Forum serialu Zorro

Kronikarz56

Ciętej riposty? Czy aby na pewno? Nie przypominam sobie za bardzo jej ciętych ripost. Kojarzysz jakieś?

ZORINA13

Właściwie nie.

Kronikarz56

No właśnie, ja również jakoś sobie tego nie potrafię przypomnieć. Dlatego chyba ten mem jest tak nie do końca trafiony.

ZORINA13

Czy panna z mokrą panną to nie nasza polska Ania ?

Kronikarz56

Hmm... Dobre pytanie. W sumie i tak i nie. Ponieważ ma wyobraźnię, jest urocza i sympatyczna, pełna energii i chce pomagać bliskim, ale też nie ma rudych włosów i obrażalskiego charakteru ani nazbyt wysokiego mniemania o sobie i kompleksów. No i nie jest sierotą. Sądzę jednak, że podobieństwa istnieją i nie są one przypadkowe.

ZORINA13

Kronikarz56

He he he. Dobre, ale w sumie trudno się nie zgodzić. Na takiej łące to zdecydowanie człowiek może mieć radosny nastrój. Taka łąka temu sprzyja.

ZORINA13

Możemy napisać, za co kochamy Anię.

Kronikarz56

O! To bardzo dobry pomysł. A więc powiedz mi, za co Ty kochasz Anię. Jestem bardzo ciekaw Smile

ZORINA13

Za wrażliwość ,wyobraźnię ,to ,że jest zdolną i pracowitą dziewczyną.
Za prawdziwość ,że pokochanie i zaakceptowanie siebie i znalezienie przyjaźni i miłości wymaga czasu. Za klimat dawnych czasów ,trochę spokojniejszego świata ,bez pośpiechu ,agresji i wulgaryzmów.

Kronikarz56

Ja również bardzo ją cenię za wrażliwość, za ogromną wyobraźnię, za to, że jest zdolna i pracowita. Za to, że umie kochać szczerze. Za to, że z czasem umiała zrozumieć, jak głupia była i żałosna w stosunku do Gilberta, który przecież nie zawinił wobec niej tak poważnie. Ale zdecydowanie o wiele bardziej mi się podoba dorosła Ania niż dziecko. Ania jako dziecko chwilami mnie irytowała.

ZORINA13

Ja trochę bardziej lubiłam małą Anię. Im była starsza tym stawała się moim zdaniem coraz bardziej idealna i mniej ludzka. Może dlatego ,że autorka nie lubiła już Ani i jej przygody nie były później specjalnie ciekawe, ani zabawne.

Kronikarz56

Wiesz, jeśli chodzi o małą Anię, to podziwiałem jej ogromną wyobraźnię i wielką wiarę w siebie, ale obecnie, jako dorosły człowiek widzę, jak irytująca i głupia jest jej duma, branie do siebie zbyt wielu drobiazgów i robienie z tego tragedii. I tego, jak patetycznie do wszystkiego podchodziła. Dlatego dorosła Ania o wiele bardziej do mnie przemawia. Zwłaszcza w drugiej części, gdy została nauczycielką i próbuje zrealizować swoje metody nauczania. Taka Ania do mnie przemawia bardziej niż Ania gówniara, która ma ognisty temperament. Jeśli chodzi o urocze dziewczyny z literatury dziecięcej, uwielbiam Pollyannę.

ZORINA13

Pollyanna była dla mnie zbyt jednostajna i chorobliwie optymistyczna.

Kronikarz56

Dla mnie miała za to wiele ciepła i serdeczności, których ja wtedy tak bardzo w swoim życiu potrzebowałem i których nie dostawałem wtedy zbyt wiele w swoim życiu. Dlatego marzyłem o takiej przyjaciółce. I nie mogłem jej znaleźć, musiałem sobie taką wymyślać. A książkę przeczytałem wiele razy i pokochałem ją. A potem film z 2003 podbił moje serce i widziałem go już multum razy i wciąż go kocham.

Ale o ile Ania, gdy dorasta, zyskuje mocno w moich oczach, gdyż zyskuje ona rozsądek, odwagę, umiejętność zwalczenia kompleksów i spokojne podchodzeniu do wielu spraw, na które wcześniej reagowała impulsywnie, tak Pollyanna dorastając mocno traci, gdyż staje się raczej nijaka, słodka i urocza, ale nieco za mało odważna, traci wiele odwagi i chęć walki o swoje własne szczęście, za łatwo się poddaje i Jimmy musi walczyć za nich oboje.