Forum serialu Zorro

ZORINA13

Piękna córka wicekróla ,umiała trafnie ocenić kapitana Monastario ,nazywając go napuszonym głupcem i darzyła Diego dużą sympatią.

Kronikarz56

Pamiętam jej przybycie z ojcem do Los Angeles. Monastario chce zdemaskować Diego jako Zorro, a tu Diego wita przyjaźnie wicekróla i jego córkę, bo dobrze ich zna, gdyż chodził do szkoły z synem wicekróla i bratem Konstancji. Monastario już wtedy nieźle się wkopał, a to dopiero początek Smile

I to o niej rozważał nasz kapitan jako o swojej przyszłej żonie xD

ZORINA13

A jej się Monastario nie podobał, chyba czuła miętę w stronę Diego.

Kronikarz56

Na pewno miała ogromną słabość do Diego. Widać to choćby wtedy, gdy podkreśliła, że ona i Diego są przyjaciółmi Smile

Mądra dziewczyna. Bez trudu zobaczyła w kapitanie tego, kim jest w rzeczywistości.

ZORINA13

Na mnie też zrobiła podobne wrażenie, rozsądnej osoby, twardo stąpającej po ziemi.

Kronikarz56

I to przy okazji pokazuje, że bogata panienka z dobrego domu wcale nie musi być lekkomyślna. I to jest wielki plus dla twórców, że nie wrzucają wszystkich bogatych panien do jednego worka.

Isztaria

Ja bardzo przepraszam, ale o czym Wy mówicie, że "trafnie oceniła kapitana" i "zobaczyła w nim tego, kim jest w rzeczywistości"? Very Happy

Chyba właśnie zupełnie się nie poznała na jakże licznych, wspaniałych zaletach cudownego Enrique! Very Happy

No dobra, już poważnie mówiąc: widać, że dziewczyna ma doświadczenie z takimi, którzy jej się za bardzo podlizują, i od razu ich wyczaja. Czy ona wystąpiła jeszcze w jakichś odcinkach, czy tylko w tym jednym? Mało czasu na rozwinięcie postaci.
Swoją drogą, wiecie, że autorzy fanfików, zwłaszcza tych po rosyjsku, lubią łączyć ją w parę z Monastario? Very Happy

Byłam zdziwiona, bo ona autentycznie wydawała się go nie lubić, a on myślał tylko o jej pozycji.

ZORINA13

Nie wiedziałam o tych opowiadaniach, to bardzo ciekawe co piszesz.
Tak ona, była tylko w jednym odcinku.

Kronikarz56

I to właśnie o niej Monastario rozważał jako o swojej przyszłej żonie. I do tego jeszcze pytał biednego sierżanta, czy on będąc na miejscu Konstancji byłby w stanie mu się oprzeć Smile

A swoją drogą odpowiedź Garcii po prostu bawi mnie zawsze do łez xD

Isztaria

Tak, Garcia jest w tej scenie bardzo rozbrajający! Very Happy

Ale widzicie Konstancję i Monastario jako parę? Ja w ogóle.

Kronikarz56

Ja także nie. Zdecydowanie Konstancja to zbyt mądra i wartościowa dziewczyna, żeby miała sobie na męża wybrać kogoś takiego jak Monastario.

Isztaria

No ja po prawdzie to uważam, że Monastario takim złym wyborem wcale nie jest Wink

Tylko trzeba by nim troszkę... pokierować Very Happy

Kronikarz56

He he he. No cóż, być może na salonach by się Monastario sprawdził. Ale cóż... Jako wojskowy całkowicie zdziczał Smile

He he he. Oj tak, kobiety niekiedy tak mają, że uważają, iż odmienią swoją miłością niegrzecznego chłopca xD

ZORINA13

Podobno urok niegrzecznych chłopców, najbardziej działa na grzeczne dziewczynki.

Isztaria

Idźcie sobie Very Happy

Nie no, teraz już poważnie: ja bardzo lubię takich nieoczywistych, niegrzecznych chłopców w książkach i filmach, bo są bardzo ciekawymi postaciami. Monastario zwyczajnie podoba mi się jako facet - z wyglądu i z charakteru też. Jest zdecydowany, energiczny, władczy, potrafi być czarujący i elegancki, no i najważniejsze - jest sprytny i inteligentny!
Szczerze mówiąc, myślę, że jest dla niego szansa, żeby zaczął wykorzystywać swoje zasoby w działaniu po dobrej stronie. To jest w ogóle trochę dziwne, że taki przystojny, niegłupi oficer, który z powodzeniem brylowałby na salonach, wybrał ścieżkę przestępczą. Coś się w jego życiu musiało zadziać, że akurat taką drogą poszedł.
Ale miłością nie zmienia się ludzi moim zdaniem. Można im pewne rzeczy uświadomić i wesprzeć ich w zmianie, ale to oni muszą chcieć tej zmiany dokonać i pracować nad sobą.
Natomiast ja bym w Monastario nie zmieniała za dużo. Tylko żeby na inną stronę przeszedł. A jego porywczość, duma i pewna chciwość to już tam... no, nikt nie jest idealny, tak? Very Happy