na wygnaniu

Próbowali sobie radzić na Bahamach. Poznawali nowych ludzi, a znajomość z Wennerem – Grenem nie była zbyt mile widzina, gdyż miał on udziały w przemyśle zbrojeniowym III Rzeszy. Stany Zjednoczone uznawały, że nacjonaliści chcą uzyskać poparcie Windsora. Nieprzychylnie na to patrzył także Churchill, który już przed 1939 r. zmienił stosunek do Edwarda i nie stawał ciągle w jego obronie.

Po zakończeniu II wojny światowej Wallis z mężem błąkali się po świecie. Mieszkali w różnych miejscach, a każde z nich „księżna” urządzała w iście królewskim stylu. W 1946 r. odwiedzili znajomych w Anglii. Doszło wówczas do nieprzyjemnego incydentu. Złodziej ukradł biżuterię Wallis o wartości 25 tys. funtów. Z jej kolekcji została jedna broszka. Na szczęście była ona ubezpieczona. I Edward dalej mógł ją obsypywać drogimi ozdóbkami.
Ostatecznie w 1952 r. para zamieszkała na stałe we Francji, w Gif – sur – Yvette, 45 minut od Paryża. Wallis urządziła dom „z przesadą”, jak twierdzili znajomi. Osiedli w jednym miejscu, a ich życie stało się dosyć monotonne – codzienne obowiązki, przyjęcia od czasu do czasu. Nie mieli zbyt wielu przyjaciół. Już wówczas oboje zaczęli pracować nad swymi wspomnieniami. Książę pisał artykuły do „Life”, a potem powstała książka „A King’s Story”. Wallis pracowała z dwoma ghostwriterami, Murphym i Amory’m, ale odesłała ich, bo nie byli jej ulegli.

Pani Windsor dbała o to, aby media stale się nią interesowały. Miała też do nich pretensje, że więcej piszą o Marilyn Monroe niż o niej. Przy każdej okazji starała się wyglądać perfekcyjnie – idealne włosy, piękna suknia oraz oryginalna biżuteria. Również miała obsesję na punkcie diety. Na śniadanie piła tylko sok grejpfrutowy lub czarną herbatę. Lunch składał się z jednego jajka lub owoców. Kucharz musiał ważyć mięso (porcja dla niej miała ważyć 190 gram). Niestety Wallis podupadała na zdrowiu. Ciągle była poddawana operacjom. Do końca nie wiadomo jakim – przypuszcza się, że cierpiała na raka jajników lub macicy, choć Anna Sebbe wskazuje, że raczej były to operacje narządów wewnętrznych.

Wallis myślała, że umrze pierwsza. Jednak było inaczej – w 1972 r. umarł Edward po kilkumiesięcznej walce z rakiem gardła. Jego pogrzeb odbył się w Londynie. Po raz pierwszy i ostatni Wallis miała sposobność spędzenia nocy w pałacu Buckingham.

Czternaście ostatnich lat swego życia Wallis spędziła we Francji. Niestety cierpiała na zaniki pamięci. Nie mogła sama chodzić. Ktoś musiał stale się nią opiekować. Była w połowie sparaliżowana. Mimo wszystko nadal dbała o swój wygląd. Wallis Windsor zmarła 24 kwietnia 1986 r. Została pochowana koło Edwarda.
Nieszczęśliwa kobieta czy doprowadzająca do nieszczęścia? I jedno, i drugie stwierdzenie jest prawdziwe. Nie do końca wiadomo, czy kochała swych trzech mężów. Ten ostatni poświęcił dla niej wiele. Znosił ciągłą krytykę, lecz zawsze błądził za nią wzrokiem. Może nikt nie nauczył Wallis miłości. Nie dowiemy się tego nigdy.

Artykuł powstałw oparciu o książkę:

Anna Sebba, Ta kobieta. Wallis Simpson, Warszawa 2012.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pon 10:46, 30 Maj 2022, w całości zmieniany 15 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:45, 02 Cze 2022    Temat postu:

Jak widzę, Wallis to postać nawet dzisiaj wzbudzająca wiele kontrowersji i nie zawsze uda się jednoznacznie ją ocenić. To bardzo ciekawe też, że po latach historia wydaje się znowu powtarzać, bo przecież wielu Megan porównuje właśnie do Wallis. Jednak nie ma ona tak silnego wpływu na historię Anglii jak Wallis, bo jej ukochany wszak nie jest królem i raczej nie ma wielkich szans na koronę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 9:19, 04 Cze 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Od serialowej aktorki do księżnej w Ameryce. Meghan Markle przeszła długą drogę na przysłowiowy szczyt. Dziś kończy 40 lat i może być zadowolona z punktu, w którym obecnie jest. Bliscy jej oraz jej męża mają jednak inne zdanie... Jak to się stało, że kobieta, którą Harry uważa za ideał, została okrzyknięta "współczesną Wallis Simpson" i zarazem "najbardziej znienawidzoną kobietą świata"?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:52, 13 Cze 2022    Temat postu:

Bardzo dobre pytanie. Jestem bardzo ciekaw, czy rzeczywiście zasługuje ona na to miano. Czy rzeczywiście pasuje do niej nazwa "współczesnej Wallis Simpson"? Czy rzeczywiście jest ona taką osobą? I czy Wallis aby nie była od niej sympatyczniejsza?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Śro 9:08, 15 Cze 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Meghan Markle była marzycielką. Najpierw chciała zostać aktorką. Kiedy zaś dzięki pierwszemu mężowi otrzymała rolę w popularnym serialu o prawnikach, zapragnęła więcej. Po ponad dekadzie związku odesłała mu obrączkę pocztą
Wreszcie stało się. Meghan poznała księcia Harry'ego. Wraz z rozwijającym się uczuciem, kariera mało znanej do tej pory aktorki wystrzeliła niczym z procy. Jej marzenia zaczęły się spełniać
I choć pragnęła, by ją uwielbiano, szybko nazwano ją "współczesną Wallis Simpson". Kiedy się pojawiła, relacje rodziny królewskiej zaczęły sypać się niczym domek z kart, a ona sama wyparła się własnych bliskich. Doszło do tego, że przylgnęła do niej łatka "najbardziej znienawidzonej kobiety świata". Mimo to Harry nie wyobraża sobie bez niej życia
Z perspektywy wielu osób Meghan Markle obecnie może czuć się spełniona. Mieszka w swojej rodzinnej Kalifornii, ma piękny dom (a właściwie rezydencję w Montecito), ukochanego męża, który jest w stanie zrobić dla niej dosłownie wszystko (i to w dodatku prawdziwego księcia), dwójkę wspaniałych dzieci (jak z obrazka - chłopca i dziewczynkę) oraz spory autorytet w wielu kręgach. A jednak ten piękny, wręcz bajkowy obraz, jak to mówiła Meghan, "małej syrenki, która pokochała księcia i straciła na chwilę głos", może zniszczyć kilka "trupów w szafie".
Od nieznanej aktorki do "najbardziej znienawidzonej kobiety świata". Meghan Markle skończyła 40 lat

Meghan Markle w Stanach Zjednoczonych cieszy się sporą popularnością, o czym mogliśmy się przekonać chociażby po reakcjach na wywiad w programie Oprah Winfrey. Amerykanie murem stanęli za "swoją księżną" i nie rozumieli, dlaczego mieszkańcy Europy są tak oburzeni kontrowersyjnymi wyznaniami Meghan i Harry'ego.

Zanim jednak Meghan poznała syna Lady Di, znana była przede wszystkim z roli Rachel Zane w dosyć popularnym, chociaż raczej przeciętnym serialu prawniczym "W garniturach" (ang. The Suits) oraz z lifestyle'owego bloga "The Tig".

O karierze w show-biznesie marzyła ponoć od dziecka, gdy towarzyszyła ojcu na planie serialu "Świat według Bundych". To właśnie tam mogła zobaczyć ten świat z bliska jako mała dziewczynka. Po ślubie z księciem nie wróciła (jeszcze) do grania. Poświeca się za to rodzinie i pracy charytatywnej, związanej przede wszystkim z fundacją Sussexów "Archewell". Łatka "najbardziej znienawidzonej kobiety świata" i "współczesnej Wallis Simpson" przylgnęła jednak do niej na dobre i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie coś miało ocieplić i poprawić jej wizerunek. Wprost przeciwnie.
Meghan Markle i Trevor Engelson. Nieudane małżeństwo i głośny rozwód

Pierwsze małżeństwo Meghan Markle to dosyć tajemniczy rozdział jej życia. Zarówno ona i jej mąż pytani o ten związek nabierają wody w usta. Większość informacji na ten temat mamy więc od osób postronnych. Ich wspomnienia i relacje jednak w wielu kwestiach się pokrywają i pomagają w stworzeniu spójnego obrazu krótkiego, ale burzliwego związku Meghan Markle i Trevora Engelsona.
oznali się 17 lat temu, gdy Meghan była 23-letnią początkującą aktorką, szukającą szczęścia w Los Angeles, a Trevor 28-letnim dobrze zapowiadającym się producentem filmowym. Zakochani pobrali się po sześciu latach związku w gronie najbliższych przyjaciół i krewnych (łącznie 102 gości). Ceremonia ślubna na Jamajce trwała ponoć zaledwie 15 minut, przyjęcie weselne zaś... cztery dni.

Parę miesięcy po ślubie jednak w związku Meghan i Trevora zaczęły się problemy. Aktorka dostawała coraz więcej ról (ponoć dzięki kontaktom męża), aż w końcu wyjechała do Toronto na plan serialu "W garniturach". Jej ukochany zaś został w Kalifornii.

Ostatecznie ich rozwód orzeczono po dwóch latach małżeństwa. Oficjalnie z powodu "różnic nie do pogodzenia".
oznali się 17 lat temu, gdy Meghan była 23-letnią początkującą aktorką, szukającą szczęścia w Los Angeles, a Trevor 28-letnim dobrze zapowiadającym się producentem filmowym. Zakochani pobrali się po sześciu latach związku w gronie najbliższych przyjaciół i krewnych (łącznie 102 gości). Ceremonia ślubna na Jamajce trwała ponoć zaledwie 15 minut, przyjęcie weselne zaś... cztery dni.

Parę miesięcy po ślubie jednak w związku Meghan i Trevora zaczęły się problemy. Aktorka dostawała coraz więcej ról (ponoć dzięki kontaktom męża), aż w końcu wyjechała do Toronto na plan serialu "W garniturach". Jej ukochany zaś został w Kalifornii.

Ostatecznie ich rozwód orzeczono po dwóch latach małżeństwa. Oficjalnie z powodu "różnic nie do pogodzenia".
Według znajomych pary jednak prawda była zupełnie inna. Ninaki Priddy, przyjaciółka Meghan z dzieciństwa (z którą obecnie jest skłócona) w rozmowie z dziennikarzami uchyliła nieco rąbka tajemnicy. Według niej małżeństwo Markle i Engelsona wcale nie rozpadało się powoli przez odległość, która ich dzieliła. Aktorka ponoć podjęła decyzję o rozstaniu z dnia na dzień i wysłała mężowi pierścionek zaręczynowy i obrączkę... pocztą.

Ślub odbył się na jamajskiej plaży, a Meghan mówiła wszystkim, że to najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Byłam jej druhną. Byłyśmy przyjaciółkami od drugiego roku życia i Meg zawsze powtarzała, że jej największą aspiracją w życiu było wyjście za mąż

Żadna z osób zebranych w dniu ślubu Meg na jamajskiej plaży się do niej nie odzywa. Meghan zaczęła dokładnie kalkulować sobie z kim warto i z kim nie warto się zadawać. Dotarło do niej, że Trevor i ja nie jesteśmy już tacy wartościowi w jej oczach.
Pamiętam, jak wiele razy odgrywała przy mnie jak odbiera Oscara i przemawia do tłumów
Małżonkowie nie rozstali się w zgodzie. Do dziś ze sobą nie rozmawiają. Ba, nawet nie chcą o sobie mówić. Dlaczego Trevor Engelson tak źle wspomina związek z Meghan? Prawdę zna tylko on sam. Można jednak domyślać się, że mógł mieć żal o sposób, w jaki zakończyła ich małżeństwo, wykorzystanie jego kontaktów w branży, rzekomy romans z kucharzem gwiazd, a także zabranie połowy majątku.

To duże zaskoczenie, że nawet po pięciu latach Trevor ledwo może powstrzymać swój gniew. Zwykle wyluzowany od razu zmienia ton z "cześć bracie, jak leci" do szału, gdy tylko w rozmowie pada jej imię

- pisał Andrew Morton w książce "Meghan. Hollywoodzka księżniczka".
rat księżnej Sussex, Thomas Markle Jr, zaś w rozmowie z portalem "Express" mówił:

Kilka razy podczas rozmowy z Trevorem na temat projektu, nad którym pracowałem, on powiedział wprost: »Porozmawiam z Tobą, ale nie wspominaj jej imienia, bo się rozłączę. Nie chcę słyszeć jej imienia, koniec kropka«

Trevor Engelson mimo wszystko nie rozpaczał długo po Meghan. Parę lat temu wziął ślub z Tracey Kurland, z którą wychowuje syna. O pierwszej żonie nadal jednak nie chce rozmawiać.
Sprytny plan i "Sayonara Zara"

Od dawna po cichu mówiło się, że po rozwodzie z Engelsonem Meghan Markle ukartowała plan. Chciała zostać żoną znanego Brytyjczyka, a romantyczna randka w ciemno, podczas której ponoć zakochała się od pierwszego wejrzenia, była przemyślana. Zanim aktorka z Los Angeles stała się księżną Sussex i zaczęła przyjaźnić się z osobistościami z tzw. górnej półki, jak m.in. Barack i Michelle Obamowie, George i Amal Clooneyowie oraz Oprah Winfrey, latami walczyła o uwagę na amerykańskich czerwonych dywanach. Często bywała też w Wielkiej Brytanii. Imponował jej tamtejszy styl oraz oczarował charakterystyczny, lordowski akcent. Ponoć dokładała wszelkich starań, by oprócz hollywoodzkiej śmietanki znaleźć się w szanowanym towarzystwie na Wyspach.

Znasz jakichś sławnych facetów?

- miała zapytać przyjaciółkę-dziennikarkę, mieszkającą w Londynie.
stało się - jak za dotknięciem magicznej różdżki pewnego dnia zakochał się w niej prawdziwy książę, o którego istnieniu ponoć nie miała pojęcia. Na dodatek był to syn uwielbianej przez cały świat Diany Spencer. Bingo - kariera mało znanej do tej pory Meghan wystrzeliła niczym z procy. Dokładnie tak, jak to sobie wymarzyła.
iedy związek z wnukiem brytyjskiej królowej był jeszcze pilnie strzeżoną tajemnicą, zorganizowała przyjęcie dla przyjaciółek, podczas którego rozdawała tanie ubrania z popularnych sieciówek - te odtąd miały nie być jej już potrzebne. Imprezę nazwała "Sayonara Zara". Słynne zaręczyny, bajkowy ślub, wpływy, bogactwo - tak oto z mało znanej, serialowej Rachel Zane, Meghan Markle stała się nagle Jej Wysokością, której należało się ukłonić. Z czasem okazało się jednak, że w każdej plotce jest ziarnko prawdy, a ukochana księcia nie jest aniołem. W brytyjskich mediach zaczęło wrzeć, a na jaw zaczęły wychodzić niewygodne fakty z jej rodzinnego życia.

