Forum Forum serialu Zorro  Strona Główna Forum serialu Zorro
Forum fanów Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Znak Zorro -Inez i kapitan
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 18:11, 23 Lip 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

Kapitan Monastario z rozbieganymi błękitnymi oczami kusił olimpijską sylwetką, tętniło w nim życie, sznyt zaciętości, cynizm groźba i mrok.
Ta brutalna męskość łamała serca i przyciągała do niego wiele kobiet.
Zawsze, całował je z rozmachem, wyginając je do tyłu.
-Czego znowu chcesz, spytał, patrząc z niechęcią na Inez. Mogłaś spłodzić bachora ze setką innych facetów.
-Ty przeklęty łotrze, odparła, patrząc na niego z wściekłością. Nie rozumiesz, że, nie chce tego dziecka tak samo jak ty. Żadna by nie chciała mieć dziecka z takim draniem.
-Nie martw się, rzekł kapitan, uśmiechając się bezczelnie. Może jeszcze poronisz.
Inez podeszła do kapitana, chcąc niczym tygrysica rzucić się na niego z pięściami. Źle jednak stanęła i spadła ze schodów.
Przerażony Monastario podbiegł do niej.
-Garcia, leć po lekarza. Seniora miała wypadek.
Kilka dni później zdumiony ksiądz Felipe, zobaczył Monastario w kościele.
-Znowu pan szuka Zorro -spytał padre.
-Nie -odparł kapitan. Sam nie wiem, po co tu przyszedłem, może po przebaczenie.
Padre Felipe przyjrzał mu się uważnie i zauważył, że twarz kapitana się zmieniła, było w niej widać ból i rozpacz.
-Jak by mógł ci pomóc synu -spytał łagodnie.
-Pierwszy raz w życiu, zrozumiałem jak bardzo, krzywdziłem innych -rzekł Monastario, chowając swoją twarz w dłoniach. Myślałem tylko o władzy i bogactwie, nic innego się nie liczyło.
Powiedziałem pewnej kobiecie coś wyjątkowo podłego, choć tak naprawdę wcale tak nie myślałem.
Że będzie miała wypadek i tak się stało. Straciła dziecko, moje dziecko.
-Przykro mi -rzekł ksiądz Felipe.
-Jak ojciec, może tak spokojnie ze mną rozmawiać po tym jak, kazałem księdza torturować -zdziwił się Monastario.
-Moja wiara uczy, że trzeba wybaczać -odparł padre łagodnym głosem.
W tym samym czasie Fernando wszedł do pokoju Inez.
-Lekarz mi powiedział, że wkrótce dojdziesz do siebie -rzekł mężczyzna. Myślę, że separacja dobrze nam zrobi. Pojedziesz do Hiszpanii, tak jak zawsze o tym marzyłaś. Chce tylko wiedzieć, kto był ojcem twojego dziecka ?
-Czy to ważne -odparła Inez pustym głosem. Nie ma już dziecka.
-Mimo wszystko żal mi ciebie -odparł Fernando. Kiedyś nawet cię lubiłem.
-Ja nigdy ciebie nie lubiłam -rzekła seniora. Wyszłam za mąż za ciebie, tylko dlatego, że jesteś bogaty.
Fernando milczał, po czym wyszedł z pokoju.
Inez zdziwiła się gdy usłyszała czyjeś kroki i zobaczyła Teresę.
-Czego chcesz ? Nie potrzebuję twojego współczucia.
-To prawda -odparła Teresa, przykro mi, że spotkała cię taka tragedia, choć nigdy cię nie lubiłam.
-Ja też cię nie lubiłam -rzekła Inez z brutalną szczerością. Chciałam ci odebrać Diego, próbowałam go uwieść, ale mi się nie udało.
Nawet nie wiesz, jaką jesteś szczęściarą mała. Twój narzeczony jest ciamajdą, ale naprawdę cię kocha.
-Tak Diego jest inny niż wszyscy -zgodziła się Teresa.

Monastario zauważył u siebie pojawienie się myśli ,których dawniej nigdy nie miewał.
Wcześniej podobnie jak większość współczesnych mu ludzi ,był typowym egoistą zajętym tylko swoimi przyjemnościami ,a za dobre ,uważał jedynie to co ,służyło jego interesom.
A teraz zaczął dostrzegać ,że inni ludzie mają serca i można patrzeć na różne sprawy ,zupełnie inaczej i nie ma w tym nic złego.
Garcia, na którego wcześniej spoglądał z pogardą ,teraz wydawał mu się całkiem zabawnym i niepospolitym człowiekiem, z którym, można sobie miło pogadać.
W duszy kapitana walczyły ze sobą dwa różne przeciwstawne fale ,dawna okrutność i nowa łagodność z nutką cierpliwości.
Ten dumny i zapalczywy człowiek każdy przejaw dobroci miał wcześniej za żenującą słabość i gardził tymi, którzy te cnoty okazywali ,teraz odkrywał w swojej duszy rejony, których nie znał.
W zgryzocie, jaką czuł po wypadku Inez ,zaczął tracić zdrowie i dawną piękność.
Po paru tygodniach ją odwiedził.
Zauważył od razu zmianę też u niej, dawniej wyglądała jak cypryjskie bóstwo, teraz zaś zgasła w niej zarówno uroda jak i chęć do życia i intryg.
Przypominała jakiś cień, bardzo wyszczuplała, jej twarz zrobiła się blada jak papier.
-Słyszałem, że wracasz do Hiszpanii -rzekł, patrząc jej prosto w oczy.
-Tak -odparła z nutą goryczy w głosie. Dobrze, to się dla ciebie składa prawda ? Nie będziesz miał już żadnych problemów.
-Wiem, że cię skrzywdziłem -rzekł Endrige. Jestem draniem, ale może da się jeszcze coś naprawić ?
-Ależ z ciebie dzieciak -odparła kobieta zimnym tonem. Myślisz, że jak, powiesz jedno, przepraszam, to ja, zapomnę o tym co się, stało ?
-Wiem, że nie -odparł mężczyzna. Powinnaś coś wiedzieć o Fernando,nie możesz mu ufać.
-O czym ty mówisz -spytała zdumiona seniora.
-Fernando trzyma w lochu prawdziwego ojca Teresy -rzekł kapitan. To jakiś ważny człowiek dla korony, bo kazał mi go ukryć przed przyjazdem wicekróla.
Powinnaś wiedzieć jakim potworem jest twój mąż.
-Nie wierzę ci -odparła Inez. Okazywał mi dużo troski, gdy byłam chora. To niemożliwe, by mógł zrobić komukolwiek coś takiego.
-Mówię prawdę -rzekł Monastario. Ani ty, ani Teresa nie jesteście bezpieczne w jego domu. Nie wiadomo co temu człowiekowi może przyjść jeszcze do głowy.
Boję się o ciebie. Powinnaś wyjechać jak najszybciej. I pojadę z tobą, by nic się nie stało po drodze.
-Dlaczego chcesz ze mną wyjechać -spytała dona, patrząc mu prosto w oczy.
Czemu nie ścigasz Zorro ,Endrige. To zawsze było dla ciebie najważniejsze.
-A teraz ty jesteś dla mnie najważniejsza -rzekł Endrige ,jakiego tonem nigdy wcześniej u niego nie słyszała. Zrozumiałem, że cię kocham.

-Słyszałem ,że mnie pan szukał komendancie -rzekł Zorro z typową dla siebie lekkością.
-I chyba cię znalazłem -odparł kapitan.
Zaczął się pojedynek na szpady ,wyrównany.
Zorro zauważył ,że kapitan bardzo poprawił swoją technikę. W końcu mężczyzna pozbawił go szpady i zerwał mu maskę z twarzy.
-Dela Vega -rzekł Monastario. Od jakiegoś czasu cię podejrzewałem. I zawsze miałem cię za aroganckiego pajaca.
Oficer patrzył na Diego ,pięknego niczym Adonis, który był teraz w jego rękach.
Wielka chwila, o której marzył przez tyle lat nadeszła,ale ku swemu zdziwieniu Monastario nie poczuł żadnej satysfakcji.
Pomyślał o Inez i o swym zmarłym dziecku i zrozumiał ,że nie może zabić Diego ani nawet go aresztować.
-Wracaj do domu Dela Vega -rzekł kapitan nie, poznając swojego głosu. Nie będę cię ścigał ,to koniec.
Diego spojrzał na niego zdumiony ,zastanawiając się, czy kapitan mówi prawdę ,po czym wziął swoją szpadę ,wsiadł na konia i odjechał.
Monastario wrócił do swojego biura.
- Garcia -rzekł ,wołając grubasa do siebie ,wyjeżdżam na jakiś czas.
Ty obejmiesz dowództwo. Znajdź tego człowieka ,którego Zorro uwolnił i zapewnij mu ochronę ,by nie złapali go ludzie ministra.
I wybacz mi sierżancie ,że byłem dla ciebie taki podły i skazywałem cię na śmierć pięć razy dziennie. Nie mówiłem tego serio.
-Wiem o tym -odparł Garcia z uśmiechem.
-Dobry z pana człowiek sierżancie -Monastario odwzajemnił uśmiech.
Monastario udał się do hacjendy ,gdzie mieszkała Inez.
-Czy coś się stało ,wyglądasz jakoś inaczej -zauważyła.
-Tak -odparł kapitan. Wiem już ,że Diego to Zorro.
-To niemożliwe -rzekła zdumiona seniora.
-Ale to prawda -odparł kapitan.
-Mam nadzieję ,że nie chcesz go zabić ,ani on nie chce zabić cię -rzekła Inez po chwili milczenia. Nie chce kolejnej śmierci.
-Musimy wyjechać teraz dzisiaj -odparł Monastario.
-Dobrze -rzekła kobieta. Ale lepiej byś ty pojechał pierwszy i spotkamy się później w porcie.
-Kocham cię Inez -rzekł kapitan ,przyciągając ją do siebie i delikatnie całując.
Pamiętaj o tym.
Po wyjściu kapitana Inez zaczęła się szykować do drogi ,gdy w drzwiach nagle stanął Fernando i nowi ludzi z jego ochrony.
-Widziałem cię z tym żołnierzykiem -rzekł Fernando ,patrząc na kobietę zimnym wzrokiem. To on był ojcem dziecka ,które straciłaś prawda ?
-Mówiłeś ,że mogę wyjechać -odparła przestraszona kobieta.
-Ale zmieniłem zdanie -rzekł mężczyzna. Tobias masz ją zaprowadzić do aresztu i załóż na jej twarz drugą żelazną maskę.
I nikomu ani słowa. Oficjalnie moja żona zginęła.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 18:19, 23 Lip 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Pią 9:33, 24 Lip 2020    Temat postu:

Bardzo interesująca przemiana Monastario! I nawet jestem w stanie w nią uwierzyć. Bardzo fajnie wypada jego rozmowa z padre, obaj brzmią całkiem naturalnie. Nawet bym ją wydłużyła jeszcze.
Czy to jest ta sama Inez, która jest siostrą Diego w innym Twoim opowiadaniu? Brakuje mi nakreślonego tła, kto jest kim. Poczytałabym o tym, jak Monastario poznał Inez. Ogólnie ja wolę jednak dłuższe formy, gdzie relacje między bohaterami powoli się rozwijają Wink
Czepię się dwóch rzeczy: "rozbiegane" oczy to trochę niefortunne określenie, to raczej nie jest zaleta Wink A imię kapitana zapisujemy "Enrique" Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pią 9:43, 24 Lip 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

Nie, to nie jest siostra Diego.
Pisałam kiedyś opowiadanie Znak Zorro, narodziny legendy i gdzieś tu jest pierwszy fragment, ale nie widząc zainteresowania, nie wklejałam kolejnych części. I właśnie tam był romans kapitana z Inez i inne wątki.
A to była dłuższa opowieść, nieco skomplikowana, łącząca różne filmy.
Tutaj faktycznie masz rację, że, nie znając innych fragmentów, to jest jakby wyrwane z kontekstu, ale nie byłam pewna czy wklejać wszystko od początku, bo sporo tego jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pią 21:12, 24 Lip 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:43, 08 Sie 2020    Temat postu:

Bardzo ciekawy pomysł z ukazaniem Monastario w lepszej postaci. Nie ukrywam, że to całkiem ciekawie zabrzmiało, gdy pokazał swoje ludzkie oblicze i że miłość go tak odmieniła. Choć na końcu chyba jednak nie do końca, skoro kazał ją zakuć w żelazną maskę. Chyba, że to nie on zrobił Smile Ale tak czy siak brzmi to ciekawie. Tak po prostu odkrywa, kim jest Zorro, ale puszcza go wolno, do tego mianuje Garcię swoim następcą, a sam wyjeżdża do Hiszpanii. I jeszcze prosi innych o wybaczenie. Ciekawe spojrzenie na tą postać. A początek nawiązuje do słynnej sceny z "PRZEMINĘŁO Z WIATREM". A dialog:
- Żegnaj. Kiedyś nawet cię lubiłem.
- Ja ciebie nigdy.
To jest chyba nawiązanie do filmu "HRABIA MONTE CHRISTO" z 2002 roku, gdzie przecież jest taki sam dialog pod koniec historii Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 13:46, 08 Sie 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

Masz rację, chyba rzeczywiście był taki cytat w hrabim Monte Christo.
Ale to nie kapitan kazał uwięzić Inez, tylko jej mąż, podły minister, by ją ukarać za romans.
Świnia z tego ministra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:50, 08 Sie 2020    Temat postu:

Rozumiem. A zatem kapitan to dobry człowiek, a z kolei mąż Inez to kanalia. Tutaj z tą maską nawiązałaś do tej telenoweli Smile Rozumiem. Tak czy inaczej fajnie zacytowałaś ten film o Hrabim Monte Christo i do klasyka z Vivien Leigh. Nie ma co, lubisz dobre kino kostiumowe i to widać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 13:51, 08 Sie 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

Taka już jestem, nie do końca współczesna, nic na to nie poradzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:59, 08 Sie 2020    Temat postu:

Ja także mam coś takiego jak Ty, moja droga. Też nie jestem do końca współczesny, a zatem doskonale Cię rozumiem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Sob 14:02, 08 Sie 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

A widzisz, jacy jesteśmy nietypowi.
Z jednej strony bardziej tolerancyjni od większości społeczeństwa i nowocześni, bo nie mamy nic do gejów i nie widzimy zagrożenia Genderę.
A z drugiej lubimy takie archaiczne filmy i seriale, które młodzieży nic nie mówią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:06, 08 Sie 2020    Temat postu:

Właśnie. Bardzo nietypowi i właśnie tacy, jak to opisujesz. I możesz być pewna, że całkowicie jestem z Tobą szczery w tym, co piszę. Pewnie w serialu typu "ZORRO" taka para jak my zostałaby świetną parą zakochanych Smile Ale pewnie w prawdziwym życiu taka dziewczyna jak Ty raczej by nie była zachwycona takim chłopakiem jak ja. Mało prawdopodobne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Pon 2:14, 10 Sie 2020    Temat postu:

A ja bym była Waszą przyzwoitką! Very Happy Taką fajną, co niby ma pilnować, ale tylko udaje, że patrzy, a tak naprawdę zapatrzyła się właśnie na przystojnego kapitana, co akurat wychodzi z garnizonu i uśmiecha się do niej dyskretnie Wink
Chociaż moment. Jako przyzwoitka musiałabym być... starsza? Zamężna? Może wystarczyłoby, żebym była żoną tego kapitana? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 5:33, 10 Sie 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

Zdaje się, że ta śmieszna ciocia Magdaleny była wdową po jakimś pułkowniku, tak Diego mówił.
A zachowywała się jak stara panna, byle cień przeszedł po pokoju i wpadała w histerię.
I te słodkie minki i oczka, jakie puszczała do sierżanta Garcii, rewelacja. To jedyna dama w serialu zainteresowana tak mocno sierżantem.
Tylko problem w tym, że ciocia lubi tańczyć, a on wolałaby jeść i pić w spokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Isztaria
Gubernator



Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z garnizonu w Los Angeles

PostWysłany: Pon 12:42, 10 Sie 2020    Temat postu:

Tak, to było urocze! Very Happy On naprawdę jej się podobał Very Happy
Dobra, mogę grać rolę przyzwoitki jako narzeczona kapitana Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11432
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pon 12:43, 10 Sie 2020    Temat postu: Znak Zorro -Inez i kapitan

Będzie nam bardzo miło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 10804
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:24, 10 Sie 2020    Temat postu:

Potwierdzam, byłoby nam bardzo miło, droga przyzwoitko Smile A zatem mógłby oficjalnie rozpocząć zaloty do seniority Zoriny? Smile Tylko chyba lepsze niż te, które wymyślił Diego w powieści, gdy zaczynał zaloty do słodkiej Lolity. Bo te były beznadziejne i dlatego jako Zorro rehabilitował się xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum serialu Zorro Strona Główna -> fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin