Forum serialu Zorro

Kronikarz56

A więc w serialu mamy również wątki historyczne i postacie autentycznie istniejące, postacie historyczne. To, moim zdaniem, czyni serial jeszcze lepszym. Naprawdę uważam, że to ten serial powinna emitować nasza kochana, publiczna polska telewizja państwowa, a nie jakieś tureckie i ruskie szmiry.

ZORINA13

Seksowny Hans ,właściciel burdelu w Colorado Springs.

Kronikarz56

Rozumiem. I mówisz, że doktor Quinn miała do niego mieszane uczucia? I gdyby nie była dziewicą i skłamałaby, to on by się na tym poznał? Ciekawe Smile

Ale i tak nie wierzę w to, aby ona i Sully czekali z tym do ślubu. To czytanie erotycznej poezji Oscara Wilde'a jakoś nie pozwala mi tak myśleć. Nie od dziś wiadomo, że niegrzeczna literatura pobudza zmysły Smile

ZORINA13

Pamiętam bardzo zabawny odcinek jak do Hansa przyjechała babcia i on udawał przed tą dystyngowaną ,starszą panią porządnego obywatela.

Kronikarz56

A to ciekawe. Bardzo interesujące. I jak to się skończyło? Zapewne według konwencji filmów i seriali, kłamstwo w końcu wyszło na jaw, mam rację? I co na to babcia?

ZORINA13

Mimo wszystko dalej uważała go za dobrego człowieka. Ona jedyna widziała w nim dobre cechy ,których inni nie dostrzegali.

Kronikarz56

Rozumiem. Zapewne dlatego tak na niego patrzyła, ponieważ wobec niej był zawsze dobry i zawsze był przykładnym, kochającym wnukiem. Mam rację?

ZORINA13

Bardzo troszczył się o swoją babcię.

Kronikarz56

No proszę, a więc jednak i on miał kogoś, o kogo się troszczył. Nie był jednak skończonym egoistą. Ale zaciekawiłaś mnie, że Bryan go pytał o sprawy damsko-męskie i ten go zapytał, czy widział już nagą kobietę, a skoro tak, to wobec tego wie już wszystko xD

ZORINA13

Fathers and Sons"/"Ojcowie i synowie"
Sezon 3>Epizod 2
Starzejący się Loren postanawia zmienić swoje życie. Kupuje nowy garnitur, w którym wygląda komicznie, farbuje włosy i postanawia udać się w podróż. Tymczasem Brian zaczyna uświadamiać sobie istnienie dziewczyn, które różnią się od niego. Obserwację rozpoczyna od podglądania Colleen. Michaela postanawia sama przeprowadzić z nim rozmowę na temat dojrzewania, pomimo propozycji Sully'ego w zastąpieniu jej. Dr. Mike wygłasza dla Briana referat o różnicach między mężczyznami, a kobietami i ciąży. Nadal nie rozumiejący nic Brian próbuje zasięgnąć rady u Hanka i Jake. Którejś nocy ucieka do lasu. Sully uspokaja Michaelę, ż ego odnajdzie. Brian spotyka w lesie Lorena. Obaj chronią się na drzewie przed niedźwiedziem i spędzają noc przy ognisku. Z dala obserwowani są przez Sully'ego. Wspólnie spędzony czas uświadamia Lorenowi i Brianowi jak wiele ich łączy. W tym czasie Jake i Hank stroją sobie nawzajem żarty, co doprowadza do szału Michaelę.

Kronikarz56

Naprawdę bardzo fajny odcinek. Nie mogłem przestać się śmiać, jak Sully droczył się z Michaelą. I jak ona była oburzona, on uważał zachowania jej syna za coś zupełnie normalnego w tym wieku. I jak umiał ją przekonać w końcu do swoich racji. Nie od razu, ale zawsze. I do tego subtelnie pokazano te sprawy damsko-męskie. I te zapewnienia Collen, że nigdy nie wyjdzie za mąż i że nie pozwoli, aby jakikolwiek mężczyzna zobaczył ją nago. Zabawne jest to, jak zmieniła zdanie, gdy poznała tego wyjątkowego faceta i wyszła za niego i na pewno w czystości nie żyli xD Do tego te rady, jaki Bryan odebrał od facetów, gdy pytał ich o kobiety. Myślałem, że umrę ze śmiechu od tych porad, że kobiety, nieważne, w jakim wieku, zawsze doprowadzają mężczyzn do szału. I że trzeba czytać sygnały i nie wolno pytać wprost, czego chcą, bo się obrażą xD I jeszcze ten wykład doktor Quinn przy synu o dojrzewaniu i prokreacji. Myślałem, że umrę ze śmiechu. I dodajmy do tego wszystkiego super cytaty. Ten odcinek to cała kopalnia super cytatów.

Powiem Ci tylko, że jedno mnie nieco drażniło. Wątek Jake'a i Hanka. Trochę na siłę chyba wepchnięty, aby czas odcinka się zgadzał. Nic nie wnosił do fabuły, nie posuwał akcji do przodu. Do tego chwilami drażnił swoją infantylnością. Choć nie powiem, tekst doktor Quinn, że zachowują się jak sztubaki i odpowiedź Hanka, że w szkole nigdy się tak nie bawił, był genialny. I to, jak ona była w szoku, jak na końcu się pogodzili i poszli na piwo, po całej serii robienia sobie głupich kawałów. To było dobre. Ale same kawały były chwilami... żenujące. Ale zakończenie wątku już było super. I to zdumienie Michaeli. To było świetne. Ale i tak perełką odcinka jest Bryan, a drugą Sully. Coraz bardziej lubię tego gościa Smile

ZORINA13

Sally podobał mnie się w dzieciństwie i dalej bardzo go lubię.
To fenomen tego serialu ,że odcinki poważne mieszają się z lżejszymi. I te sprawy dorastania są pokazane w sposób naturalny ,bez wulgarności czy dosadności.
Odmładzający się na siłę Loren wyglądał sztucznie.

Season 3- Episode 2 - Fathers and Sons

Kronikarz56

To prawda, wątek tego pana w średnim wieku jakoś nie wyszedł tam. Ale cały odcinek był uroczy. I te dziewczynki kąpiące się nagusieńkie w rzece. I ciekawość chłopców, aby je podglądać. Ale podobało mi się to, że wątek ten pokazali w sposób naprawdę ciekawy i pozbawiony wulgarności. I Bryan pogodził się z siostrą i byli potem kochającym się rodzeństwem i potem Colleen dawała bratu dość zabawne rady, jak poderwać Sarę xD

Sully zdecydowanie rządzi w tym odcinki, obok Bryana oczywiście. Te jego zalotne spojrzenia do Quinn, te jego drobne droczenie się z nią. No i normalne podejście do spraw seksualnych po prostu zachwycają. No i te drobne gesty, jakie pokazują w tym serialu. Drobne gesty, podkreślające miłość Sully'ego i Michaeli.

ZORINA13

Do Colorado Springs przyjeżdża ojciec Briana, Colleen i Matthew Ethan Cooper wraz z swoją świeżo poślubioną małżonką Lilian. Jego żona zauważyła w gazecie ogłoszenie Dr. Mike i Sully'ego, którzy chcą zaadoptować dzieci i potrzebują zgody ich rodzonego ojca. Ethan zgadza się szybko i podpisuje papiery. Chce on założyć nową rodzinę z Lilian i kupić dom. Podczas zwiedzania okolicy z Sullym w celu upatrzenia działki wyjawia on sekret spadku po ojcu Lilian. Okazuje się, że jej ojciec jest bogaty i zamierza przekazać spadek wnukom, które on i Lilian będą w przyszłości mieli. Tymczasem Michaela dowiaduje się od Lilian iż pomimo starań nie zaszła ona jeszcze w ciążę. Podczas badań okazuje się, że Lilian urodziła się z wadą i nie może posiadać dzieci. Ethan na wieść o tym postanawia nie zgodzić się na adopcję swoich dzieci. W tym celu wnosi sprawę do sądu. Podczas rozprawy Ethan całkowicie dyskredytuje Michaelę i Sully'ego. Przypomina zdarzenia gdy Brian stracił wzrok, gdy podczas epidemii w sąsiednim miasteczku Dr. Mike zostawiła dzieci pod opieką Sully'ego a on został ranny. Mimo zeznań wielu świadków sąd przyznaje rację ojcu dzieci i wyraża zgodę na wywiezienie ich z Colorado. Mała Samantha córeczka Horacego i Myry nie daje im spać. Wszyscy mieszkańcy miasteczka dają im cenne rady co zrobić by dziecko przestało płakać. Dopiero Hank usypia małą Sam.
Sezon 3>Epizod 14

"Cooper versus Quinn, part 1"/"Cooper konta Quinn część 1"

Cooper versus Quinn, part 2"/"Cooper konta Quinn część 2"

Mimo iż Sully i Michaela nie chcieli pokazywać dzieciom jak zły i okrutny jest ich ojciec, zmuszeni są do przedstawienia przed sądem sprawy kradzieży pieniędzy z kościelnej skarbonki sprzed lat i gwarancję spadku po teściu związaną z posiadaniem dzieci. Jednak spotkanie z sędzią nie daje rezultatu. Także telegram do bostońskich adwokatów i złożenie apelacji w sądzie najwyższym nie przynoszą skutków. Podczas święta Rzymu organizowanego przez dzieci, Etan zastępuje Sully'ego w wyścigu ojców i córek, co nie podoba się Colleen, a po nieudanym wyrzucie z katapulty własnej produkcji krytykuje pomysł Briana. Gdy dzieci dowiadują się że będą mogły widywać rodzinę tylko raz do roku, postanawiają uciec z miasteczka. Także Michaela ma plan ucieczki, od którego odwodzi ja Sully. Podczas przeprawy przez rzekę Colleen wpada do niej co kończy się zapaleniem płuc. Poszukujący dzieci Sully i Michaela odnajdują ich w pobliżu szałasu Sully'ego. Chorą Colleen natychmiast przywożą do szpitala. Jednak Ethan nie zezwala na pozostanie córki pod opieka Dr. Mike. Dopiero omdlenie dziewczyny powoduje zmianę jego decyzji. Natomiast Brian zostaje siłą zabrany przez ojca. Colleen walczy o życie. Na szczęście udaje jej się odzyskać zdrowie. Nadchodzi czas pożegnania. Loren daje dzieciom książki, Doroty obiecuje przesyłać gazetę, aby wiedzieli co dzieje się z ich przyjaciółmi, Grace przygotowuje im na podróż ulubione potrawy, a Horacy pozwala przysyłać telegramy na koszt odbiorcy. Michaela instruuje Lilian co do tego co lubią dzieci i w czym trzeba im pomagać. Gdy odjeżdżają Lilian oznajmia mężowi, że nie mogą zatrzymać dzieci. Uszczęśliwieni Collen i Brian wracają do Michaeli i Sully'ego.

Sezon 3>Epizod 14

Kronikarz56

A więc tak to wszystko wyglądało. Brzmi naprawdę ciekawie. I jeszcze to zdjęcie na sianie naszej zakochanej pary. Ale swoją drogą, jak to jest, że u obcej kobiety zrodziła się prawdziwa sympatia do dzieci i nie chciała ich ranić, a ich rodzony ojciec skrzywdził te dzieci tak bardzo? I nie mówiłaś, że Brian na pewien czas stracił wzrok. A w jaki sposób? I w jaki sposób go odzyskał? Czy to była tylko chwilowa utrata wzroku? Czy może potrzebna była operacja?