‹ wróć

Meghan Markle była marzycielką. Najpierw chciała zostać aktorką. Kiedy zaś dzięki pierwszemu mężowi otrzymała rolę w popularnym serialu o prawnikach, zapragnęła więcej. Po ponad dekadzie związku odesłała mu obrączkę pocztą
Wreszcie stało się. Meghan poznała księcia Harry'ego. Wraz z rozwijającym się uczuciem, kariera mało znanej do tej pory aktorki wystrzeliła niczym z procy. Jej marzenia zaczęły się spełniać
I choć pragnęła, by ją uwielbiano, szybko nazwano ją "współczesną Wallis Simpson". Kiedy się pojawiła, relacje rodziny królewskiej zaczęły sypać się niczym domek z kart, a ona sama wyparła się własnych bliskich. Doszło do tego, że przylgnęła do niej łatka "najbardziej znienawidzonej kobiety świata". Mimo to Harry nie wyobraża sobie bez niej życia
Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Zobacz także

Wywiad Meghan i Harry'ego: miałam myśli samobójcze, nie chcieli mi pomóc
Meghan mobberką? Oskarżenia w "The Times" nie były pierwszymi. Pracownicy od dawna wysyłali sygnały. Nikt im nie pomógł
Gdy Meghan i Harry składali przysięgę, Windsorowie odwrócili wzrok

Z perspektywy wielu osób Meghan Markle obecnie może czuć się spełniona. Mieszka w swojej rodzinnej Kalifornii, ma piękny dom (a właściwie rezydencję w Montecito), ukochanego męża, który jest w stanie zrobić dla niej dosłownie wszystko (i to w dodatku prawdziwego księcia), dwójkę wspaniałych dzieci (jak z obrazka - chłopca i dziewczynkę) oraz spory autorytet w wielu kręgach. A jednak ten piękny, wręcz bajkowy obraz, jak to mówiła Meghan, "małej syrenki, która pokochała księcia i straciła na chwilę głos", może zniszczyć kilka "trupów w szafie".

POLECAMY: Meghan odmówiła oddania hołdu Dianie. Jej argument łatwo podważyć

Od nieznanej aktorki do "najbardziej znienawidzonej kobiety świata". Meghan Markle skończyła 40 lat

Meghan Markle w Stanach Zjednoczonych cieszy się sporą popularnością, o czym mogliśmy się przekonać chociażby po reakcjach na wywiad w programie Oprah Winfrey. Amerykanie murem stanęli za "swoją księżną" i nie rozumieli, dlaczego mieszkańcy Europy są tak oburzeni kontrowersyjnymi wyznaniami Meghan i Harry'ego.

Zanim jednak Meghan poznała syna Lady Di, znana była przede wszystkim z roli Rachel Zane w dosyć popularnym, chociaż raczej przeciętnym serialu prawniczym "W garniturach" (ang. The Suits) oraz z lifestyle'owego bloga "The Tig".

O karierze w show-biznesie marzyła ponoć od dziecka, gdy towarzyszyła ojcu na planie serialu "Świat według Bundych". To właśnie tam mogła zobaczyć ten świat z bliska jako mała dziewczynka. Po ślubie z księciem nie wróciła (jeszcze) do grania. Poświeca się za to rodzinie i pracy charytatywnej, związanej przede wszystkim z fundacją Sussexów "Archewell". Łatka "najbardziej znienawidzonej kobiety świata" i "współczesnej Wallis Simpson" przylgnęła jednak do niej na dobre i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie coś miało ocieplić i poprawić jej wizerunek. Wprost przeciwnie.
Meghan Markle w teleturnieju "Deal or No Deal" Foto: Photo by Paul Drinkwater/NBCU Photo Bank/NBCUniversal via Getty Images via Getty Images / Getty Images
Meghan Markle w teleturnieju "Deal or No Deal"

POLECAMY: Z "brytyjskiego zoo" do amerykańskiego cyrku. Harry znów mija się z prawdą

Meghan Markle i Trevor Engelson. Nieudane małżeństwo i głośny rozwód

Pierwsze małżeństwo Meghan Markle to dosyć tajemniczy rozdział jej życia. Zarówno ona i jej mąż pytani o ten związek nabierają wody w usta. Większość informacji na ten temat mamy więc od osób postronnych. Ich wspomnienia i relacje jednak w wielu kwestiach się pokrywają i pomagają w stworzeniu spójnego obrazu krótkiego, ale burzliwego związku Meghan Markle i Trevora Engelsona.

Poznali się 17 lat temu, gdy Meghan była 23-letnią początkującą aktorką, szukającą szczęścia w Los Angeles, a Trevor 28-letnim dobrze zapowiadającym się producentem filmowym. Zakochani pobrali się po sześciu latach związku w gronie najbliższych przyjaciół i krewnych (łącznie 102 gości). Ceremonia ślubna na Jamajce trwała ponoć zaledwie 15 minut, przyjęcie weselne zaś... cztery dni.

Parę miesięcy po ślubie jednak w związku Meghan i Trevora zaczęły się problemy. Aktorka dostawała coraz więcej ról (ponoć dzięki kontaktom męża), aż w końcu wyjechała do Toronto na plan serialu "W garniturach". Jej ukochany zaś został w Kalifornii.

Ostatecznie ich rozwód orzeczono po dwóch latach małżeństwa. Oficjalnie z powodu "różnic nie do pogodzenia".
Trevor Engelson i Meghan Markle Foto: Facebook / BEEM/Beem/East News / East News
Trevor Engelson i Meghan Markle

POLECAMY: Czy ślub Meghan i Harry'ego odbył się legalnie? Księżna była rozwódką i nie miała chrztu

Według znajomych pary jednak prawda była zupełnie inna. Ninaki Priddy, przyjaciółka Meghan z dzieciństwa (z którą obecnie jest skłócona) w rozmowie z dziennikarzami uchyliła nieco rąbka tajemnicy. Według niej małżeństwo Markle i Engelsona wcale nie rozpadało się powoli przez odległość, która ich dzieliła. Aktorka ponoć podjęła decyzję o rozstaniu z dnia na dzień i wysłała mężowi pierścionek zaręczynowy i obrączkę... pocztą.

Ślub odbył się na jamajskiej plaży, a Meghan mówiła wszystkim, że to najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Byłam jej druhną. Byłyśmy przyjaciółkami od drugiego roku życia i Meg zawsze powtarzała, że jej największą aspiracją w życiu było wyjście za mąż

Żadna z osób zebranych w dniu ślubu Meg na jamajskiej plaży się do niej nie odzywa. Meghan zaczęła dokładnie kalkulować sobie z kim warto i z kim nie warto się zadawać. Dotarło do niej, że Trevor i ja nie jesteśmy już tacy wartościowi w jej oczach. Pamiętam, jak wiele razy odgrywała przy mnie jak odbiera Oscara i przemawia do tłumów

- mówiła Ninaki Priddy.
Meghan Markle w serialu "W garniturach" Foto: USA Network/PICTURELUX / Agencja BE&W
Meghan Markle w serialu "W garniturach"

POLECAMY: Imię baby Sussex to hołd czy sprytny plan? Matka Meghan pominięta

Małżonkowie nie rozstali się w zgodzie. Do dziś ze sobą nie rozmawiają. Ba, nawet nie chcą o sobie mówić. Dlaczego Trevor Engelson tak źle wspomina związek z Meghan? Prawdę zna tylko on sam. Można jednak domyślać się, że mógł mieć żal o sposób, w jaki zakończyła ich małżeństwo, wykorzystanie jego kontaktów w branży, rzekomy romans z kucharzem gwiazd, a także zabranie połowy majątku.

To duże zaskoczenie, że nawet po pięciu latach Trevor ledwo może powstrzymać swój gniew. Zwykle wyluzowany od razu zmienia ton z "cześć bracie, jak leci" do szału, gdy tylko w rozmowie pada jej imię

- pisał Andrew Morton w książce "Meghan. Hollywoodzka księżniczka".

Brat księżnej Sussex, Thomas Markle Jr, zaś w rozmowie z portalem "Express" mówił:

Kilka razy podczas rozmowy z Trevorem na temat projektu, nad którym pracowałem, on powiedział wprost: »Porozmawiam z Tobą, ale nie wspominaj jej imienia, bo się rozłączę. Nie chcę słyszeć jej imienia, koniec kropka«

Trevor Engelson mimo wszystko nie rozpaczał długo po Meghan. Parę lat temu wziął ślub z Tracey Kurland, z którą wychowuje syna. O pierwszej żonie nadal jednak nie chce rozmawiać.
Trevor Engelson i Meghan Markle w 2011 r. Foto: PHOTOSHOT UPPA / Agencja BE&W
Trevor Engelson i Meghan Markle w 2011 r.

POLECAMY: Windsorowie mieli zmusić ją do milczenia. Ludzie chcą, by opowiedziała swoją historię. Kim jest matka Meghan?

Sprytny plan i "Sayonara Zara"

Od dawna po cichu mówiło się, że po rozwodzie z Engelsonem Meghan Markle ukartowała plan. Chciała zostać żoną znanego Brytyjczyka, a romantyczna randka w ciemno, podczas której ponoć zakochała się od pierwszego wejrzenia, była przemyślana. Zanim aktorka z Los Angeles stała się księżną Sussex i zaczęła przyjaźnić się z osobistościami z tzw. górnej półki, jak m.in. Barack i Michelle Obamowie, George i Amal Clooneyowie oraz Oprah Winfrey, latami walczyła o uwagę na amerykańskich czerwonych dywanach. Często bywała też w Wielkiej Brytanii. Imponował jej tamtejszy styl oraz oczarował charakterystyczny, lordowski akcent. Ponoć dokładała wszelkich starań, by oprócz hollywoodzkiej śmietanki znaleźć się w szanowanym towarzystwie na Wyspach.

Znasz jakichś sławnych facetów?

- miała zapytać przyjaciółkę-dziennikarkę, mieszkającą w Londynie.

I stało się - jak za dotknięciem magicznej różdżki pewnego dnia zakochał się w niej prawdziwy książę, o którego istnieniu ponoć nie miała pojęcia. Na dodatek był to syn uwielbianej przez cały świat Diany Spencer. Bingo - kariera mało znanej do tej pory Meghan wystrzeliła niczym z procy. Dokładnie tak, jak to sobie wymarzyła.
Meghan Markle, książę Harry Foto: WPA Pool / Pool / Getty Images
Meghan Markle, książę Harry

Kiedy związek z wnukiem brytyjskiej królowej był jeszcze pilnie strzeżoną tajemnicą, zorganizowała przyjęcie dla przyjaciółek, podczas którego rozdawała tanie ubrania z popularnych sieciówek - te odtąd miały nie być jej już potrzebne. Imprezę nazwała "Sayonara Zara". Słynne zaręczyny, bajkowy ślub, wpływy, bogactwo - tak oto z mało znanej, serialowej Rachel Zane, Meghan Markle stała się nagle Jej Wysokością, której należało się ukłonić. Z czasem okazało się jednak, że w każdej plotce jest ziarnko prawdy, a ukochana księcia nie jest aniołem. W brytyjskich mediach zaczęło wrzeć, a na jaw zaczęły wychodzić niewygodne fakty z jej rodzinnego życia.
Wojna z ojcem

Nie jest tajemnicą, że Meghan i jej ojciec od kilku lat nie są w najlepszych relacjach. Thomas Markle, były hollywoodzki oświetleniowiec, nieustannie krytykuje córkę za pośrednictwem tabloidów, oskarżając ją o wyrzeczenie się rodziny i brak zainteresowania jego losami.
Mężczyzna ma wielki żal do Meghan o to, że "w żaden sposób nie odwdzięczyła mu się za wieloletnie wsparcie finansowe". Jak opowiadał w jednym z wywiadów, płacił dziesiątki tysięcy dolarów za czesne do elitarnej szkoły, do której uczęszczała jego córka, a lata później, kiedy rozpoczynała karierę aktorki, spłacał jej pożyczkę studencką. Ponieważ wygrał kiedyś w loterii, otrzymując 750 tys. dolarów, mógł wesprzeć córkę także podczas jej pierwszego ślubu z producentem telewizyjnym Trevorem Engelsonem.
Meghan od początku twierdzi natomiast, że było zupełnie odwrotnie. Jak dowiecie się później, wyznała, że nie dość, iż sama zarabiała na spłatę czesnych, chwytając się prac dorywczych, to ona finansowała potrzeby ojca.

Kiedy w 2018 r. poznała księcia Harry'ego, ich kontakt nagle uległ zmianie. Meghan odcięła się od ojca. Jak twierdzi Thomas Markle, od maja 2018 r. nie wspierała go w żaden sposób, wiedząc, że jest ciężko chory, a leki, których potrzebuje, nie są objęte jego ubezpieczeniem. Kiedy ponad cztery lata temu Thomas dowiedział się o zaręczynach córki, w akcie zemsty postanowił regularnie zwierzać się mediom z problemów rodzinnych. Widząc, że księżna nie wypowiada się na tematy prywatne, postanowił wypowiadać się o niej w wyłącznie negatywny sposób, by skłonić ją do zmieny zdania.
Trudne relacje Meghan Markle i Kate Middleton

Gdy Meghan Markle przeprowadziła się na Wyspy już jako oficjalna narzeczona księcia Harry'ego, fani "royalsów" marzyli o tym, że ona i Kate Middleton zostaną przyjaciółkami. W końcu ich mężowie od dziecka byli ze sobą bardzo blisko. Z żonami zaś mogli tworzyć "zgrany team" i "piękną paczkę", która byłaby doskonałą wizytówką brytyjskiej monarchii.
Kate Middleton i Meghan Markle nawet kilka razy wychodziły razem. Ich wspólne zdjęcia zaś robiły furorę w sieci. Z perspektywy czasu wydaje się, że była to jednak jedynie gra pozorów lub po prostu myślenie życzeniowe. Księżne nigdy przyjaciółkami nie były. Co więcej, był między nimi niepisany konflikt. A rywalizacja? Wydaje się, że Kate ma pewną sytuację na królewskim dworze (i Meghan nie byłaby dla niej zagrożeniem) - jej lata poświęceń zaowocowały szacunkiem królowej i opinii publicznej, którą wprost ją uwielbia (także poza Wielką Brytanią). Tymczasem Meghan musiała ciężko pracować, aby zyskać przychylność i dorównać żonie księcia Williama. Jej zachowanie przynosiło odwrotny skutek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Śro 9:22, 15 Cze 2022, w całości zmieniany 18 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 2:00, 24 Cze 2022    Temat postu:

Jakoś nie bardzo umiem polubić Megan. Kate, żona Williama budzi moją sympatię, nawet nieco jej współczuję tego, że trafiła do takiej rodzinki, która zdecydowanie nie zachęca do bliższego poznania. Ale jakoś Megan... Podobnie jak Wallis, nie wzbudza we mnie pozytywnych emocji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 11:28, 25 Cze 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Ja też za Megan nie przepadam. Taka wyrachowana i cyniczna mi się wydaje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 11:53, 25 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:26, 13 Lip 2022    Temat postu:

Mnie też się ona taka wydaje. Wallis wydaje mi się pod tym względem o wiele sympatyczniejsza. Swoją drogą, warto obejrzeć, aby lepiej poznać postać Wallis, poświęcony jej odcinek serii filmów dokumentalnych "HISTORIA W POSTACIACH ZAPISANA".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Wto 8:57, 19 Lip 2022    Temat postu: Wallis Simpson

To wyjątkowa sytuacja na królewskim dworze. Rozwódka Meghan zostawia świat show-biznesu, rozpasane Hollywood i dawne życie, by wyjść za księcia Harry’ego. A tym samym dołączyć do rodziny, która promuje tradycyjne wartości i gdzie skandale zamiatane są szybko pod dywan, a nie promowane w gazetach plotkarskich dla większej popularności, jak to dzieje się w Hollywood.

Królowa dość chłodno zaakceptowała zaręczyny Meghan i Harry’ego. Kiwnęła głową na ten ślub – a przecież gdy William oświadczył się Kate, królowa była wniebowzięta. Ale ten brak entuzjazmu jest zrozumiały. – Boi się, że Meghan może w każdej chwili potraktować jej wnuka w ten sam sposób, w jaki potraktowała swojego pierwszego męża – mówi w rozmowie z WP Gwiazdy Marek Rybarczyk, autor książki „Skandale angielskich dworów”. – I w końcu królowa dobrze pamięta, jak skończył się podobny romans, jej wuja z Amerykanką Wallis – dodaje.
W ten sposób uratowało się od bankructwa kilku brytyjskich arystokratów. Nancy Astor, Mary Goelet, babcia księżnej Diany... Amerykanek wśród królewskich dworów nie brakowało. Ale i tak to ta jedna była bohaterką największego skandalu obyczajowego w Wielkiej Brytanii ostatnich kilkudziesięciu lat.

Wallis Simpson. Portretowana jeszcze do niedawna jako femme fatale, która doprowadziła do kryzysu monarchii, jaki dziś przyprawiłby o zawał nie tylko królową, ale i pół świata. Czytając o niej trudno nie odnieść wrażenia, że potrafiła tak pokierować swoim życiem, że zawsze spadała na cztery łapy. Wychowała się w bogatym domu kupca i córki biznesmena. Wszystkiego mieli pod dostatkiem. Kiedy w 1901 roku zmarł ojciec Wallis – Teackle – matka utrzymywała ją z pieniędzy krewnych. Potem kobieta szybko wyszła za mąż po raz drugi. Wybrankiem Alice Montague był przewodniczący Demokratów – polityk John Freeman Rasin.
Wallis miała 26 lat, gdy poznała swojego pierwszego męża. Earl Winfield Spencer Jr. był żołnierzem amerykańskich sił powietrznych. Praktycznie nigdy nie było go w domu. Znudzona Wallis już wtedy miała tylu kochanków, że trudno ich policzyć. Podróżowała po świecie i po sypialniach kolejnych mężczyzn. W Pekinie poznała Galeazzo Ciano (później poślubił córkę Mussoliniego i został ministrem spraw zagranicznych), z którym zaszła w ciążę. Wallis dokonała jednak aborcji, a po zabiegu już nigdy nie mogła mieć dzieci. Ale co z Earlem? Żył z daleka od żony. Gdy oboje wrócili do Stanów po różnych przygodach, żyli osobno. Earl w dodatku często zaglądał od kieliszka. W grudniu 1927 roku przestali być małżeństwem.
Wallis wspominała po latach, że od męża pijaka uratował ją kolejny wybranek – Ernest Aldrich Simposon. Bogaty, ale nudny przedsiębiorca. Dla niej rozwiódł się z żoną. Podobno Wallis wysłała mu telegram z Cannes, w którym przyjęła jego oświadczyny. W Stanach żyli jak bogacze, ale gotówka szybko wyparowała. Małżeństwo było zmuszone sprzedać majątek i wyprowadzić się do Anglii. Tam mieli zacząć wszystko od nowa.
Ale pani Simpson poznała księcia Davida, syna króla Jerzego V. Poznała go właściwie dzięki przyjaciółce – Thelmie – która to... była wcześniej kochanką Davida. Od 1931 do 1934 roku Wallis widywała przystojnego księcia na różnych przyjęciach. Mąż miał problemy finansowe, ona była już tym znudzona. Potrzebowała od życia czegoś nowego. I tak w styczniu 1934 roku zaczął się jej romans z Davidem. Kiedy tylko plotki o ich związku dotarły do króla, młody książę musiał się tłumaczyć. Zaprzeczał, że ma kochankę, choć służba potwierdziła, że widziała go z kobietą, jak i ślady „aktów seksualnych”. W sierpniu tego samego roku David i Wallis przestali się ukrywać. Na jednym z przyjęć w pałacu Backingham książę przedstawił ojcu swoją wybrankę. Król był wściekły.
Królewska obsesja

- Staje się życiową obsesją znudzonego monotonią młodego arystokraty. Ten jest gotów zrobić wszystko, by zaimponować Wallis. Podczas wizyty w Budapeszcie na przykład wyjmuje strzelbę, wychodzi na balkon i popisuje się przed nią, strzelając do latarni. Spełnia też prośbę ukochanej i nad basenem maluje jej paznokcie u nóg. Innym razem, udając psa, następca tronu na czworakach szczeka, prosząc ją o papierosa. Mimo to wciąż gra rolę celebryty i supermana dynastii Windsorów – o jego obsesji na punkcie Wallis wiedzą tylko nieliczni – opisuje Marek Rybarczyk w „Skandale angielskich dworów”.

Wszyscy mówili, że jest uwodzicielką, która idealnie opanowała ruchy mięśni pochwy. Para nie miała sprzymierzeńców. Na brytyjskim dworze wszyscy byli przeciwko nim. Trudno się jednak dziwić. Kobieta po rozwodzie, z serią miłosnych skandali na koncie, nie jest dobrą kandydatką na żonę króla Anglii, a już z pewnością jest bardzo kiepskim materiałem na królową. A przecież Brytyjczycy żyli w zamiłowaniu do konserwatywnych wartości. Kochali monarchię. Wallis była złą wróżbą.
gdzie w tym wszystkim Ernest? Bo przypomnijmy, że Wallis nie rozwiodła się z mężem w pierwszej chwili, gdy pojawiły się plotki o jej romansie z Davidem. Ernest przyglądał się temu z boku. Nie wchodził kochankom w paradę. Po drodze para przeszła przez kilka trzęsień ziemi. Windsorowie bali się rosnącego w siłę Hiltera i Sowietów. Wallis i David otwarcie sympatyzowali z nazistami. Pogorszył się stan zdrowia króla Jerzego V. - Kiedy umrę, ten chłopak doprowadzi się do ruiny w dwanaście miesięcy – mówił premierowi Stanley’owi Baldwinowi tuż przed śmiercią.
Kilka tygodni później pałac rozdarł przerażający płacz Davida, który wiedział, co oznacza dla niego śmierć ojca – koniec romansu. Marzył o życiu z ukochaną na rancho w Kanadzie, a przyszło mu zostać królem Wielkiej Brytanii. Próbował jeszcze uciec z kochanką z Anglii, ale wiele dla siebie nie ugrali.

David rządził jako Edward VIII 10 miesięcy. Kochanka była ważniejsza. – Miał problemy psychiczne i nie nadawał się na króla. Był rozpolitykowany i niezależny, co rozsadzało ramy brytyjskiej konstytucji. Co gorsza, po drodze został sympatykiem nazistów i Hitlera, a jego przyszła żona – jak wynika z teczek FBI – była równocześnie kochanką Joachima von Ribbentropa, niemieckiego ambasadora w Londynie. Wallis znalazła też czas dla kilku innych dżentelmenów oraz stała się bez wątpienia niemiecką agentką wpływu – pisze Rybarczyk.
Miłosny handel

To był bez wątpienia romans wszech czasów. Ale nie dlatego że kochanków łączyła potężna miłość, taka niemal jak z filmu. To była historia, w którą właściwie trudno dziś uwierzyć. Edward VIII szalał za Wallis. A ona potajemnie spotykała się z agentami wywiadu, pisała listy do Hitlera, w których opowiadał mu to, co usłyszała od króla. Sprzedawała wszystkie najważniejsze informacje nazistom. Gdy Edward VIII abdykował, Hitler miał przyznać, ze to "ogromna strata". Kto wie, jak potoczyłyby się losy świata, gdyby Edward został na tronie. Może dziś nie byłoby w ogóle monarchii? Jeśli to prawdopodobny scenariusz, to można powiedzieć, że Wallis uratowała przyszłych brytyjskich królów.
Księżna w stylu glamour

- Nie widzę w niej absolutnie żadnych wad, była to doskonała kobieta – mówił Edward VIII. On zmarł w 1972 roku, ona żyła jeszcze kilka lat – do 1986 roku. Nie mogła chodzić, była częściowo sparaliżowana. Została pochowana obok Edwarda.
Dziś porównuje się ten romans z historią Harry’ego i Meghan. I tylko jedno pytanie wisi w powietrzu: jak to możliwe? To jedno z największych możliwych uproszczeń. Panie łączy w końcu tylko amerykańskie pochodzenie, fakt, że są rozwódkami i to, że zostały partnerkami członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Ale Markle, która w show-biznesie przepracowała kilka lat, musiała zdawać sobie z tego sprawę. Od czasów Edwarda i Wallis Wielka Brytania na szczęście bardzo się zmieniła.

Związek księcia i rozwódki trafił na mniej konserwatywny grunt. Wallis przetarła drogę Meghan. Wszystkie największe skandale już się wydarzyły, Brytyjczycy już przeżyli dramaty. Teraz to dla nich historia jak z bajki. Edward też wierzył, że ma żonę jak z bajki. Co za kilka lat powie Harry?



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Wto 9:08, 19 Lip 2022, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 1:21, 22 Lip 2022    Temat postu:

Rzeczywiście, obie te historie są do siebie dosyć podobne. Z tą różnica, że jak tu słusznie zauważono, Wallis i Edward VIII musieli sobie jakoś radzić z opinią publiczną i publicznym ostracyzmem, bo wtedy taki związek był niezłym skandalem. Harry i Megan mają dużo łatwiej, bo dzisiaj lubi już tak wiele rzeczy nie szokuje. A poza tym... W zasadzie odnoszę wrażenie, jakby Megan celowo rozdmuchiwała pewne sprawy, aby o niej pisano i aby robić z siebie ofiarę królewskiej rodziny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 9:30, 25 Lip 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Też odniosłam takie wrażenie. Że Megan jest strasznie płytka i próżna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:00, 28 Lip 2022    Temat postu:

No właśnie. Niesamowicie płytka i próżna. I do tego ma wielkie parcie na szkło, chociaż ostatnio odkrywamy, że Diana, ta uwielbiana i kochana przez wszystkich Lady Di też miała niesamowite wielkie parcie na szkło. Ale przynajmniej ona posiadała jednak w tym wszystkim pewną klasę. Wydaje mi się, iż Megan jej nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 10:53, 30 Lip 2022    Temat postu: Wallis Simpson

Nie wyobrażam sobie by Michele Obama poszła do telewizji tak jak Megan i obgadywała szwagierkę. Albo ma się klasę, albo nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> Forum fanów Zorro Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin