Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

opowieśc wigilijna
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11433
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 9:06, 24 Gru 2018    Temat postu: opowieśc wigilijna

Opowieść wigilijna – opowiadanie Charlesa Dickensa nawiązujące do Wigilii Bożego Narodzenia. Książka ukazała się po raz pierwszy 19 grudnia 1843 roku z ilustracjami Johna Leecha. Tłumaczona wielokrotnie i wydawana jako Opowieść wigilijna lub zgodnie z oryginalnym tytułem jako Kolęda prozą.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pią 17:21, 17 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:28, 07 Sie 2020    Temat postu:

Kocham "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ". Kocham do tego stopnia, że jak jest czas świąt, zawsze ją czytam i zawsze oglądam wszystkie adaptacje, jakie udało mi się zebrać i oczywiście które mi przypadły do gustu Smile Mam trzy filmowe adaptacje i kilkanaście animowanych, w tym również luźne. I robię sobie seans ich wszystkich właśnie z okazji Bożego Narodzenia. Moja własna tradycja. Głupie, prawda? Ale cóż... ŚWIĘTA! BZDURY! xD To widać czas bzdur, a zatem moje bzdury idealnie pasują do tego czasu, nieprawdaż? xD
A jeżeli mowa o "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ", w opowiadaniach o Ashu i Serenie jest takie, w którym mamy fanfick na temat tejże historii i Ash gra tam rolę Scrooge'a, a z kolei Serena jego ukochaną Bellę, która jednak w tej opowieści jest nieco ważniejszą postacią. Czy jesteście ciekawi, jak to wszystko ukazałem? To po opowiadaniu o Zorro jestem gotów publikować tutaj to opowiadanie. Ktoś ciekawy i chętny do tego? Smile
Mam też pytanie... Czy tylko ja uważam, że Bella za łatwo porzuciła Scrooge'a i jej odejście tym bardziej utwierdziło go w przekonaniu, że tylko złoty cielec jest coś wart? Tak przy okazji jest animowana adaptacja, gdzie Bella nie wychodzi za mąż i jest panną cały czas. Głosu jej tam użycza Kate Winslet. I w tej wersji Scrooge nie jest stary, ma tak około 40 lat, może nawet mniej i Bella coś podobnie. I jest tam wyraźnie pokazane, że oboje wciąż czuli coś do siebie i na końcu układają sobie życie na nowo, naprawiając zmarnowane 20 lat czasu. I tam widać, czemu Scrooge został skąpcem i postać jego ojca mocno do tego się przyczyniła. Ciekawe zmiany w tej wersji wprowadzili, postać Fanny nieco zmienili - w książce była ona znacznie młodsza od Ebenezera, w tej wersji jest tylko rok młodsza i jej przyjaciółką jest właśnie Bella, którą Ebenezer poznaje dzięki niej Smile No i poszerzyli nieco postać Fanny, pokazali jej narzeczonego i później męża. Pokazali też, że Scrooge wykupywał długi ludzi i posyłał ich do więzienia dla dłużników i jednym z jego dłużników był pracodawca Belli, właściciel szpitala, co sprawiło, że Bella postanowiła interweniować u dawnego ukochanego. Ale najpierw interweniowały duchy Smile No i ta wersja ma też świetny dubbing, gra w nim sporo gwiazd amerykańskiego kina Smile Ktoś ją widział? Kojarzy może? Jeśli nie, polecam. Jest tego warta Smile
Przy okazji jaka jest wasza ulubiona scena z "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ"? Moja jest ta, gdy Ebenezer widzi wspomnienie swoje ze swoją siostrzyczką Fanny. Zawsze mam łzy w oczach na tej scenie, jak ta mała i urocza istotka rzuca mu się na szyję, całuje go i mówi: "Mój kochany braciszek". I jak nie może go pocałować w czoło, bo jest za malutka, dlatego staje na palcach i dopina swego. Ja zawsze chciałem mieć młodszą siostrę... Kolejne marzenie, którego nie dane mi było zrealizować Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Pią 2:47, 07 Sie 2020    Temat postu:

Kronikarz56 napisał:
I robię sobie seans ich wszystkich właśnie z okazji Bożego Narodzenia. Moja własna tradycja. Głupie, prawda?

