Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

znak zorro -dowcipniś
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pią 22:03, 21 Lut 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

-Gratulacje Garcia -rzekł kapitan Monastario ,zwracając się do grubasa.
Podobno wczoraj udało ci się aresztować Zorro. Odbierzesz nagrodę.
-To nie do końca tak -odparł zmieszany sierżant.
-Będziemy się mogli go w końcu pozbyć i powiesić -stwierdził komendant ,marszcząc surowo brwi.
-Powiesić -powtórzył zdumiony i przerażony tą informacją żołnierz. A proces ?
-Wina tego człowieka nie budzi żadnych wątpliwości -odparł oficer.
-Muszę panu coś wyjaśnić -rzekł Garcia . Nie możemy go powiesić ,bo Ricardo to nie Zorro. Ja i Don Diego zrobiliśmy sobie z niego tylko taki żarcik ,by dać mu nauczkę ,on bez przerwy kpi z innych.
-To tak samo jak Zorro -zauważył komendant. Też bez przerwy sobie robi z nas żarty ,ośmiesza mnie i moich ludzi na każdym kroku.
Zresztą nieważne kto ukrywa się za maską. Wiem ,że Zorro jest twoim przyjacielem i zrobiłbyś wszystko by go ocalić ,nawet posunął się do kłamstwa.
Powiedz ,że do południa ma być wzniesiona szubienica.
Zmartwiony Garcia wyszedł z biura kapitana i przekazał swoim ludziom wiadomość o szubienicy.
A potem spojrzał na siedzącego w areszcie Ricardo ,do którego dotarła powaga i groza sytuacji.
-Proszę się nie martwić -rzekł Garcia pocieszającym tonem. Gdy do Zorro dotrze wieść o pańskich problemach ,na pewno się pojawi ,by pana uratować.
-Żałuję ,że kiedykolwiek usłyszałem o tym Zorro -odparł Ricardo ,po czym usiadł na więziennej pryczy.
Don Diego i Anna Maria wrócili z pikniku i dowiedziawszy się o problemach kolegi ,poszli od razu porozmawiać z komendantem.
-Witam -rzekł kapitan surowym tonem. Niech seniorita usiądzie. Co państwa do mnie sprowadza ?
-Chcemy panu powiedzieć ,że Ricardo to nie jest Zorro -rzekł Diego.
-Już słyszałem te bzdury od sierżanta -odparł Monastario. Ja jestem pewien ,że to on jest Zorro.
-Skaże pan niewinnego -rzekła Anna Maria z pasją. Jest pan okrutnym ,zimnym tyranem.
-Chyba każdy człowiek ,zasługuję na uczciwy proces w sądzie -rzekł Dela Vega .
-Jeśli to wszystko, co chcieliście powiedzieć ,to proszę wyjść -odparł kapitan.
-Nie da się nic więcej zrobić ,kapitan nie chce nas słuchać -rzekł Don Diego ,gdy znalazł się już z Anną Marią na ulicy.
-Gdybym była mężczyzną ,odparła Anna Maria, patrząc na Diego z wyrzutem,to nie siedziałabym z założonymi rękami i czekała ,aż pojawi się Zorro.
Dandys przełknął tę uwagę ,udając ,że nie sprawiła mu żadnej przykrości.
-Wracam do domu ,moje oczy estety nie lubią egzekucji -rzekł Dela Vega.
-To straszne -zakpiła Anna Maria. Jak zawsze się użalasz nad sobą.
Diego pożegnał się z Anną Marią ,po czym udał się do swojej kryjówki i założył na siebie kostium Zorro.
Ricardo wszedł na szubienicę ,gdy nagle powstało zamieszanie ,bo żołnierze zobaczyli Zorro na dachu.
Zorro zeskoczył z dachu i zaczął walkę z kapitanem ,po czym pozbawił go szpady.
-Który z nas kapitanie jest prawdziwym Zorro ,on czy ja ?
-Pan -odparł Monastario.
-Czyli ,mało nie skazał pan niewinnego człowieka na śmierć -zauważył Zorro.
-Jak ma panu dziękować -spytał uwolniony Ricardo.
-Niech się więcej pan pode mnie nie podszywa -odparł Zorro.
Zorro wskoczył na swojego rumaka i odjechał.
Kilka dni później Ricardo odwiedził hacjendę ,bo chciał zobaczyć Milan.
-Dobrze ,że Zorro cię uratował ,ale ja nie chce z tobą rozmawiać -rzekła seniorita z rozdrażnieniem w głosie . Jak śmiałeś przychodzić pod mój balkon i udawać kogoś innego ?
-Milan nie złość się ,to był tylko żart -odparł Ricardo z dawną beztroską. Nie wiem co wy w tym Zorro, widzicie. I dlaczego, uciekłaś ,widząc żołnierzy i nie broniłaś mnie ?
Gdybyś naprawdę była zakochana w Zorro ,to byś tak nie postąpiła.
Milan milczała ,zastanawiając się nad jego słowami.
Ricardo patrzył zaś z zadowoleniem na jej bujne kobiece kształty ,na ciało jakby wykute z róży perłowej.
-Niech ci będzie -rzekła dziewczyna po chwili namysłu. Ale jeśli sądzisz ,że w ten sposób zyskałeś coś w oczach Anny Marii ,to jesteś w błędzie.
U niej nikt nigdy nie wygra z Zorro.
-Też to sobie ,uświadomiłem jak, siedziałem w areszcie -rzekł Ricardo poważniejszym już tonem. A poza tym ty mi się bardziej podobasz.
Anna Maria jest przy tobie jak sroka przy gołębiu.





Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 11:39, 23 Lut 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:16, 08 Sie 2020    Temat postu:

Dobrze pamiętam ten odcinek. Głupi dowcipniś Ricardo robił swoje kawały, które bawiły chyba tylko jego i przez jego żart Diego spędził noc w areszcie. I kiedy Ricardo jako Zorro podczas zalotów do jednej damy został złapany, Garcia poradził Diego, aby nie wstawiał się za nim, bo to byłaby doskonała nauczka dla Ricardo, gdyby nieco posiedział, a potem go postraszono i puszczono wolno. Ale niestety, komendant, który był chyba fanatykiem prawa, chciał powiesić Ricardo i Zorro musiał interweniować. Ricardo przy okazji został przez Zorro wrzucony chyba do koryta z wodą. Ale za to chciał zemścić się na Zorro, ale oczywiście mu nie wyszło Smile Tylko nie pamiętam, jak skończył ten wredny komendant. Raczej nader smutno, ale nie pamiętam, czy to on został zabity przez własnych żołnierzy, gdy wdział strój Zorro, którego złapał i zdemaskował. Przez co nie było komu powiedzieć, że Zorro to Diego, a Diego zdążył się przebrać i udać, że nie ma z tym nic wspólnego Smile Ale nie wiem, czy to był on. Tak czy siak Ricardo był strasznie głupi z tymi swoimi kawałami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 13:20, 08 Sie 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

To prawda, tym bardziej że żaden jego żart mnie nie rozbawił.
On ma dość specyficzne poczucie humoru.
Diego też lubi żartować, ale jego żarty zawsze mają klasę, a tego jego koledze niestety brakuje zrozumienia, że można kogoś naprawdę zranić takimi głupimi żartami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 13:20, 08 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:25, 08 Sie 2020    Temat postu:

Właśnie, problem z kolegą Diega był taki, że jego żarty nie tylko były głupie i niesmaczne, ale również bawiły tylko jego samego. I potrzeba było aż kilku odcinków, aby w końcu sobie odpuścił i zrozumiał, że to nie jest przyjemne uczucie, gdy ktoś robi Ci niesamowicie głupi kawał. Bo jego kawały właśnie były niesamowicie głupie. I dobrze, że dostał za swoje, ale powoli nabrał rozumu do głowy. Bardzo powoli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 12:43, 19 Wrz 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

-Co pana do mnie sprowadza senior Ricardo -spytał zdumiony gubernator.
-Chodzi o Zorro -rzekł senior Alamos. Czy nie może zostać ułaskawiony ?
-Przecież Zorro to przestępca -odparł namiestnik.
-Ale nie taki typowy -rzekł Ricardo. Zrobił tyle samo złego co dobrego.
-W zasadzie nawet więcej dobrego niż złego -przyznał gubernator, który był osobą uczciwą.
Kilka godzin później wszyscy w mieście dyskutowali o plakacie, na którym oferowano Zorro amnestię.
-Szybciej Zorro się, podda niż ja, dostanę nagrodę za jego złapanie -rzekł zmartwiony Garcia.
-Proszę się nie martwić -odparł senior Ricardo z uśmiechem. Znam dobrze Zorro i nie, sądzę, by skorzystał z tej oferty.
-Ricardo ma rację, potwierdził Alejandro, zwracając się do syna. Zorro jest człowiekiem honoru.
-A nie pomyślałeś ojcze -odparł Diego, że kimkolwiek, jest to też, ma prawo do normalnego życia i założenia rodziny.
-Diego -rzekł senior de la Vega, Zorro to Zorro. Nie zostawi ludzi, którzy w niego wierzą, z jakiś samolubnych pobudek. Nie ma o czym dyskutować.
Obaj wiemy, jaką podejmie decyzję.
Diego zamyślił się nad tą sprawą, po czym udał się w odwiedziny do Anny Marii.
Wyglądała ona jak jutrzenka, biło od niej szczęście i jakiś tajemniczy blask.
-Witaj Don Diego -rzekła z uśmiechem.
-Witaj -odparł arystokrata. Wyglądasz na szczęśliwszą niż kiedykolwiek wcześniej.
-Masz rację -zgodziła się seniorita. Jestem szczęśliwa. Czuję się jak księżniczka, po którą przyjedzie rycerz w lśniącej zbroi. Zorro weźmie mnie w ramionach i będzie jak w tych bajkach, które ojciec mi czytał w dzieciństwie, będziemy żyli długo i szczęśliwie.
-Tak naprawdę nic o nim nie wiesz -rzekł Diego. Może ma żonę i dzieci, a to latanie w tej pelerynie to tylko jego ucieczka od nudnych codziennych obowiązków.
-Pewne rzeczy po prostu się czuje, będąc kobietą -odparła śliczna panieneczka.
Dlaczego ty go tak zawsze krytykujesz ?
Przecież jest wspaniały i dokonuję bohaterskich czynów. Jest jak lew w stadzie milczących owiec.
-Wiem jedno -rzekł Diego, patrząc na dziewczynę z czułością, że gdybym ja był Zorro, to, zawsze, bym cię kochał.
-Ale nim nie jesteś -odparła seniorita Verdugo. Bardzo cię lubię, ale on jest wyjątkowy. Przykro mi, ale tak czuję.
-A jeśli on się, okaże inny niż, myślisz ?
-Nieważne kto się ukrywa za tą maską i tak go kocham -odparła dziewczyna z przekonaniem w głosie. Diego ty wierzysz, że on się zjawi ?
-Z początku miałem wątpliwości, a teraz jestem na 100 % pewien, że się zjawi, by móc cię poślubić -rzekł Don Diego.
Wybacz mi, przypomniałem sobie, że muszę załatwić coś pilnego.
-Myślałam, że pojedziemy razem do miasta i w końcu będziesz miał okazję go poznać -rzekła seniora z lekkim zawodem w głosie.
-Na pewno go poznam -odparł mężczyzna z uśmiechem.
Młody szlachcic pożegnał się z Anną Marią i udał do swej kryjówki, by założyć na siebie kostium Zorro.
Ktoś, nadszedł go z tyłu, uderzył go w głowę i piękny młodzieniec padł nieprzytomny na ziemię.
Diego odzyskał świadomość po kilku sekundach i zobaczył, że jest związany, a tajemniczy napastnik w stroju Zorro związał również Bernardo.
-Kim jesteś senior ? Czego od nas chcesz ?
Mężczyzna milczał.
-Mogę prosić pana o wodę -spytał Diego.
Napastnik poszedł po wodę, a Diego w tym czasie zdążył się rozwiązać.
Gdy mężczyzna nadszedł, Diego chlusnął mu wodą w twarz i zaczęła się walka.
W końcu zerwał mu maskę z twarzy i przeżył prawdziwy szok, zobaczył swojego ojca.
-Wybacz mi Diego -rzekł Alejandro ze skruchą w głosie, ale zrobiłem to twojego dobra. Byś nie popełnił życiowego błędu.
-Ty cały czas wiedziałeś i nie dałeś nic po sobie poznać -odparł zdumiony szlachcic.
-Czekałem, aż sam dojrzejesz, by powiedzieć mi prawdę -rzekł senior de la Vega. Ale dzisiaj zrozumiałem, że trzeba działać.
-Dla ciebie to takie ważne, by Zorro działał dalej ?
-Dla nas wszystkich w Kalifornii jest to ważne -odparł Alejandro, patrząc prosto w oczy swojego jedynego syna.
Był już późny wieczór, księżyc, świecił jasno na niebie, gdy Zorro przez balkon wdrapał się do sypialni Anny Marii.
-Dlaczego się nie ujawniłeś -spytała dziewczyna. Myślałam, że łączy nas coś wyjątkowego.
