Forum serialu Zorro

Kronikarz56 · Wysłany: Pią 23:04, 26 Mar 2021 Temat postu:

Pomyśl tylko, tak długo czekała na swojego księcia z bajki, a kiedy on przyszedł, to jakoś nie chciała już z nim odchodzić i wolała zostać ze swoim prawnikiem.

ZORINA13 · Wysłany: Nie 9:35, 28 Mar 2021 Temat postu: Zaczarowani

Kronikarz56 · Wysłany: Pon 2:00, 29 Mar 2021 Temat postu:

Osobiście uwielbiam w tym filmie to, jak Disney doskonale umie parodiować tutaj swoje pierwsze bajki o księżniczkach. Wielka szkoda, iż dzisiaj nie potrafią już tego zrobić.

ZORINA13 · Wysłany: Pon 9:58, 29 Mar 2021 Temat postu: Zaczarowana

Kronikarz56 · Wysłany: Pon 16:50, 29 Mar 2021 Temat postu:

Cieszy mnie to, że królewicz Edward, choć nie ułożyło mu się z Giselle, znalazł swoją miłość w ludzkim świecie. Sympatyczną Nancy, która początkowo sprawiała wrażenie typowego czarnego charakteru z komedii romantycznych i rywalki głównej bohaterki, ale szybko okazało się, że jest w porządku i pogodziła się z tym, że Robert jej nie chce. Za to z miejsca się jej spodobał Edward i jego maniery i sposób wyrażania się, a zwłaszcza mówienie o uczuciach.

ZORINA13 · Wysłany: Wto 10:09, 30 Mar 2021 Temat postu: Zaczarowana

Bo on mówił szczerze o swoich uczuciach ,nie było to w jej oczach infantylne.

Kronikarz56

No właśnie, bo przecież nasz twardo stąpający po ziemi prawnik nie umiał za bardzo mówić o swoich uczuciach i Nancy bardzo zaimponowało to, że książę Edward umiał to zrobić.

ZORINA13

Królowa Narissa, chcąc uchronić księcia Edwarda przed mezaliansem, wyrzuca jego ukochaną Giselle z baśniowego świata na ulice Nowego Jorku. Zagubiona dziewczyna zakochuje się w prawniku, Robercie.

Kronikarz56

Spotkanie dwóch rywali do serca Giselle. Muszę powiedzieć, że naprawdę ciekawie to wyglądało. Nasza urocza Giselle marzyła, aby książę ją znalazł, ale kiedy już to zrobił, to jakoś... Nie skakała z radości.

ZORINA13

Coś się zmieniło.

Kronikarz56

No właśnie. Przede wszystkim zmieniło się jej postrzeganie miłości. Z bajkowego na bardziej dojrzały emocjonalnie.

ZORINA13

Kronikarz56

Uwielbiam tę scenę, jak Giselle śpiewa Robertowi, jak należy okazywać ukochanej swoją miłość. A ten niby nie chce pływać z nią łódką i śpiewać, ale jakoś uległ urokowi tej uroczej, rudowłosej piękności o dobrym sercu.

ZORINA13

Księżniczka z bajki zostaje zesłana przez złą czarownicę do współczesnego Nowego Jorku. Zręczne połączenie animacji z kinem aktorskim. Bliskie ideału.

Kronikarz56

Giselle to jedna z najfajniejszych księżniczek Disneya. Urocza i nieco głupiutka na początku, a potem nabrała charakteru i poznała prawdziwą miłość, nie taką bajkową i infantylną, ale szczerą, prawdziwą i wspaniałą, która daje prawdziwe szczęście. Poza tym urocza była chemia pomiędzy Giselle a Robertem. Niby ona go wkurzała, a im więcej z nią spędzał czas, tym bardziej się w niej zakochiwał.