No coś Ty! To wcale nie jest głupie Smile
Ja "Opowieść wigilijną" odkryłam niewiarygodnie późno. To znaczy czytałam w szkole jako lekturę i bardzo mi się podobała, naprawdę pochłonęłam z przyjemnością, ale przeszło jakoś tak bez echa. I dopiero w grudniu 2019 przyplątał się do mnie zwiastun mini-serialu opartego na "Opowieści..." właśnie, który miał mieć premierę w ostatnie święta. Urzekł mnie tym, że przepiękny Guy Pearce miał grać Scrooge'a. Wiecie, jak tu sobie żyję w przeświadczeniu, że Scrooge jest stary i trochę obleśny, a tu wyskakuje na mnie Guy Pearce - jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń! Drugim wielkim odkryciem było, że imię Scrooge'a po angielsku wymawia się "Ebenizer" i to niesamowicie ładnie brzmi. Ja mam wielką słabość do imion i to pięknie wymawiane Ebenezer z miejsca sprawiło, że się zakochałam. W imieniu. A potem w samym Scrooge'u. Ale o tym zaraz Very Happy
Na fali tej miłości i wielkiego oczekiwania na serial nabyłam "Opowieść wigilijną" w oryginale i pochłonęłam w święta. Doceniłam książkę jeszcze bardziej niż wcześniej. Niesamowicie mnie urzeka sam motyw przemiany, Scrooge wydawał mi się człowiekiem niewiarygodnie samotnym i nieszczęśliwym, i przygarnę każdą wersję, która rozwija wątek jego dzieciństwa i szuka powodów, dlaczego był, jaki był.
Tych wersji to za dużo nie widziałam. Oglądałam Muppety (świetne piosenki mają) i ten nowy serial właśnie. Co to za wersja, gdzie Belle podkłada Kate Winslet? Bardzo proszę o namiary, rok chociażby! Smile
Ulubiona scena... ojej, trudne pytanie! W sumie świetnie się bawię na początku, jak Scrooge rozmawia z siostrzeńcem i jest tak niewiarygodnie zrzędliwy, a potem widowiskowo pogania tych tam zbierających pieniądze. Lubię sceny z duchem teraźniejszych świąt, bo są takie ciepłe, puchate i bardzo świąteczne Smile No i końcówka, jak Scrooge przechodzi przemianę - jego radość jest niesamowita!
Fanfiki o Scrooge'u mile widziane w każdej postaci!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isztaria dnia Pią 2:58, 07 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:57, 07 Sie 2020    Temat postu:

