Serial Zorro

Kronikarz56

Jadzia Andrzejewska nie tylko nas rozbawiała na ekranie. Grywała też postacie dramatyczne np. w filmie "DZIEWCZĘTA Z NOWOLIPEK" jako jedna z czterech głównych bohaterek. Pamiętam, że jest tam nieszczęśliwie zakochana chyba w ojcu jednej swojej koleżanki i popełnia samobójstwo, trując się z tego powodu.

ZORINA13

To poważny temat jak na kino przedwojenne, które kojarzy mi się ze średnio ambitnymi komedyjkami.

Kronikarz56

"WYROK ŻYCIA" - mniej dziś znany film z 1933 roku. Tytuł alternatywny "KTO ZABIŁ?".

Przed sądem toczy się rozprawa przeciwko dziewczynie Jadzi (Jadzia Andrzejewska) oskarżonej o zabicie własnego dziecka, Gdy zostaje skazana na karę śmierci, adwokat Krystyna, wstrząśnięta jej losem, doprowadza do wznowienia procesu i podejmuje się jej obrony. Od Jadzi dowiaduje się, jak doszło do tego tragicznego wydarzenia... Jadzia pochodzi z biednej rodziny. Przyjechała do Warszawy i tu znalazła pracę. Za zaoszczędzone pieniądze wybrała się z koleżankami na wycieczkę za miasto. Spotkała mężczyznę, któremu - naiwna i lekkomyślna - uległa. Usiłowała go potem odnaleźć, ale on nie zostawił po sobie żadnego śladu. Jadzia zaniedbuje się w pracy, i zostaje zwolniona. Gdy okazuje się, że jest w ciąży, traci kolejną. Wyjeżdża na wieś, gdzie na świat przychodzi jej synek. Bez środków do życia tuła się przepędzana z miejsca na miejsce. Zrozpaczona postanawia utopić się, z nadzieją, że pozostawionym dzieckiem zaopiekują się dobrzy ludzie. Gdy chce wskoczyć do rzeki, koszyk z niemowlęciem wpada do wody i tonie… Krystynie udaje się uzyskać wyrok uniewinniający. Zabiera Jadzię do swego domu i tu okazuje się, że owym uwodzicielem jest mąż Krystyny. Usiłuje on popełnić samobójstwo. Ciężko rannego obie kobiety pielęgnują. Jadzia - widząc, że kocha on tylko swoją żonę - potajemnie odchodzi.

ZORINA13

Mocny film.

Kronikarz56

A i owszem. Niesamowicie mocny. Jakbym Ci tak o nim opowiedział, jednak nie wspominając o tym, że jest to film przedwojenny, to nie wiem, czy byś powiedziała, że to film w Starym Kinie. Nie spodziewalibyśmy się bowiem po Starym Kinie tak mocnego filmu z naprawdę nie krępującą się tak poważnymi tematami. A jednak... I to jeszcze zagrała tam nasza słodka Jadzia.

ZORINA13

Na tym polega ten zawód. By nie grać siebie, ale w każdej roli być kimś trochę innym.

Kronikarz56

W filmie "STRACHY" z 1938 roku Jadzia Andrzejewska miała możliwość zagrać ze swoim idolem Eugeniuszem Bodo, w którym się podkochiwała. Jednak scenariusz nie dał jej ani jednej wspólnej sceny z nim. Dla Jadzi nie miało to jednak znaczenia, bo przecież zawsze miała możliwość spotkać się z Bodo na planie, a przecież o to chodziło jej najbardziej Smile

ZORINA13

Pierwsza naiwna polskiego kina.
Dwudziestoparoletnie aktorki grały wtedy nastolatki i trochę dziwnie się to dzisiaj ogląda.

Kronikarz56

Owszem, to jest rzeczywiście niezwykłe. Chociaż oczywiście na obronę tych uroczych aktorek mogę powiedzieć, że wcale staro nie wyglądają. Ale mając świadomość, że one wszystkie były dorosłe i grały nastolatki w filmach, to nieco dziwnie się to ogląda. Ale dobre aktorstwo sprawia, że zapominamy o tym fakcie i cieszymy się tym, jak dobry są to filmy i jak dobrze owe aktorki grały.

ZORINA13

Bardzo dyskretna. Niewiele wiemy o jej życiu prywatnym. Dziś w zasadzie niespotykane wśród gwiazd młodego pokolenia no stop na Instagramie robiące relację ze swojego życia.

Kronikarz56

Owszem. Bardzo niewiele wiemy o jej życiu prywatnym. Wiemy, że miała córkę, ale nigdzie nie znalazłem danych, kto był ojcem dziecka. Zobacz, jak kiedyś dbały nasze drogie aktorki o dyskrecję. Dzisiaj to by było wprost nie do pomyślenia, w dobie, kiedy gwiazdy po prostu są niemalże własnością publiczną i o ich prywatnym życiu wszystko wszyscy wiedzą.

ZORINA13

Różnie bywa.

Kronikarz56 · Wysłany: Śro 19:53, 22 Mar 2023 Temat postu:

Nie inaczej, różnie bywa. Przykładowo, kiedy inni się kochali w Smosarskiej, ja się kochałem w Andrzejewskiej Very Happy

ZORINA13 · Wysłany: Sob 9:53, 25 Mar 2023 Temat postu: Jadwiga Andrzejewska

To faktycznie nietypowe.

Kronikarz56

Ja w ogóle byłem nietypowy. Zachwyciła mnie Jadzia tymi okularkami i słodkim, zadziornym noskiem i w ogóle głosem i tym, jak ciekawe postacie grała, za każdym razem inne. I w okularkach wyglądała po prostu mistrzowsko. Jak wiesz, mam słabość do okularniczek Very Happy