 |
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Pią 11:31, 13 Gru 2024 Temat postu: Złamane śluby |
|
|
Złamane śluby
-Siostro Michele tak dłużej być nie może -rzekła matka przełożona. Powinnaś podjąć w końcu jakoś decyzję.
-Ślubowałam Jezusowi, że zawsze będę pomagać każdemu.
- Czy kochasz tego młodego doktora -spytała matka przełożona.
-Tak kocham go niestety -odparła Michelle. Nie chciałam tego naprawdę, ale go pokochałam, sama nawet nie wiem jak i kiedy.
-Od początku nie podobał mi się ten pomysł byście udawały zwykle kobiety -rzekła matka przełożona.
Twoja koleżanka wyszła z zakonu i stała się komunistką.
-Nie jest komunistką, tylko lewicową aktywistką społeczną, a to są inne sprawy -odparła Michelle.
-Niech ci będzie -rzekła matka przełożona. Ty musisz się w końcu zdecydować czego chcesz, bo tak dłużej być nie może. Ten mężczyzna wygląda na dobrego człowieka i tak pięknie śpiewał na naszym nabożeństwie. Taki głos to prawdziwy dar od Boga ,śpiewał jak anioł.
-Tak jak anioł -zgodziła się Michelle.
-Nie możesz chować się w klasztorze, by uciec przed swoimi problemami -rzekła matka przełożona. Nie na tym polega życie.
Następnego dnia doktor John Carpent zaczął swoją zwykłą pracę w przychodni.
Był wysokim, szczupłym mężczyzną o ciemnym włosach, miłym uśmiechu, manierach południowca i łagodnym i stanowczym zarazem głosie. Był naprawdę wystrzałowy, obdarzony niesamowitym seksapilem.
Odwrócił się i zobaczył Michelle ubraną w śliczną różową sukienkę.
Była ona ładną szatynką, wysoką, szczupłą, niewiele niższą od niego która miała łagodny, pełen cierpliwości uśmiech i spojrzenie niewinnej sarny.
- To ty -rzekł z pozorną niedbałością w głosie. Możesz znowu tak chodzić bez habitu w tej okolicy, biskup ci na to pozwala ?
-John ja -rzekła niepewnie. Powiedziałeś, że mnie kochasz pamiętasz ?
-Ale ty, że nie możesz opuścić zakonu, bo jako zakonnica masz większe szanse pomagać wszystkich ludziom. Czy coś się zmieniło ?
-Tak -rzekła Michelle. Biłam się z myślami dość długo. I już wiem, że chce być z tobą, nieważne co ten stary dziad, ksiądz Kelly powie.
Kocham cię.
Po jej słowach zapadła cisza.
Mężczyzna milczał tak długo, że Michelle zaczęła się bać, że nie otrzyma żadnej odpowiedzi.
-Nic nie powiesz ?
Patrzył na nią tak jakby widział ją po raz pierwszy w życiu. A potem podszedł do niej i przez chwilę się bała, że chce ją udusić jak kurczaka. Ale nie udusił, tylko pocałował prosto w usta. Pocałunek był bardzo elektryzujący.
Michelle oddała pocałunek.
-Najmilsza moja najdroższa -rzekł w przerwie między jednym pocałunkiem a drugim.
-Najdroższy.
-Wyjdziesz za mnie ?
-Nie tak prędko -odparła Michelle. Musimy się najpierw lepiej poznać.
- Dobrze -zgodził się John.
Doktor John wyjął gitarę i zaczął śpiewać swoim pięknym melodyjnym głosem.
Kiedy pada śnieg
W zimny i szary poranek w Chicago
Rodzi się biedne, małe niemowlę
W getcie
A jego mama płacze
Bo jeśli jest jedna rzecz, której nie potrzebuje
To jest to kolejna gęba do wyżywienia
W getcie
Ludzie, czy wy nie rozumiecie
To dziecko potrzebuje pomocnej dłoni
Bo pewnego dnia wyrośnie na młodego wściekłego mężczyznę
Spójrzmy na ciebie i na mnie
Czy jesteśmy zbyt ślepi, by to dostrzec?
Czyż po prostu nie odwracamy głów
i patrzymy w inną stronę?
Cóż, świat kręci się dalej
A głodny mały chłopiec z katarem
Bawi się na ulicach podczas gdy zimny wiatr wieje
W getcie
A jego głód wypala mu dziurę w żołądku
Więc zaczyna się włóczyć ulicami w nocy
I uczy się kraść
I uczy się bić
W getcie
I pewnej nocy w desperacji
Młodemu człowiekowi puszczają hamulce
Kupuje broń, kradnie samochód
Próbuje uciec, ale nie dociera daleko
A jego mama płacze
Podczas gdy tłum zbiera się wokół wściekłego młodego człowieka
Leżącego twarzą w dół na ulicy, z pistoletem w dłoni
W getcie
I gdy jej młody syn umiera
W zimny i szary poranek w Chicago
Rodzi się kolejny mały niemowlak
W getcie
A jego mama płacze
Elvis Presley - In The Ghetto
-Smutna ta piosenka -zauważyła Michelle.
-Owszem -zgodził się mężczyzna. Ale piękna w swoim smutku.
Poszedł do Michelle i delikatnie pocałował w usta. Ich języki się spotkały i zaczęły ze sobą tańczyć niczym świeże płatki śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pią 11:36, 13 Gru 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:01, 13 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawa historyjka. Nawiązuje oczywiście do znakomitego i chyba jedynego udanego filmu Elvisa Presleya z nim w roli głównej. Film, który wreszcie jest czymś więcej niż tylko jednym wielkim teledyskiem i reklamą króla rock and rolla. Naprawdę jedyną smutną rzeczą jest tam to, że film ma otwarte zakończenie i nie bardzo wiemy, jaką decyzję podejmie nasza bohaterka. Tym bardziej więc ciekawiej i przyjemniej się czyta opowieść o tym, iż wybiera ona miłość zamiast klasztoru i postanawia związać się z ukochanym Idealne zakończenie, choć nasza bohaterka jak Dolores z bajki "NASZE MAGICZNE ENCANTO" nie chce się spieszyć ze ślubem. Bardzo ciekawe i nowoczesne podejście, zwłaszcza w czasach, o których opowiada ta historia. Interesujące Ciekawe, że autorka tutaj korzystała z kilku dialogów z tego słynnego filmu "DŹWIĘKI MUZYKI", gdzie bohaterka też się waha, co powinna wybrać: klasztor czy ukochanego, a Matka Przełożona uświadamia jej, iż klasztor to nie jest miejsce, w którym można ukryć się przed problemami i jeżeli kocha mężczyznę, to wcale nie znaczy, że nie kocha Boga i może powinna zastanowić się, czy nadal chce tutaj być i czy to miejsce dla niej. Bardzo mi się podoba to nawiązanie Tylko co dalej? Czy będą kolejne odcinki? A jeśli tak, to o czym będą opowiadać? Z przyjemnością się tego dowiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Czw 12:00, 01 Maj 2025 Temat postu: Złamane śluby |
|
|
-Wiesz, że zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia -rzekł dr John Carpenter zwracając się do Michelle. Miałam już różne dziewczyny, ale nigdy czegoś takiego nie czułem. Myślałem, że takie rzeczy zdarzają się tylko w książkach czy kiczowatych filmach. Stanęłaś w drzwiach, a mnie jakby piorun trafił.
-Nie gadaj, chciałeś nas zniechęcić byśmy tu nie pracowały -odparła Michelle.
-To nie jest dzielnica dla delikatnych panienek -rzekł po chwili. W okolicy zdarzają się ciągle pobicia i gwałty.
Spojrzał na twarz Michelle i zobaczył w jej oczach strach i się domyślił, że przypomniała sobie, ten wieczór jak ten chłopak przyszedł do niej z nożem i chciał się z nią brutalnie kochać.
-Kochanie -rzekł przytulając ją do siebie. Jesteś bezpieczna. Nie pozwolę cię nigdy skrzywdzić. Ale muszę przyznać, że ty, Barbara i siostra Irena radziliście sobie nieźle. Nie miałem lepszych pielęgniarek.
-Jesteś bardzo miły -odparła Michelle. Wkurzyłeś mnie pierwszego dnia, że nie chciałeś nas przyjąć i byłeś bardzo arogancki.
-Wkurzyłem -spojrzał na nią z pewnym rozbawieniem. Nie wiedziałem, że szanowne siostrzyczki znają takie brzydkie słowa.
-Wtedy nie wiedziałeś, że jestem zakonnicą -zauważyła Michelle.
-Faktycznie.
-I chociaż mnie wkurzyłeś, to chyba już wtedy zaczęłam cię kochać.
-To, czemu uciekałaś przede mną ?
-Ty wiesz -rzekła tak cicho, że ledwo mógł usłyszeć. Myślałam, że miłość do kogoś innego niż Chrystus jest grzechem.
-Zabiorę cię dziś na kolacje -odparł mężczyzna.
-To pana nowa dziewczyna doktorze -spytał kelner, podchodząc do nich.
-Nie -rzekł John, patrząc na Michelle z czułością. To moja narzeczona.
-Gratulacje -odparł mężczyzna.
Lata 60. to niezapomniany styl Audrey Hepburn i Brigitte Bardot wypromowany przez najsłynniejszą w tamtym okresie projektantkę Mary Quant. Dziś nie wyobrażamy sobie naszych szaf bez minispódniczek czy szortów. Prekursorem tego stylu była właśnie Mary, wszystkie słynne londyńskie butiki promowały jej projekty. Ubrania z lat 60-tych powracają teraz niemal w świetle jupiterów. Nie są dowodem na brak pomysłów projektantów, a raczej potwierdzeniem, że ubrania z tamtej dekady są wygodne i ponadczasowe.
Dziewczyny z pewnością miały w swojej szafie sukienki w kształcie litery A, sportowe marynarki i płaszcze przeciwdeszczowe. Dopełnieniem garderoby były małe kolczyki, sztuczne rzęsy i charakterystyczne kreski na dolnej powiece. Dodatkowo kultowym wówczas zestawieniem były damskie garnitury - marynarka z wąskimi klapami i zwężane w nogawkach spodnie. Wybiegiem do prezentowania tego miszmaszu była londyńska ulica - Carnaby Street.
Moda lata 60.: styl hippie
Zaraz po stylu Mod do mody wkroczył styl hipisów, który królował nieprzerwanie aż do 1965 roku. Damskie spódnice zaczęto stopniowo skracać, co doprowadziło do narodzin w roku 1965 kultowej minispódniczki. Był to prawdziwy przełom, bo kobiety zaczęły "bezwstydnie" pokazywać kolana!
Elementem wyróżniającym Hipisów były kolorowe ubrania, najczęściej z motywami kwiatowymi, do tego koniecznie spodnie dzwony, okulary lenonki oraz etniczne koszule. Były to stroje proste i niedrogie, poprzez ubranie Hipisi wyrażali siebie. Sprzeciwiali się uniformizacji.
Moda lata 60.: skinheadzi
Rok 1969 i początek lat 70-tych to narodziny skinów, którzy zaczęli manifestować swoją odrębność poprzez krótko ostrzyżone włosy i charakterystyczne buty Martensy.
Moda lata 60.: modne buty
Lata 60. zostawiły nam w spadku wiele stylowych par butów. W tamtym okresie królowały buty go-go (obcisłe błyszczące, w jaskrawych kolorach, na słupku), kozaki za kolano, czółenka na „kaczuszce”, buty Mary Jane, inspirowane obuwiem astronautów buty moon boots oraz botki, zarówno te płaskie, jak i na obcasie.
Moda lata 60.: modne dodatki
W latach 60. dodatki były kolorowe i wyraziste. Niezbędnym elementem były okulary słoneczne z grubą oprawką i w futurystycznych kształtach. Stylizacje uzupełniano również broszkami, sznurami pereł, pierścionkami z dużymi kamieniami szlachetnymi, białymi rękawiczkami i kolorowymi apaszkami. Zwolennicy stylu hippie natomiast, nosili kapelusze, wianki, paski z motywem kwiatowym, a także drewniane naszyjniki oraz bransoletki.
Moda lata 60.: modne fryzury
Najmodniejszą fryzurą w latach 60. było cięcie twiggy — krótkie, wycieniowane włosy z grzywką. Było kobiece i nieco zadziorne.
Kobiety z długimi włosami robiły eleganckiego koka z tyłu lub na środku głowy i ozdabiały go kokardkami lub biżuteryjnymi dodatkami.
Moda lata 60.: modny makijaż
W latach 60. królował wizerunek baby doll. Fokus był na oko – górne i dolne rzęsy pokrywano kilkoma warstwami tuszu. Od nadmiaru często były sklejone, co dawało efekt, jak u lalki. W makijażu ust natomiast panowała całkowita dowolność.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 12:13, 01 Maj 2025, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:22, 01 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Ładne podsumowanie historii znanej z filmu "ZŁAMANE ŚLUBY". Naprawdę nie mogę pojąć, jak taki ładny film można było tak głupio zakończyć i zostawić nas w niepewności co do tego, jaką decyzję podejmie główna bohaterka. Poza tym, jak mamy niby uwierzyć my, inteligentni widzowie, że ona może mieć w tej sprawie jakiekolwiek wątpliwości? Ja naprawdę nie wiem, co to za pomysły. Na szczęście epilog autorstwa Zoriny naprawdę idealnie tutaj pasuje. Chociaż... Może powstaną kolejne rozdziały? Jeśli tak, to jestem ciekaw, co też one nam przedstawią. Bo jak na razie wszystko idzie tak, jakbym sam sobie to wyobrażał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Nie 10:51, 08 Cze 2025 Temat postu: Złamane śluby |
|
|
-Ostatnie Pokolenie od kilku dni protestuje na warszawskiej Wisłostradzie. Aktywiści ekologiczni wchodzą na jezdnię i uniemożliwiają przejazd, czym doprowadzają kierowców do wściekłości.
-Co siostra Barbara tu robi -spytał zdumiony dr John Carpenter.
-Doktor John -Barbara uśmiechnęła się na jego widok. Już nie jestem siostrą zakonną, odeszłam z zakonu. Trzeba się angażować. Planeta płonie.
-W szpitalu jest dostatecznie dużo pracy -odparł mężczyzna. Po co się jeszcze bawić w zbawianie całego świata ?
-Ja myślę o przyszłych pokoleniach, co im zostawimy -odparła Barbara. Nie mogę stać i patrzeć na to obojętnie.
-Lubisz problemy prawda ?
- Może -odparła młoda kobieta. Czuje potrzeby obrony klimatu, by nam wszystkim żyło się lepiej. Bogaci sobie poradzą, a co mają zrobić ludzie biedni i pokrzywdzeni ?
Nie wiem, czy potrafisz to zrozumieć. To nie jest kraj dla ludzi biednych, wykluczonych i czarnych. Ale ty tego nie rozumiesz.
-Nie byłem tylko czarny -odparł mężczyzna.
Siostra Barbara spojrzała na niego ze zdumieniem. Przez chwile milczała jakby zastanawiała się nad jego słowami.
-Jesteś dobrym człowiekiem i lekarzem -rzekła w końcu. Pozdrów Michelle. Siostra Irena mi powiedziała, że macie się wkrótce pobrać.
-Dziękuje, przekaże pozdrowienia -odparł z uśmiechem.
-Widziałem dziś Barbarę -rzekł John, zwracając się do Michelle.
Kazała mi cię pozdrowić.
-To miłe -odparła Michelle.
-Może pójdziemy dziś do kina ?
-A co grają ?
Dźwięki muzyki (1965 r.)
Film opowiada historię Marii, która opuszcza klasztor i zostaje guwernantką siedmiorga dzieci kapitana von Trappa, autokratycznego wdowca, który wprowadził w swoim domu surowe zasady wykluczające obecność muzyki i radości. Film łączy w sobie zalety kina familijnego i filmu muzycznego.
-Świetny był ten film -rzekła Michelle gdy wyszli z kina. Jutro ma przyjechać mój ojciec i moi bracia.
-Masz aż pięciu braci -odparł John. Ciekawe czy mnie polubią ? Czuje się tak jakby to miała być rozprawa, a nie miły rodzinny obiad. Najpierw będą mnie przesłuchiwać, a potem wydadzą wyrok.
-Oj nie przesadzaj -rzekła Michelle. To ja mam trudniej. Jak mam im wytłumaczysz, że straciłam powołanie i mamy się pobrać. I nie jesteś katolikiem, tylko protestantem.
-To problem dla ciebie, że nie jestem katolikiem ?
-Kocham cię i nie ma to dla mnie znaczenia -odparła kobieta po chwili. Ale dla nich to może być problem.
-Ja ciebie kocham bardziej -rzekł mężczyzna, po czym przyciągnął ją do siebie i pocałował prosto w usta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 16:00, 08 Cze 2025, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:24, 08 Cze 2025 Temat postu: |
|
|
Ciekawy dalszy ciąg wydarzeń z filmu "ZŁAMANE ŚLUBY". Robi się coraz ciekawiej. Kolejna panna już ma dość tej zgniłej instytucji i odchodzi od niej i bardzo dobrze, bo jak dla mnie, takie zamykanie się w zakonie i odgradzanie się od świata, do którego się wychodzi od tzw. wielkiego dzwonu, to nie jest prawdziwie chrześcijańska miłość, a jedynie pycha. Poczucie, że się jest lepszym od innych, bo się jest sługą Boga, osobistym jego oblubieńcem lub oblubienicą. Okropne i tyle. Na szczęście, kolejna dziewczyna przejrzała na oczy, choć oczywiście chce zbawiać świat. Doktor John rozsądniej do tej sprawy podchodzi, ale też chce pomagać, tylko nie planuje ratowania świata dla przyszłych pokoleń. Oczywiście kibicuje dzielnej Barbarze, jednak nie uważa, aby jej metody działania naprawdę przyniosły coś dobrego. Ma jednak swoje własne problemy, ma poznać rodzinę swojej ukochanej. Nie wiadomo, czy go oni zaakceptują, wszak są katolikami, a on protestantem. Dodatkowo pięciu starszych braci, to brzmi trochę groźnie. Podpaść takim to... Nawet wolę nie myśleć Ale ciekawe, że poszli do kina na ten piękny film "DŹWIĘKI MUZYKI". Jeden z moich ulubionych filmów. Kiedyś mnie zachwycił i do dzisiaj na mnie działa. Jest po prostu zachwycający i magiczny zarazem. W dodatku pasuje on do naszych bohaterów, bo też jest o nowicjuszce zakonnej, która zrzuca habit i to w imię miłości. Naprawdę bardzo dobry wybór filmu Jestem ciekaw, co będzie dalej w tej historii, bo zakładam, że jeszcze kilka rozdziałów tu się trafi. Bardzo mnie interesuje, co w nich się będzie działo i jakie jeszcze przygody czekają naszych bohaterów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|