Forum serialu Zorro

Kronikarz56

Całkiem ładna z nich para filmowa, ale moim zdaniem o wiele lepiej wypadła para w nowej adaptacji filmowej. Chociaż ta wersja jest ładna, to jednak ukazanie w niej jedynie drugiej połowy filmu zdecydowanie odbiera całej opowieści wiele uroku i wiele głębi.

ZORINA13

Brad Pitt wybiera się Na Wschód Od Edenu
Brad zamierza wcielić się w postać graną w 1955 roku przez Jamesa Deana, w remake'u Na Wschód Od Edenu
, który zamierza także nakręcić.

Brad Pitt zabiega o prawa do ekranizacji powieści Johna Steinbecka, na podstawie której powstał nagrodzony OSCAREM film o dwóch braciach z Kalifornii walczących ze sobą o miłość ojca. Gazeta NEW YORK DAILY NEWS napisała: Ekranizacja klasyku to bardzo onieśmielający projekt. Brad musi to dobrze przemyśleć. Powieść Steinbecka awansowała ostatnio na liście amerykańskich bestsellerów, ponieważ poleciła ją swoim widzom znana z zamiłowania do dobrej literatury Oprah Winfrey.

Kronikarz56

A to ciekawe. Poważnie Brad Pitt chciałby zekranizować powieść "NA WSCHÓD OD EDENU"? To bardzo ciekawe. Naprawdę ciekawe. Ale czy on w ogóle kiedykolwiek zajmował się reżyserowaniem czegokolwiek? Bo jeśli nie, to nie wiem, czy sobie poradzi jako reżyser.

ZORINA13

Brad Pitt jako producent filmowy brał udział przy powstawaniu takich hitów jak Infiltracja (2006), Cena odwagi (2007), Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda (2007), Zaklęci w czasie (2009), Jedz, módl się, kochaj (2010), Moneyball (2011), Drzewo życia (2011), Zniewolony. 12 years a slave (2013), World War Z (2013), Big short (2015) i Moonlight (2016).

Kronikarz56

Brad Pitt ma być producentem tej nowej wersji? Ja nie wiem, czy on pasuje do tej roli. Czy rzeczywiście dałby sobie radę w tej sprawie.

ZORINA13

Film wypełniony jest biblijnymi odwołaniami, a króluje w nim moralizatorski ton. Już sam tytuł został zaczerpnięty z Księgi Rodzaju – "Po czym Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu." (Rdz 4,16). Każda postać w nim występująca ma swojego biblijnego odpowiednika – Adam Trask jest Adamem, jego żona Kate Ewą, Cal Kainem, a Aron Ablem.

Przez wiele lat bracia żyją w przeświadczeniu, że ich matka Kate nie żyje. Dopiero Cal odkrywa, że kobieta mieszka w pobliskim miasteczku i prowadzi dom publiczny. Jest silna, cyniczna, ale równocześnie przepełnia ją ból. Podobnie jak biblijna Ewa jest symbolem ludzkiej słabości, skłonności do grzechu. Odkrywszy tajemnicę matki, Cal zaczyna uważać, że i on z natury jest zły, zepsuty. Doprowadza go to niemalże do obłędu.

Aron jest przeciwieństwem brata – to człowiek honorowy, cnotliwy, który ma narzeczoną, uroczą Abrę. Cały jego świat rozpada się, gdy dowiaduje się, że matka żyje i zajmuje się stręczycielstwem. Innym strasznym dla niego ciosem jest też strata ukochanej, która zostawia go i związuje się z Calebem. W odróżnieniu od Biblii tym razem wygrywa Kain.

Kronikarz56

Warto zauważyć, że wbrew temu, co pokazuje nam Biblia, to jednak Kain jest tym bratem, który jest dużo sympatyczniejszy. Aron, czyli odgrywający go Aron Traks jest zdecydowanie postacią odpychającą. Wydaje się być uroczy, sympatyczny i dobry, jednak tak naprawdę brakuje mu empatii i wrażliwości wobec innych ludzi, jest wyniosły i chamski, dodatkowo gardzi światem i ziemskimi przyjemnościami, sam chce być święty i nie rozumie Abrę, że ta nie chce w tym brać udziału. Zamknął się w swojej bańce i nie zamierza jej opuszczać. Dlatego nie dziwi mnie, że Abra bardziej ostatecznie zbliżyła się do Kaleba. Mimo swoich wad jest on dużo bardziej realnie myślącą osobą. Za szybko ulega emocjom, zwłaszcza tym złym, ale jest też pracowity i dobry, chce pomagać i chce, aby ojciec go kochał, a wiecznie przez niego odpychany i wzgardzony, mści się na osobie za to odpowiedzialnej, na Aronie, ulubieńcu ojca. Ale moim zdaniem nie on ponosi winę za jego śmierć. Aron sam wybrał swój los w ramach protestu przeciwko temu, że świat nie jest taki, jak on go sobie wyobrażał.

ZORINA13

Aron nie chciał wyjść ze swojej bańki, strefy komfortu i zmierzyć się z życiem.

Kronikarz56

Nie inaczej, sama Abra to wyraźnie widzi i mówi to w rozmowie z Kalebem. Ona sama dorosła i chciała iść dalej, akceptując świat taki, jaki on jest, z kolei Aron wolał zamknąć się w swoim świecie, w swojej własnej wizji świata, nienawidząc i gardząc wszystkim, co nie pasowało do tej wizji. Można zatem powiedzieć, że Aron to postać zdecydowanie obrzydliwa i nieprzyjemna, chociaż pozornie oczywiście urocza i sympatyczna, ale tylko pozornie.

ZORINA13

Aron moim zdaniem nie ma empatii, inteligencji emocjonalnej. Nie myśli o uczuciach Abry, tylko z góry zakłada, że ona musi podzielać jego wizję świata.

Kronikarz56

Nie inaczej. Z kolei Kaleb, co ciekawe, wbrew temu, co o nim Aron uważał, wcale nie myślał tylko o jednym. Starał się zaprzyjaźnić z Abrą, spędzać z nią czas, rozśmieszać i poprawiać jej humor. Tym zdobył jej serce, że nie chciał jej wykorzystać. Był wobec niej w porządku. I liczył się z nią. Naprawdę ciekawe jest to, iż Aron robi na wszystkich wrażenie sympatycznego, ale to tylko pozory. On sam daleki jest od wizerunku, który ukazuje światu. Kaleb z kolei bywa nerwowy i lubi rozrywki nie zawsze godne, ale mimo wszystko jest uczciwy w swoim zachowaniu. I przy okazji pokochał szczerze Abrę.

ZORINA13

Bo wbrew pozorom to Caleb był romantykiem, a nie Aron. W książce tylko ten chińczyk hopsing i później Abra potrafili go zrozumieć i kochać takim, jakim był naprawdę.

Kronikarz56

Nie inaczej. Aron tylko sprawiał takie ciepłe i sympatyczne wrażenie, ale to były jedynie pozory. Tak naprawdę wieloma ludźmi i sprawami on gardził. Autor jasno podkreśla jego pogardę. Do tego był niesamowicie skryty, zwłaszcza w kwestii swoich prawdziwych uczuć. Jednak jego najgorszą cechą było to, że żył w swojej bańce i jeszcze wymagał od najbliższych, aby żyli wraz z nim w tej bańce. Poza tym on chyba myślał jedynie o sobie. I w tym sęk. A Kaleb mimo swoich wad jednak myślał o bliskich. I był rzeczywiście romantykiem. Wobec Abry zachowywał się w porządku. Nie próbował wykorzystać sytuacji i ją uwieść. W zasadzie nie wiem, czy chciał na początku ją w ogóle zdobyć. Chociaż mógł kochać ją od dawna, tylko wcześniej nie zabiegał o jej uczucia, bo czuł, że nie ma u niej szans i nie chciał korzystać z okazji. A kiedy ona go pokochała, nie umiał już ukrywać, że i on ją kocha.

ZORINA13

Aron wolał tkwić w swej bańce niż zderzyć się z prozą życia. Wyjście ze strefy komfortu bywa bolesne, ale przynajmniej wtedy człowiek się rozwija.
Caleb brał życie takie, jakie jest i nie miał pretensji o to, że kaktus nie pachnie jak róża.

Kronikarz56

Nie inaczej. Dlatego tak bardzo mi się podobają relacje Caleba z Abrą. Oboje wyraźnie mają się ku sobie od początku, tylko początkowo Abra uważa, że to Aron jest tym dojrzalszym z braci. Dopiero potem widzi jego wady, zwłaszcza kiedy ten przestaje się liczyć z jej zdaniem w sprawie miłości, seksu i w ogóle czegokolwiek. Podoba mi się najbardziej to, że Caleb nie próbuje odbić bratu dziewczyny. Po prostu spędza z nią czas, podnosi na duchu, rozbawia... I to sprawia, że zasługuje na dziewczynę. Jest wobec niej w porządku.

Przy okazji... Nie odnosisz wrażenia, że mamy tu dwie pary postawione sobie jako kontrast? Czyli najpierw jest para tragiczna i beznadziejna w swoim założeniu, czyli Adam i Kate, a potem para piękna i będąca dla nas wzorem, czyli Caleb i Abra. Chyba to zestawienie tych dwóch jakże innych par nie jest tu przypadkowe. Jest celowym zabiegiem autora, aby ukazać nam dwie różne rodzaje miłości.