Forum serialu Zorro

Kronikarz56

Ten jego uśmiech jest nie tylko sympatyczny, ale i czarujący. Nie ma chyba seniority, która by się oparła temu uśmiechowi Very Happy

ZORINA13

Nie można mu się oprzeć.

Kronikarz56

Oj tak. Czy w czerni, czy w pomarańczowym stroju, to zawsze jest oszałamiająco przystojny dla kobiet.

ZORINA13

Guy był włoskim modelem, wiec nic dziwnego, że jego delikatna męska uroda instynktownie zwracała uwagę kobiet.

Kronikarz56

Aha, rozumiem. Takie buty. Zatem chcesz powiedzieć, że nasz drogi Zorro zaczynał karierę jako model? Teraz wiele rzeczy staje się zdecydowanie bardzie zrozumiałych Very Happy

ZORINA13

MODELING
Bardzo długo nie miał pojęcia, że taki biznes jak modeling w ogóle istnieje. Mimo swojego świetnego wyglądu nie myślał o tego typu sprawach. Dopiero
w 1943 r. (miał wtedy 19 lat), poznał kobietę zawodowo zajmującą się fotografowaniem. Pewnego razu zwróciła mu uwagę na jego bardzo dobre warunki fizyczne i zaproponowała, by zainteresował się modelingiem. To ona zrobiła mu pierwsze zdjęcia, dalej już poszło jak z płatka. Ojciec Guya nie był
z tego zadowolony. Chciał, by syn miał porządną pracę, a najlepiej wziął z niego przykład i sprzedawał ubezpieczenia. Jego podejście zmieniło się, gdy pewnego dnia syn położył przed nim na stole garść czeków z wypłatą. Gdy zobaczył długie ciągi cyferek, nareszcie zaczął być dumny.
Guy zawdzięczał modelingowi nie tylko dobre pieniądze, dzięki którym wiódł wygodne życie. To dzięki tej pracy poznał swoją przyszłą żonę, modelkę Janice Cooper. Pozowali razem udając narciarzy. Guy pomagał Janice z jej butami
i kurtką. „Fotograf był perfekcjonistą i kazał nam powtarzać tę scenę około 50 razy. Mnie to nie przeszkadzało, bo mieliśmy dzięki temu okazję lepiej się poznać” - mówił w wywiadach Guy. Zakochali się i pobrali po sześciu tygodniach bycia razem.
Guy z żoną gra w szachy

Kronikarz56

Rozumiem. To wszystko brzmi bardzo ciekawie. Wychodzi z tego, że modeling stał się pierwszym krokiem do wielkiej kariery aktorskiej naszego ulubionego Zorro. No cóż... Czasami losy ludzkie bardzo ciekawie się plotą Smile

ZORINA13

Diego umie napisać własny scenariusz, a nie być tylko pierwszym amantem w opozycyjnej wobec Monastario telenoweli.

Kronikarz56

- Don Diego, mam prośbę. Czy mógłbym się tak lekko powyżywać na twojej służbie?
- Słucham? W życiu, nie ma mowy!
- Proszę, Don Diego! Ja nie wiem, co mam robić. Ja nie mam się na kim wyżyć, odkąd wygnałem Garcię i Pinię.
- Wygnał ich pan? A za co?
- Za jajco! A co za różnica?! Ważne, że wygnałem i tyle i jestem zbyt dumny, aby prosić ich o powrót.

ZORINA13

-Tak się nie zachowuje dżentelmen! -Anna Maria
- Nie jestem nim. Tak jak ty nie jesteś damą! - Diego.

-Nie może mnie pani rozzłościć epitetami, w których jest wiele prawdy. Pewnie, że jestem łajdakiem, czemu nie! Żyjemy w wolnym kraju i człowiek ma prawo być łajdakiem, jeżeli tak mu się podoba.

Kronikarz56

[link widoczny dla zalogowanych]

DIEGO: Sierżancie Garcia, czy kapitan Monastario zawsze jest taki?
GARCIA: Nie, Don Diego. Zwykle bywa jeszcze gorszy. Dzisiaj to wręcz tryska humorem.
DIEGO: To ja wolę sobie nie wyobrażać, jak wygląda, kiedy jest wściekły. A ta jego mina! Bardziej przerażający jest chyba tylko uśmiech komornika Very Happy

ZORINA13

-Rozmowa z kapitanem Monastario jest nudna i nie przynosi żadnych korzyści intelektualnych.

Kronikarz56

DIEGO: Monastario, nie pozwalaj sobie ze mną, bo zaraz cię powalę na ziemię i zmuszę do noszenia tego beznadziejnego stroju!
MONASTARIO: O nie, Don Diego. Nie możesz być taki okrutny. Nikt nie może być tak okrutny... oprócz mnie, oczywiście.
DIEGO: Założymy się, kapitanku?
MONASTARIO: Nie prowokuj mnie, de La Vega! Nikomu w tym mieście nie wolno być okrutniejszym ode mnie!

ZORINA13

-Trudno gdy człowiek zakochany, to chodzi jak pijany.
I wszędzie widzi jedną postać drogą cudną
Trudno gdy przyjdzie ta tęsknota
I serce Ci omota
To nie poradzisz nic
W dzień ją masz na tarczy słońca
W nocy widzisz ją wśród gwiazd
Patrzyłbyś i patrzyłbyś bez końca
W jej twarzyczkę taką jasną
Taką piękną taką cudną
Trudno to jest miłości siła
Że jak Cię raz chwyciła
To nie poradzisz nic
Trudno to jest miłości siła
Hanka Ordonówna - Trudno
Że jak Cię raz chwyciła
To nie poradzisz nic

Kronikarz56

DIEGO: Ricardo, nie przejmuj się, że Anna Maria cię nie chce. Tego kwiatu jest pół światu.
RICARDO: Może, ale porządny myśliwy nie marnuje kul na przepiórki.
DIEGO: Ale weź już tak nie przeżywaj. Nie ty jeden zostałeś odtrącony przez ukochaną. Mickiewicza też odrzuciła kobieta. Maryla się nazywała.
RICARDO: Kogo porzuciła?
DIEGO: Nieważne.
RICARDO: Co się tak uśmiechasz, Diego?
DIEGO: A nic. Po prostu właśnie sobie przypomniałem, dlaczego nie skończyłeś szkoły.