Poważnie nie jest to głupie? Bo taką mam tradycję od kilku lat. Zbieram wszystkie filmowe adaptacje książki i animowane bajki na podstawie tej historii lub nią w jakiś sposób inspirowane i oglądam je po kolei w jeden lub dwa dni Smile
A o tym mini-serialu nie słyszałem. A jest wierny książce, czy poszli po bandzie w kwestii zmian w fabule książki? Ja osobiście jestem zdania, że Scrooge nie mógł być stary. Bo zobacz... Miał młodszą siostrzyczkę, która była kilka lat młodsza od niego. Wiemy, że zmarła młoda i zostawiła po sobie siostrzeńca. Ten jest młody, nie ma pewnie jeszcze trzydziestu lat. A zatem Scrooge może mieć coś tak 40-50 lat. Nie mógł mieć z 70 lat i młodego siostrzeńca. Co prawda wiek postaci nie jest podany, siostrzeniec też nie musiał być młody, ale wszystkie wersje pokazują, że był młody. A zatem Scrooge logicznie nie mógł być stary, skoro tylko kilka lat był starszy od Fanny. Oczywiście mógł wyglądać na dużo starszego niż jest, bo po prostu o siebie nie dbał. Zauważ, w jak kiepskich warunkach żył. Warunkach, które sam sobie narzucił, choć mógł żyć na wysokim poziomie i dbać o siebie. Nie robił tego, do tego był zgorzkniały, co oczywiście mogło sprawić, że był starszy z wyglądu niż z wieku. Swoją drogą cieszą mnie wersje filmowe, kiedy Scrooge nie jest stary, a jedynie w średnim wieku i niby mówią, że jest stary, bo sprawia takie wrażenie, ale nie gra go wcale stary aktor.
Moim ulubionym Scroogem jest Patrick Steward z 1999 roku. To najlepszy Scrooge na świecie. Najlepiej oddał jego postać, wersja z nim jest najwierniejsza książce, a do tego on sam nieco ulepszył swoją postać, bo np. widzimy w scenie z rozstaniem z Bellą, że prawdziwy Scrooge woła do tego ze wspomnień, żeby nie pozwolił na to i walczył o ukochaną i płacze z rozpaczy, gdy ten nie robi nic. Albo widzimy, jak odwiedzając siostrzeńca Scrooge wspomina Fanny i mówi, że Fred jest do niej bardzo podobny. I sam Fred mówi, że jego matka kochała swego brata, a ci, których kochała musieli mieć w sobie dobro Smile Osobiście bardzo mi brakuje tych scen w książce i dobrze, że dali je do tej wersji Smile
A wiesz, że Ebenezer Scrooge użyczył swego nazwiska pewnej postaci z bajek Disneya? Mowa o Sknerusie McKwaczu. Postać ta w oryginale nazywa się Scrooge McDuck. Dlatego też w bajce "OPOWIEŚCI WIGILIJNA MYSZKI MIKI" to właśnie Sknerus gra Scrooge'a, któremu zawdzięcza swoje imię Smile Taka mała ciekawostka i smaczek Smile
Ja mam sporo wersji. Filmy z 1984, z 1999, z 2009, a także liczne bajki. Najlepsze są animowane wersje z 1982 (z wytwórni Burbank), z 1997 (z wytwórni Dic Corporation) i z 2001 roku. Ta wersja z Kate Winslet podstawiającej głos Belli to właśnie wersja z 2001 roku. Moim zdaniem rewelacyjnie poprowadzili tam fabułę, zmiany są ciekawe i interesujące i rzucają lepsze światło na całą opowieść i mają lepiej poprowadzony wątek Belli Smile Mam też w swojej kolekcji bajkę "BARBIE W OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ", a także "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ MYSZKI MIKI", a także "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ KRÓLIKA BUGSA", "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ SMERFÓW" oraz jeszcze kilka odcinków specjalnych różnych seriali animowanych, gdzie fabuła jest podobna do książki Dickensa. Mowa tu chociażby o serialach "PIOTRUŚ PAN I PIRACI", "OPOWIEŚCI Z KSIĘGI CNÓT" czy też "MY LITTLE PONY: PRZYJAŹŃ TO MAGIA". Także sporo jest tego, gdy to wszystko zebrać na wspólne seanse Smile Wiem, zwariowany jestem i to nieźle xD
A przy okazji bajka Disneya "MALEŃSTWO I PRZYJACIELE" bazuje na podobnym schemacie fabuły. Tylko zamiast Bożego Narodzenia jest Wielkanoc. Królik nie zamierza świętować Wielkanocy i wręcz zabrania wszystkim jej świętować. Tygrys, chcąc pocieszyć Maleństwo, które pragnie celebrować Wielkanoc, wyrusza do Królika i wraz z narratorem tej opowieści próbuje odkryć, za co Królik tak nie cierpi świąt Wielkanocy itd. I na końcu, gdy Królik zmienia swoje zachowanie, Tygrys mówi do widzów: "Zupełnie jak u Dickensa. Tak... Wiem, kto to był Dickens" xD
Ja osobiście najbardziej wzruszam się na tej scenie ze spotkaniem siostrzyczki Scrooge'a, małej i słodkiej Fanny. Jedna z niewielu scen, kiedy Scrooge kochał i był przez kogoś kochany. Ta scena zawsze wyciska ze mnie łzy. I podróż po przeszłości, poznawanie jej i odkrywanie wszystkiego jest najlepsza z całej tej podróży. Wielu uważa, że pozostałe duchy nie były potrzebne, bo już po pierwszej Scrooge zmienił swoje nastawienie. Jednak uważam, że pozostałe duchy sprawiły, że utwierdził się w swojej zmianie. A zauważ, że przy drugim i trzecim duchu Scrooge był o wiele bardziej pokorny niż przy pierwszym, co dowodzi, że już zmiana w nim się rozpoczęła i trzeba było ją w nim utrzymać Smile
A wiesz, że Bolesław Prus napisał opowiadanie "NAWRÓCONY" bazujące na "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ"? Tyle, że w jego historii facet dwa razy zmienia się. Raz ma sens, w którym widzi siebie w piekle, gdy jest sądzony i wśród ludzi skazanych na piekło jest jego przyjaciel, który podobno zmarł i on sam zostaje skazany na wieczną tułaczkę po świecie. Gdy budzi się, przerażony pomaga kilku osobom, a potem odkrywa, że jego przyjaciel wciąż żyje i to wszystko o piekle było tylko snem. Zły za swoją słabość wraca do dawnych nawyków.
A zatem fanfick o Scrooge'u zostanie tutaj także opublikowany. I mam nadzieję poznać Ciebie oraz Zorinę osobiście. Strasznie fajne z was dziewczyny Smile Szkoda, że nie spotykam takich na żywo. Chyba, że bywacie czasami w cudnej Pyrlandii. Wtedy można by coś zorganizować - za jakiś czas, oczywiście, gdy polubicie mnie na tyle mocno, aby chcieć mnie poznać Smile O ile oczywiście to w ogóle kiedykolwiek nastąpi. Podobno przez Internet jestem ciekawszy niż na żywo. Może to kwestia piegowatej twarzy z czerwonymi policzkami? Może tego, że nie jestem zbyt atrakcyjny? I że jestem strasznym gadułą, mogącą gadać o swoich pasjach godzinami? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:58, 07 Sie 2020    Temat postu:

Wybacz, rozpisałem się niesamowicie. Mówiłem, gaduła ze mnie i to straszna Smile Ale umiem też siedzieć cicho, gdy trzeba Smile I tak jak wspominałem - ta wersja z Kate Winslet podkładającej głos Belli, to "OPOWIEŚĆ WIGILIJNA" z 2001 roku. Powinnaś łatwo ją znaleźć Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Pon 13:23, 10 Sie 2020    Temat postu:

Kronikarz56 napisał:
Poważnie nie jest to głupie? Bo taką mam tradycję od kilku lat. Zbieram wszystkie filmowe adaptacje książki i animowane bajki na podstawie tej historii lub nią w jakiś sposób inspirowane i oglądam je po kolei w jeden lub dwa dni Smile

To jest przepiękna, wspaniała tradycja! Smile I ja pewnie trochę się nią zainspiruję i będę w okresie świątecznym sobie oglądać jakąś jedną czy dwie adaptacje, albo jeszcze i książkę czytać do tego!
Kronikarz56 napisał:
A o tym mini-serialu nie słyszałem. A jest wierny książce, czy poszli po bandzie w kwestii zmian w fabule książki?

Trochę poszli po bandzie. Mini-serial jest dużo bardziej mroczny. Jest ciekawy i inny od poprzednich adaptacji, ale trochę brak mu świątecznej atmosfery. Na pewno warto go zobaczyć dla wyrobienia sobie zdania. Mnie się za pierwszym razem bardzo nie podobał, a za drugim przekonałam się do kilku rozwiązań i teraz chyba bardziej doceniam niż lubię?
Kronikarz56 napisał:
Ja osobiście jestem zdania, że Scrooge nie mógł być stary. Bo zobacz... Miał młodszą siostrzyczkę, która była kilka lat młodsza od niego. Wiemy, że zmarła młoda i zostawiła po sobie siostrzeńca. Ten jest młody, nie ma pewnie jeszcze trzydziestu lat. A zatem Scrooge może mieć coś tak 40-50 lat. Nie mógł mieć z 70 lat i młodego siostrzeńca. Co prawda wiek postaci nie jest podany, siostrzeniec też nie musiał być młody, ale wszystkie wersje pokazują, że był młody. A zatem Scrooge logicznie nie mógł być stary, skoro tylko kilka lat był starszy od Fanny. Oczywiście mógł wyglądać na dużo starszego niż jest, bo po prostu o siebie nie dbał. Zauważ, w jak kiepskich warunkach żył. Warunkach, które sam sobie narzucił, choć mógł żyć na wysokim poziomie i dbać o siebie. Nie robił tego, do tego był zgorzkniały, co oczywiście mogło sprawić, że był starszy z wyglądu niż z wieku. Swoją drogą cieszą mnie wersje filmowe, kiedy Scrooge nie jest stary, a jedynie w średnim wieku i niby mówią, że jest stary, bo sprawia takie wrażenie, ale nie gra go wcale stary aktor.

Kompletnie mnie przekonałeś! Smile Jakoś tak za młodu bezrefleksyjnie podeszłam do jego wieku, a teraz też bardziej go widzę jako mężczyznę w średnim wieku, nie starszego niż 50 lat. No i tak, na pewno wyglądał na starszego niż był przez swoje zachowanie, zgorzknienie i nieinwestowanie w siebie! (Potrzebuję fanfika, w którym Scrooge przechodzi fizyczną przemianę i się zakochuje. Potrzebuję!).
A też inna sprawa, że w sumie w XIX wieku jaka była średnia długość życia? Może 50 lat to był już ktoś stary?
Kronikarz56 napisał:
Moim ulubionym Scroogem jest Patrick Steward z 1999 roku. To najlepszy Scrooge na świecie. Najlepiej oddał jego postać, wersja z nim jest najwierniejsza książce, a do tego on sam nieco ulepszył swoją postać, bo np. widzimy w scenie z rozstaniem z Bellą, że prawdziwy Scrooge woła do tego ze wspomnień, żeby nie pozwolił na to i walczył o ukochaną i płacze z rozpaczy, gdy ten nie robi nic. Albo widzimy, jak odwiedzając siostrzeńca Scrooge wspomina Fanny i mówi, że Fred jest do niej bardzo podobny. I sam Fred mówi, że jego matka kochała swego brata, a ci, których kochała musieli mieć w sobie dobro Smile Osobiście bardzo mi brakuje tych scen w książce i dobrze, że dali je do tej wersji Smile

Obejrzę tę wersję w takim razie, brzmi cudownie!
Kronikarz56 napisał:
A wiesz, że Ebenezer Scrooge użyczył swego nazwiska pewnej postaci z bajek Disneya? Mowa o Sknerusie McKwaczu. Postać ta w oryginale nazywa się Scrooge McDuck. Dlatego też w bajce "OPOWIEŚCI WIGILIJNA MYSZKI MIKI" to właśnie Sknerus gra Scrooge'a, któremu zawdzięcza swoje imię Smile Taka mała ciekawostka i smaczek Smile

Tak, słyszałam o tym, chociaż nigdy nie oglądałam ani nie czytałam Sknerusa.
Kronikarz56 napisał:
Ja mam sporo wersji. Filmy z 1984, z 1999, z 2009, a także liczne bajki. Najlepsze są animowane wersje z 1982 (z wytwórni Burbank), z 1997 (z wytwórni Dic Corporation) i z 2001 roku. Ta wersja z Kate Winslet podstawiającej głos Belli to właśnie wersja z 2001 roku. Moim zdaniem rewelacyjnie poprowadzili tam fabułę, zmiany są ciekawe i interesujące i rzucają lepsze światło na całą opowieść i mają lepiej poprowadzony wątek Belli Smile Mam też w swojej kolekcji bajkę "BARBIE W OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ", a także "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ MYSZKI MIKI", a także "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ KRÓLIKA BUGSA", "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ SMERFÓW" oraz jeszcze kilka odcinków specjalnych różnych seriali animowanych, gdzie fabuła jest podobna do książki Dickensa. Mowa tu chociażby o serialach "PIOTRUŚ PAN I PIRACI", "OPOWIEŚCI Z KSIĘGI CNÓT" czy też "MY LITTLE PONY: PRZYJAŹŃ TO MAGIA". Także sporo jest tego, gdy to wszystko zebrać na wspólne seanse Smile Wiem, zwariowany jestem i to nieźle xD

Człowieku, ja pierwszy raz spotykam takiego fana "Opowieści wigilijnej" i Scrooge'a, i jestem zachwycona! Very Happy Ja jestem fanką świeżo upieczoną, także chętnie dowiaduję się nowych rzeczy i ciekawostek Smile
A z takich rzeczy inspirowanych - jejku, ależ czytałam kiedyś cudowny fanfik do Zorro oparty na "Opowieści wigilijnej" właśnie (Monastario był jako Scrooge). Niestety, fanfik został zdjęty Sad
Kronikarz56 napisał:
A zauważ, że przy drugim i trzecim duchu Scrooge był o wiele bardziej pokorny niż przy pierwszym, co dowodzi, że już zmiana w nim się rozpoczęła i trzeba było ją w nim utrzymać Smile

Tak, to prawda! Nie no, trzy duchy zdecydowanie są potrzebne dla większej wiarygodności przemiany! Plus to taka trochę... terapia, nie? Najpierw grzebiemy w przeszłości, szukamy źródeł problemu, potem uczymy się doceniać teraźniejszość, to, co jest obok nas, a na koniec jeszcze postraszymy, co się stanie, jak nie zmienimy swojego życia.
Kronikarz56 napisał:
A wiesz, że Bolesław Prus napisał opowiadanie "NAWRÓCONY" bazujące na "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ"? Tyle, że w jego historii facet dwa razy zmienia się. Raz ma sens, w którym widzi siebie w piekle, gdy jest sądzony i wśród ludzi skazanych na piekło jest jego przyjaciel, który podobno zmarł i on sam zostaje skazany na wieczną tułaczkę po świecie. Gdy budzi się, przerażony pomaga kilku osobom, a potem odkrywa, że jego przyjaciel wciąż żyje i to wszystko o piekle było tylko snem. Zły za swoją słabość wraca do dawnych nawyków.

Tak, omawiałam to nawet na zajęciach w tym roku! Smile Bardzo ciekawa nowela, chociaż no właśnie, o wiele mniej optymistyczna niż oryginał.
Kronikarz56 napisał:
A zatem fanfick o Scrooge'u zostanie tutaj także opublikowany. I mam nadzieję poznać Ciebie oraz Zorinę osobiście. Strasznie fajne z was dziewczyny Smile Szkoda, że nie spotykam takich na żywo. Chyba, że bywacie czasami w cudnej Pyrlandii. Wtedy można by coś zorganizować - za jakiś czas, oczywiście, gdy polubicie mnie na tyle mocno, aby chcieć mnie poznać Smile O ile oczywiście to w ogóle kiedykolwiek nastąpi. Podobno przez Internet jestem ciekawszy niż na żywo. Może to kwestia piegowatej twarzy z czerwonymi policzkami? Może tego, że nie jestem zbyt atrakcyjny? I że jestem strasznym gadułą, mogącą gadać o swoich pasjach godzinami? Smile

Awwww! W ogóle byłoby cudownie poznać się całą naszą grupą fanów Zorro na żywo! Smile Pyrlandia to rozumiem okolice Poznania? Very Happy Czy Poznań? Very Happy
Kronikarzu, nie musisz być dla mnie atrakcyjny, żebym chciała z Tobą rozmawiać! Nie kumpluję się tylko z atrakcyjnymi ludźmi, no weź Wink Gadanie mi nie przeszkadza, o ile pozwala się jednocześnie gadać i mnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:08, 10 Sie 2020    Temat postu:

He he he. Poważnie zainspirowałem Cię swoją tradycją? Nie ukrywam, że miło mi to słyszeć. Ja zawsze z okazji świąt czytam "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ" i robię sobie seans ze wszystkimi filmowymi i bajkowymi wersjami tej historii, które mam. Taka moja mała, osobista tradycja Smile

Ten mini-serial mógłby mnie zainteresować. Mówisz, że jest bardziej mroczny niż sama książka? I nieco brakuje mu świątecznej atmosfery? Musiałbym go poznać i samemu ocenić. Choć mam nieco ambiwalentny stosunek do nowych adaptacji literatury klasycznej. Bo one są dość nieudane właśnie z powodu takiego nowoczesnego podejścia, które działa w dużej mierze jako efekciarstwo. Ale poznałbym i sam ocenił Smile

Zdecydowanie też kiedyś uważałem, że Scrooge był stary, bo tak zwykle lubią go ukazywać ilustracje do książki, ale to raczej błąd. Wiekiem nie był stary. Tak samo jak Rzecki w "LALCE". Sam siebie nazywał starym, a miał zaledwie 55 lat, czyli był w średnim wieku. Sam siebie uważał za starego i tak się czuł. Ze Scroogem było podobnie. Bo przecież na pewno, jak tak logicznie sobie wszystko układam w głowie, to nie mógł być stary. Miał tak pomiędzy 40-50 lat. Biorąc rzeczywiście pod uwagę fakt, że w XIX wieku rzeczywiście średni wiek człowieka nie był za wysoki, to cóż... Można go nazwać starym. Ale wiekowo stary nie był. Mógł wyglądać na starszego, bo po prostu zwyczajnie o siebie nie dbał i do tego żył w nienawiści do świata. Może nie tyle nienawiści, co w pogardzie. Dlatego też mógł być z wyglądu starszy niż był w rzeczywistości. A skoro mowa o takim fanficku, gdzie Scrooge zakochuje się i zmienia swoje życie, zapraszam do mojego dzieła. Niedługo je zaczynam publikować na tym forum Smile

Wersja z 1999 roku moim zdaniem to najwierniejsza adaptacja książki, zwłaszcza porównując ją z innymi. Do tego Patrick Steward to rewelacyjny aktor. Jego Scrooge nie jest stary, po prostu w średnim wieku. A kiedy widzimy go w szlafroku i szlafmycy, to wygląda jak żywcem wydobyty z pierwszych ilustracji do książki Smile Moim zdaniem też ulepszył nieco swoją postać, bo widzimy w scenie podczas balu i Fezwinga, że przychodzi na niego Bella i młody Scrooge z nią tańczy. I obecny Scrooge patrzy na to ze smutkiem i nostalgią i mówi nawet to, co nie ma w książce: "Fezwing rzekł mi kiedyś, jeśli odwiedzi cię szczęście, zaoferuj mu najlepszy fotel". W książce brak mi też tego, co jest w tej wersji - że w scenie rozstania z Bellą Scrooge (ten prawdziwy) płacze i próbuje przekonać najpierw Bellę, że jest w błędzie, a potem młodszego siebie, aby walczył o nią i nie dał jej odejść i płacze z rozpaczy widząc, że to nic nie pomaga. Jeden niewielki dodatek, a zobacz, jak doskonale tworzy on obraz tej postaci.

To powinnaś obejrzeć kiedyś jakieś bajki z udziałem Sknerusa McKwacza, choćby słynne "KACZE OPOWIEŚCI". W komiksach z Kaczorem Donaldem też jest pełno historyjek o Sknerusie, który jest skąpym finansjerem z innej epoki i jego skąpstwo jest chwilami ukazane w sposób prześmiewczy. Do tego ciąga Donalda i jego siostrzeńców na swoje wyprawy po skarby i to nawet wtedy, kiedy tego nie chcą. To jedna z ulubionych postaci miłośników starych i dobrych komiksów Smile I swoje imię ma po Scrooge'u z "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ". Dlatego w disneyowskiej, bajkowej wersji to właśnie on zagrał jego postać Smile

Miło mi to słyszeć. Owszem, jestem fanem tej historii, co roku ją czytam i znam chyba na pamięć, a wciąż mnie ona zachwyca Smile A jej wersje filmowe i animowane po prostu mnie zachwycają i po prostu musiałem stworzyć swoją własną. Jestem ciekaw, jak ona przypadnie Ci do gustu Smile A co do moich opowieści, jak wypada w Twoich oczach historia o Zorro? Bo dawno już jej nie komentowałaś.

Właśnie, te duchy były istną terapią i to niekiedy wstrząsową, zwłaszcza ostatni duch. Swoją drogą mnie on nieco przypomina Śmierć, w końcu postać w płaszczu z kapturem, nie widać nigdy jego twarzy, nic nie mówi, tylko porusza dłonią. Choć w kilku wersjach animowanych przemówił np. w wersji Barbie, gdzie każdy duch mówi i tutaj Duch Przyszłych Świąt mówi jak wszyscy, takim spokojnym głosem, ale chwilami jakby dobiegającym z daleka, z innego świata i mówi wprost, że to, co pokaże naszej bohaterce raczej jej się nie spodoba, ale czasami musi stawić czoło swoim lękom, bo tak dojrzewamy. A w wersji Disneya ducha zagrał Czarny Piotruś - czarny charakter komiksów i bajek o Myszce Miki i wypowiedział tylko jedno zdanie, gdy Scrooge zapytał, czyi jest ten samotny grób na cmentarzu. Zrzuca wtedy kaptur i mówi: "Twój, Ebenezerze! Największego bogacza na cmentarzu!". I wrzuca go do grobu, rechocząc przy tym ze śmiechu, a trumna się otwiera, wylatuje z niej ogień i Scrooge tam wpada i... budzą się w swoim domu xD Po takiej przygodzie sam bym się zmienił xD W innej bajce z 2006 roku duch mówi także i mówi, że jego wygląd może przerażać, ale ludzi bardziej przeraża zwykle to, co on im ukazuje Smile Tak czy inaczej idealne podejście do sprawy - najpierw przeszłość, co wywołało skąpstwo u Scrooge'a, potem teraźniejszość, a w końcu przyszłość, do której to wszystko prowadzi. Czyli najpierw szukanie problemów, potem nauka doceniania tego, co mamy i w końcu ostrzeżenie, do czego doprowadzi nas trwanie w naszym złym zachowaniu.

A zatem znasz nowelkę "NAWRÓCONY"? Ciekawiło mnie, czy ktoś ją jeszcze zna Smile A znasz powieść Roberta Louisa Stevensona "PORWANY ZA MŁODU"? Tam główny bohater Dick ma podłego i skąpego stryja o imieniu... Ebenezer! I stryj próbuje go zabić, aby nie oddawać mu swojej części spadku, żyje w biedzie, choć ma mnóstwo kasy, a potem, gdy bratanek przeżywa zamach, sprzedaje go podstępem piratom, ale Dick im ucieka z pomocą młodego zawadiaki Alana i próbuje odzyskać swoje dziedzictwo Smile Ciekawa powieść pełna przygód, a przy okazji pokazuje, że ktoś o imieniu Ebenezer raczej nie jest człowiekiem wielkodusznym i hojnym xD

No właśnie, to by było dopiero coś, poznać całą naszą grupę fanów Zorro na żywo Smile Tak, Poznań jest nazywany Pyrlandią xD Prócz tego jest w nim co roku organizowany Pyrkon, zjazd miłośników fantastyki szeroko pojętej, także i zwykłych i dobrych animacji. Za Zorro też można by tak pójść przebranym, bo czemu nie? Smile To dobrze, że nie kumplujesz się tylko z ludźmi atrakcyjnymi. Ja podobno jestem duchowo najbardziej interesujący. Podobno xD Spokojnie. Ja uwielbiam gadać o ciekawych tematach, ale umiem też słuchać, jeżeli ktoś oczywiście ciekawie opowiada Smile A Ty to potrafisz i Zorina także Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11433
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 14:21, 25 Kwi 2021    Temat postu: opowieść wigilijna



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:58, 25 Kwi 2021    Temat postu:

He he he. Ironią losu wydaje się być to, że Dickens nie był uosobieniem cnót, a bohaterowie jego książek mogą właśnie świecić swoimi cnotami przykładem, a łotry ponoszą karę. A Dickens miał więcej w sobie z łotrów niż z pozytywnych bohaterów swoich powieści. Ciekawe Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11433
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 13:09, 26 Kwi 2021    Temat postu: opowieść wigilijna



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:32, 26 Kwi 2021    Temat postu:

He he he. W sumie tam by się doskonale sprawdził. Szkoda dla niego, że już wtedy nie było tej "Jakże szlachetnej instytucji" xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11433
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Śro 10:58, 28 Kwi 2021    Temat postu: opowieść wigilijna



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:30, 29 Kwi 2021    Temat postu:

He he he. Swoją drogą, to w wersji Disneya, której zdjęcie tutaj pokazałaś, moim zdaniem Scrooge jest mocno przerysowany. Jest za staro narysowano i nazbyt karykaturalnie. W sumie tak, jak wyobrażamy sobie zwykle Scrooge'a. A przecież Scrooge, jakby tak pogłówkować, nie był wcale taki stary. Mógł mieć najwyżej czterdzieści parę lat, a że nie dbał o siebie, mógł wyglądać na starszego. Dlatego cieszą mnie te adaptacje, gdzie gra go aktor najwyżej w średnim wieku. Moim ulubieńcem w tej roli jest Patrick Steward.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Czw 0:31, 29 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11433
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 11:18, 29 Kwi 2021    Temat postu: opowieść wigilijna


OPOWIEŚĆ WIGILIJNA MYSZKI MIKI


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 11:18, 29 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10805
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:21, 30 Kwi 2021    Temat postu:



Uwielbiam tę wersję. Występują w niej znane postacie z bajek Disneya, które powstały do lat 80. I wcielają się one w główne role w tym filmie. Świetny film, tylko ma jedną wadę. Jest za krótki. Powinien powstać jako film pełnometrażowy, aby pokazać wszystko z książki, a tu powstała taka jedynie wersja skrótowa, choć naprawdę dobra.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Pią 0:21, 30 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> książki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin