Forum serialu Zorro

ZORINA13

Maria jak zawsze wita nas swym uroczym uśmiechem.
Pewnie niejeden facet, patrząc na nią myśli Za jeden uśmiech oddałbym
Chicago, Paryż, Krym!

Kronikarz56

To prawda. Kto wie? Może to nasza rodaczka, która emigrowała wraz z rodziną do Ameryki? Bo w sumie już wtedy przecież byli Polacy w Ameryce Smile

ZORINA13

To całkiem możliwe. Ciekawe od kogo nasza Marysia dostała róże od Huberta Kronikarza, od Zorro czy tego chłopaka, z którym wyraźnie mieli się ku sobie ?

Kronikarz56

Chyba jednak od tego ostatniego. Ja bym przecież nie śmiał podrywać cudzej narzeczonej? Tak czy inaczej, wiem doskonale, jakie kwiaty powinienem wręczyć pewnej senoricie, która strasznie mi się podoba, na co nic nie mogę poradzić Smile

ZORINA13

Może i to banalne, ale każda chyba kobieta lubi herbaciane róże.
Maria w czerwonej seksownej sukience, a amant się spóźnia na randkę.

Kronikarz56

Chyba szuka właśnie tych herbacianych róż. Jesiennych róż, róż smutnych herbacianych, co są jak usta twe kochane Smile

Tak czy inaczej sądzę, że pewnej senoricie bardziej przypadną do gustu orchidee. Chociaż... Jeżeli róże też jej będą odpowiadać, to muszę zapamiętać, że powinny być herbaciane Smile

ZORINA13

Orchidee też mogą być. Lub ewentualnie słodkie fiołki, jakie lubi Eunice z Quo Vadis.

Maria w tym serialu o Batmanie z lat 60,o którym mi opowiadałeś. Była tam chyba dziewczyną Robina.

Kronikarz56

Swoją drogą orchidee przypominają mi też zabawną serię polskich komiksów "KAJKO I KOKOSZ", które były inspirowane komiksami o Asterixie i Obelixie. I w tych komiksach mamy słowiański gród, na czele którego stoi kasztelan Mirmił - hipochondryk i pantoflarz, do tego choleryk, który łatwo drze się na swoich podwładnych i tylko swojej żony się boi Smile

I nieraz nasz biedaczek ma tak, że narzeka na swoje życie i chce popełnić samobójstwo np. topiąc się w balii, w której bierze kąpiel. Prosi wtedy swoją żonę Lubawę, aby posadziła mu na grobie orchidee. Żona zwykle płacze z rozpaczy, widząc jego próby samobójcze, bardziej zabawne niż groźne i nieraz lubi mówić: "Mirmiłku, nie dramatyzuj" Smile

A zatem, jeżeli chciałbym pójść z Tobą na randkę lub na zwyczajne spotkanie, ale z zachowaniem czułości, to mogą być orchidee lub fiołki? W porządku, zapamiętam Smile

No właśnie, wspominałem Ci o tym, że serial powstał w czasach, kiedy na komiksy była nałożona cenzura i przemoc miała być ograniczona do minimum. Problem tylko polegał na tym, że przemoc prawie całkowicie zlikwidowano, a walki ze złem stały się dość... karykaturalne, a może nawet i groteskowe. Weź sobie zobacz ten strój Batmana, który nosi na sobie Adam West. Czy wygląda on poważnie i groźnie? Raczej nie. W sumie Maria mogła być tam dziewczyną Robina. Oczywiście w zależności od wersji Robin ma inną dziewczynę. W komiksach związał się z Barbarą Gordon, która potem została Batgirl, drugą pomocnicą Batmana. Podobny wątek mamy też w serialu animowanym z 1992-1995, który po prostu kocham. Tam też widać wątek miłosny Robina i Batgirl. Ale w obu wersjach pominęli coś, co pokazali w późniejszych komiksach, gdy powróciła brutalność i twórcy odbijali sobie lata cenzury. Mianowicie Joker postrzelił Barbarę w kręgosłup w akcie zemsty na jej ojcu, przez co została ona przykuta do wózka w połowie sparaliżowana. Mimo to Robin i tak ją poślubił i byli szczęśliwi. A jej miejsce jako Batgirl zajęła inna dziewczyna. Sam Robin też zmienił imię na Nigthwing i nowym Robinem został inny chłopak, który jednak tak się nie spodobał czytelnikom, że twórcy uśmiercili go. Jego mordercą został oczywiście... Joker! I potem był trzeci Robin, ale nie pamiętam, kim on tam był. Podsumowując, w komiksach historie Batmana były nieźle pokręcone, bo nawet jak postać ginęła, to twórcy przywracali ją jakimś cudem do życia, aby tylko znowu zarobić na produkcji komiksów. Także Batman mógł sobie wrogów zabijać, ci zawsze jakoś wracali do życia. Sam Batman też raz umarł i potem wrócił do życia. Pokręcone i tyle! Ale jak wybrać tylko najlepsze komiksy i stworzyć z tego jeden kanon, to wyjdzie z tego niezła seria Smile

Wybacz, rozpisałem się. Nie chcę brzmieć jak przemądrzały ktoś. Zatem tutaj nasza barmanka Maria była dziewczyną Robina? Pewnie była właśnie Barbarą Gordon, córką komisarza Jamesa Gordona, która potem została Batgirl. Tak samo pokazali to w serialu animowanym. Choć tam Basieńka była ruda Smile

Podobny wątek mamy w filmie "BATMAN I ROBIN", ale tam Batgirl i dziewczyną Robina jest krewniaczka Alfreda, kamerdynera Batmana, przyjęta przez niego pod opiekę po śmierci rodziców. Ale też ją połączyła miłość z Robinem Smile

Tak czy siak jak widzę, jeżeli Batman czy Robin mają dziewczyny, to tylko prześliczne Smile

ZORINA13

Ja nie jestem jakoś zbyt wielką fanką Batmana, ale ciekawe to, co piszesz.
Bo to w zasadzie Zorro zainspirował twórcę Batmana do stworzenia tej właśnie postaci.

Maria jak zawsze urocza.

Kronikarz56

No właśnie, Zorro był w bardzo dużej mierze inspiracją dla twórców Batmana. Poza tym, jak zapewne dobrze wiesz, w komiksach rodzice Batmana giną, gdy wraz z synem wyszli z kina, gdzie byli na seansie filmu "ZNAK ZORRO" z 1940 roku Smile

Oj tak, Maria jest urocza i w bieli jej bardzo do twarzy. Swoją drogą, czy to jest nocna koszulka? To, co ona ma na sobie? Smile

ZORINA13

Tak wiem o tym oczywiście.
Nie jestem pewna co ona ma na sobie.

Kronikarz56

I bardzo się cieszę, że mnie zainteresowałaś tym filmem. Oglądając go przypomniałem sobie, że widziałem go w dzieciństwie. Kilka scen utkwiło mi w pamięci. Przyjemnie było znowu obejrzeć ten film w całości i poczuć tę samą radość, jaką się czuło, gdy jako dziecko podziwiało się przygody Zorro Smile

Rozumiem. Tak czy inaczej jestem pewien jednego - wyglądałabyś w tym bardzo uroczo Smile

ZORINA13

Z pewnością wyglądałabym w tym nieźle.
Fajnie, że dzięki mnie wróciłeś do oglądania serialu.
Niby to tylko taka naiwna bajeczka, ale naprawdę wciąga, dużo bardziej niż Barwy miłości czy inne współczesne seriale.
Zwłaszcza że ku mojemu zaskoczeniu nie pamiętałam wcale niektórych odcinków i byłam naprawdę ciekawa jak to się skończy.
Maria to ma szczęście. Zawsze ktoś ją ratuje ,jak nie Zorro, to Robin od Batmana.

Kronikarz56

Oj tak, wyglądałabyś w tym bombowo i zastanawiałbym się, czy Twój tata aby nie był kiedyś saperem, skoro tak bombowo wyglądasz Smile

Z prawdziwą przyjemnością obejrzałem znowu ten serial i przyjemnie mi się to robiło, kiedy pomyślałem sobie o Tobie, która mnie do tego zainspirowałaś. Ja miałem tak samo, nie byłem pewien w kilku przypadkach, jak cała opowieść się zakończy Smile

No właśnie, nie inaczej. Taka to ma wielkie szczęście. Jest damą w opresji, którą ratują tylko i wyłącznie sami bohaterowie Smile

ZORINA13

Minęło już trochę lat, a Maria wygląda tak jakby dalej pracowała w tawernie.
Czyli nie wyszło z tym sympatycznym chłopakiem ?
Bo na tym zdjęciu jest nie tylko starsza, ale jakby smutna i zmęczona życiem.