-Nie mogę zawieść ludzi, którzy wierzą we mnie -odparł Zorro. Biedaków, pasterzy, Indian zmuszanych do niewolniczej pracy w kopalni srebra.
Oni wszyscy są pod moją ochroną, bo nie mogą liczyć na inną sprawiedliwość.
Wiesz, o co mi chodzi ?
-Chyba tak -rzekła seniorita po chwili wahania. Ale kim jesteś i dlaczego ukrywasz twarz za maską ? Czy kiedyś poznam odpowiedź na te pytania ?
-Jestem, zawsze blisko ciebie, choć ty nie zdajesz sobie z tego sprawy, odparł Zorro, uśmiechając się łagodnie. Musisz się tylko uważnie rozejrzeć wśród swych przyjaciół.
Zorro pocałował delikatnie w usta Annę Marię, po czym wyskoczył na swego rumaka i zniknął w cieniu nocy, zostawiając młodą damę z masą pytań i wątpliwości.
W tym samym czasie Ricardo i Milan spacerowali w świetle księżyca.
-Wiedziałem, że Zorro się nie zjawi -rzekł Ricardo, zwracając się do dziewczyny.
-To, czemu to wymyśliłeś ?
-Musiałem mieć pewność, że się nie mylę co do niego -odparł senior Alamos.
Ale chciałem z tobą porozmawiać o czymś dużo ważniejszym. Ojciec, chce bym, wrócił już do domu do San Francisco.
-Będę za tobą tęskniła -rzekła Milan.
-Nawet nie, wiesz jak ja, będę, tęsknił -odparł senior. To kompletnie bez sensu.
Ja tam, ty, tutaj. Jedź ze mną do San Francisco, wyjdź za mnie.
-Czy to kolejny z twoich kiepskich żartów -spytała zdumiona seniorita.
-Nie, tym razem mówię całkiem poważnie -rzekł Ricardo, przyciągając dziewczynę do siebie. Jesteś pierwszą, która skradła mi serce.
Wiesz, co widzę, gdy patrzę na ciebie ?
Kobietę, z którą chciałabym spędzić całe życie.
-Nie wiem co powiedzieć -odparła Milan.
Milan jak większość dziewczyn była zauroczona legendą bohaterskiego Zorro, ale z czasem w sposób naturalny zaczęło jej przechodzić.
Żyjąc wiecznie w cieniu ładniejszej i bardziej energicznej kuzynki Anny Marii, przywykła odgrywać rolę tej drugiej.
Zainteresowanie Ricardo wzięła więc za wyrzut sumienia spowodowany wcześniejszymi wyskokami, ten dowcipny gaduła i typowy ekstrawertyk, jak również czarujący kłamca nie wydawał jej się zdolny do głębszych uczuć czy przemyśleń.
-Co się znowu stało -spytała zdziwiona, gdy pewnego dnia przyszedł ją odwiedzić.
Ku jej zdumieniu senior padł przed nią na kolana.
-Prosiłem cię już o rękę, a teraz postanowiłem zrobić to zgodnie z przepisami -odparł mężczyzna. Milan moja przyjaźń zmieniła się w uczucie czystsze i świętsze, czy wolno mi je nazwać ?
Tak to miłość dodaje mi odwagi.
-Wstań i przestań się wygłupiać -odparła seniorita z pewnym rozbawieniem w głosie.
Ojciec może lada chwila przyjść i zadawać pytania.
-Jesteś taka ładna, gdy udajesz surową -zauważył Ricardo, wstając.
Chce byśmy szybko to, załatwili przed moim powrotem do San Francisco.
-Już ci mówiłam, że bardzo cię lubię, ale tak jak przyjaciela -rzekła młoda kobieta. Nie można ci ufać ani za grosz.
-Tylko jak przyjaciela -Ricardo spojrzał na nią z widocznym zawodem.
Myślał przez chwilę, po czym podszedł do dziewczyny i przeraziła się, że chce ją, może udusić jak kurczaka.
Nie udusił, tylko pocałował prosto w usta.
Po chwili odsunęła się od niego.
-Naprawdę ci się podobam -spytała, patrząc mu prosto w oczy.
-Oczywiście, że tak -odparł mężczyzna z uśmiechem. Musisz mi w końcu uwierzyć, że jesteś dla mnie najważniejsza i traktuję cię serio.
-Potrzebuje czasu, muszę to wszystko sobie przemyśleć -odparła dziewczyna nie, poznając własnego głosu.
-Nie dam ci spokoju -rzekł Ricardo. Będę przychodził tu codziennie i śpiewał serenady pod twoim oknem i zapewniał, że jesteś mi najdroższa, najsłodsza i najpiękniejsza, jaką znam.
Piękniejsza niż czerwcowy poranek.
-Wszystkim dziewczynom, mówisz ten sam oklepany tekst -odparła Milan.
To nic nieznaczące, piękne słówka.
Przebrałeś się za Zorro, by wyleczyć Annę Marię z tej fascynacji, a to, co ja czuję nie, miało wtedy znaczenia.
-To prawda -rzekł Ricardo poważniejszym tonem. Diego miał rację, nie powinien igrać z ogniem i bawić się uczuciami.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 22:29, 19 Wrz 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:08, 20 Wrz 2020    Temat postu:

Ciekawie to wszystko poprowadziłaś. Nieco brakowało mi tej pulchnej siostrzyczki kumpla Ricardo, która miała ośmieszyć Diego, a ośmieszyła Ricardo xD Ale widzę, że podobnie jak w serialu, tutaj także Alejandro nie dopuścił do tego, aby Zorro się ujawnił publicznie. Ale zmianą było to, że Ricardo się zmienił i postanowił wyznać swojej sympatii, której grał jako Zorro na gitarze pod balkonem miłość. Ale nie dziwi mnie, że nie potraktowała jego wyznania poważnie, w końcu jak można uwierzyć, że taki żartowniś wreszcie mówi coś na poważnie? Smile Ale on jest uparciuchem, jak pewien senor, którego oboje dobrze znamy. I ciekawe, czy obaj (Ricardo i ów senor) zdobędą serca swoich słodkich senorit? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 8:40, 20 Wrz 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

Faktycznie Ricardo jest uparty. Dla mnie ciekawiej by było, jakby się związał z Mileną w serialu. Bo była też bardzo ładna, a wszyscy tylko latali za Anną Marią i nie zwracali na nią specjalnie uwagi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:09, 21 Wrz 2020    Temat postu:

No właśnie, poza tym Anna Maria i tak go nie chciała i wolała Zorro. A zatem niech się Ricardo zwiąże z Mileną. Tylko musiałby się postarać, aby ją zdobyć. Ale uparciuchy zawsze w końcu osiągają swój cel Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 9:42, 21 Wrz 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

Podobno wytrwałość popłaca. Poza tym Milena w opowiadaniu to fajna dziewczyna rozsądnie patrząca na świat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:45, 22 Wrz 2020    Temat postu:

No właśnie, a zatem coś mi mówi, że Ricardo będzie miał twardy orzech do zgryzienia Smile Wytrwałość popłaca, powiadasz, słodka senorita? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Wto 8:32, 22 Wrz 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

Chyba tak, skoro aktor grający Martineza w końcu zagrał prawdziwego Zorro w innej produkcji, choć zajęło mu to parę lat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:36, 22 Wrz 2020    Temat postu:

No właśnie. A zatem, skoro wytrwałość popłaca, to chyba tym bardziej popłaca również w zalotach do słodkich panien z charakterkiem i w uroczych okularkach, mam rację? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Śro 9:39, 23 Wrz 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

Ależ z pana uparciuch senior, prawie taki sam jak Ricardo. Tylko pan jest od niego poważniejszy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Śro 9:50, 23 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:51, 24 Wrz 2020    Temat postu:

To prawda, słodka senorita. Jestem niezły uparciuch, ale rzeczywiście bardziej poważny. Lubię żartować, rozbawiać rozmówców, sypać żartami, ale mimo wszystko nie robię nikomu głupich dowcipów. A prócz tego nigdy nie żartuję w kwestii uczuć. I jeżeli mówię, że pewna nieco zadziorna senorita w okularkach podbiła moje serce, to prawda. I kiedy zapowiedziałem, że będę się o nią starał, to będę to robił na poważnie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 9:42, 24 Wrz 2020    Temat postu: znak zorro -dowcipniś

Wiem o tym. Po pańskiej zapowiedzi Ricardo zrobił niepewną minę.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 9:44, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin