Forum serialu Zorro

ZORINA13

Tak gdzieś czytałam takie zdanie. Gdybym była naprawdę zakochana, to bym poświeciła wszystko senior. Dziękuje za komplement, tak myślałam, że wyszłam ładnie, bo super się czułam w tym kapeluszu.
No i nie wiem sposobem Piłsudski, może być wzorem dla prawicy, rozwodnik, który zmienił wiarę, by wziąć jako kalwin ślub z drugą.
A nie wiem dokładnie, z jakiej to wersji, tylko to zdjęcie mnie urzekło.
Wiesz, że ta aktorka grająca Marię, grała też później w Bonanzie, uroczą, upartą i zbuntowaną córkę surowego ojca, który był szeryfem.
Uciekła ze swym chłopakiem, który okazał się przestępcą, a później się pogodziła z ojcem.
Sporo aktorów, którzy grali w Zorro, potem pojawili się w Bonanzie w jednym odcinku. Chociaż mam odczucie, że odcinki Zorro są dużo logiczniejsze, bo się ze sobą dużo bardziej łączą w jedną całość i mamy emocje jak te z orłem.

Kronikarz56

Bardzo ładne zdanie, naprawdę. Rozumiem, a zatem, gdybyś była zakochana, to byś wszystko w imię miłości poświęciła, senorita? Smile

Nie ma za co, wyglądałaś po prostu cudownie w tym kapeluszu. Do tego okularki i spódniczka. Uważam, że to wszystko dodaje Ci niesamowitego uroku, moja droga senorita, do której mam coraz więcej sympatii i którą coraz bardziej lubię Smile

Właśnie, taka mała poprawka. Piłsudski nie był rozwodnikiem. Po śmierci pierwszej żony poślubił swoją kochankę i wielką miłość, która dała mu dwoje dzieci, dwie i cudne córeczki, które kochał nad życie. Ale zmienił wyznanie i owszem, aby pierwszą żonę poślubić, bo pierwsza żona była rozwódka i do tego protestantką. To rzeczywiście zagadkowe, że prawica może uważać Piłsudskiego za wzór dla siebie. Choć co ciekawe, jedni prawicowcy go uważają za przykład, a inni z kolei mieszają go z błotem, choćby za romans ze swoją późniejszą drugą żoną. Ale mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko rozwodom. Moja mama jest rozwódką i dobrze zrobiła, bo ojciec nigdy nie kochał ani jej, ani mnie i zatruł nam życie, przez co matka została wpędzona w nerwicę i do dzisiaj ma jej symptomy.
Rozumiem. Takie buty. Ja z "BONANZY" już bardzo niewiele pamiętam, poza melodią. Lepiej pamiętam "DOMEK NA PRERII", o chyba dość podobnej tematyce.

ZORINA13

A u mnie na odwrót, bardziej pamiętam Bonanzę, bo jeszcze Guy tam wystąpił w kilku odcinkach.
Ale jego bohater był za męski, za bardzo nowoczesny i tam nie pasował, bo szukał swojej drogi i był ludzki, a reszta rodziny to nudne ideały.
No ale bardziej wole wracać do Zorro, więcej emocji.

Kronikarz56

Właśnie i przynajmniej coś się dzieje, bo naprawdę w "ZORRO" jest sporo przygód, ciekawych wydarzeń i nie ma tam czasu na nudzę. W "BONANZIE" zaś nie można powiedzieć, aby działo się sporo i nie było nudno. Przykro mi to mówić, ale taka jest prawda.

ZORINA13

Niestety muszę się zgodzić.
Mimo że Hoss wspominający zmarłą narzeczoną Emilkę, był bardzo sympatyczny, ale na całość to trochę za mało.
I niby lubię dziewczyny, ale czasem za bardzo nie wiem, o czym z nim pisać, a z Ewą to mniej więcej wiem, co zawsze napiszę, że w sobotę ma w domu huk roboty. To tylko chodzi o to, żebym nie zamykała strony, która wiąże się z miłymi wspomnieniami, ale od dawna nie budzi to we mnie emocji.
I Guy tam za krótko grał, a był jedyną tam dynamiczną postacią, choć zupełnie inną od naszego Diego.

Kronikarz56

Rozumiem. Mam też nadzieję, że ze mną zawsze będziesz miała o czym pisać. Ostatnio, odkąd zacząłem znowu oglądać serial "ZORRO", to zyskaliśmy znacznie więcej tematów do naszych jakże przyjemnych rozmów, senorita Smile

ZORINA13

Nie chciałam nikogo krytykować senior. Dziewczyny są fajne i bardzo sympatyczne, ale odkąd wróciłam do Zorro, Bonanza mnie trochę mniej ciekawi i to o Zorro chce mi się bardziej pisać.
A jak widzę nam tematów, nie brakuje.
Kolejne zdjęcie naszej uroczej Marysi z Zorro, widać, że prawdziwa artystka z niej, bo uwielbia kapelusze.

Kronikarz56

Ja również nie chciałbym nikogo krytykować, ale zdecydowanie o wiele lepiej czuję się na tym forum niż na forum o Bonanzie. Cieszy mnie, że zaprosiłaś mnie tutaj. Z przyjemnością mi się z Tobą pisze. I jak widać, tematów nam nadal nie brak i bardzo dobrze Smile

Och, można śmiało nazwać pannę Marię kapeluszową senoritą, zdecydowanie bardzo jej w tych wszystkich kapeluszach do twarzy Smile

ZORINA13

Ja też się chwilami czuje tu lepiej, jakbym bardziej była sobą. Na Bonanzie było fajnie na początku, a teraz to tylko przyzwyczajenie, że wchodzę i życzę Ewie miłego dnia.
Tak Maria super wygląda w kapeluszu. Zauważyłam, że nawet w Szansie na sukces, jak oglądamy z mamą, to najbardziej nam się podobają osoby, które przychodzą z kapeluszami na głowach, od razu widać u nich prawdziwą artystyczną duszę.

Kronikarz56

A zatem śmiało możemy powiedzieć, że oboje na tym forum czujemy się zdecydowanie o wiele lepiej niż na forum o Bonanzie. Rozumiem, a Ty często nosisz kapelusze, słodka senorita? I nie tylko rzecz jasna kapelusze kowbojskie, w których też Ci oczywiście do twarzy? Ale bardziej by Ci było do twarzy w takim kapeluszu jak ten, który nosi Maria na tym zdjęciu Smile

ZORINA13

Właśnie na co dzień ich nie noszę, bo nie są zbyt praktyczne, poza takimi czapeczkami, kapelusikami chroniącymi głowę przed upałami.

Kronikarz56

Rozumiem. A czy na spotkanie z... powiedzmy, przystojnym senorem, założyłabyś jakiś ładny kapelusik? Smile

ZORINA13

To całkiem możliwe, ale najbardziej lubię ten mój kowbojski kapelusz.

Kronikarz56

Kowbojski kapelusz może być. A czy Tobie będzie się senor podobał w maciejówce a la Piłsudski? Smile

ZORINA13

Lubie kronikarza Huberta, ale nie przepadam specjalnie za Piłsudskim jako postacią polityczną.