 |
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:21, 23 Kwi 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy rozdział, pokazujący prywatne życie Elvisa, które jest nieco złożonym tematem i nie da się jednoznacznie wszystkiego ocenić. No, może jednoznacznie da się ocenić Priscillę, bo naprawdę kiedyś ona naprawdę skutecznie cały świat przekonywała, że Elvis uwięził ją w złotej klatce i był tak trudnym człowiekiem, że nie dało się z nim żyć i zrobiła jedyną słuszną rzecz, odchodząc od niego. Podła baba, wszystkim wmówiła i dotąd próbuje wmawiać, że to prawda. A prawda jest jednak zupełnie inna, to ona zmarnowała życie Elvisowi, na spółkę z Parkerem, choć każde robiło to na swój rachunek i nie współpracując z drugim. Ale oboje byli takimi samymi szujami, którym chodziło wyłącznie o pieniądze naszego króla. Z tą różnicą, że Parker nigdy tego specjalnie jakoś nie ukrywał, a Priscilla do dzisiaj zgrywa niewinną ofiarę. Rozbawiło mnie, że miała głos zarzynanej myszy A swoją drogą, ona jest po prostu hipokrytką. Sama odeszła od Elvisa, a jest zła, że ten sobie układa życie z kimś innym. Elvis mądrze jej powiedział, że on nie pyta, ile facetów przewija się przez jej dom, więc czego ona chce? Ponadto fajna była ta wymiana argumentów, przypominająca sprzeczkę państwa Jedwabińskich z "OPIUM W ROSOLE". Krótko mówiąc, wiedźma i tyle. Mam nadzieję, że nie będzie próbować rozbić związku Elvisa i Alex. Bo te jej słowa, iż pożałuje, że nie pozwolił jej wrócić zabrzmiały trochę groźnie. Znając konwencję komedii romantycznych, można się spodziewać intrygi Czy ta nastąpi? Czas i kolejne rozdziały nam to pokażą Ale tak czy inaczej, piękna była ta scena z Lisą Marią. Jego małą ulubienica zawsze może liczyć na tatusia. Nawet jeśli bywa on niedzielnym tatusiem, to robi wszystko, by każdy dzień, który jest tylko ich wykorzystać w pełni. I robi to naprawdę dobrze. Znam ojców, którzy nawet tego nie umieli zrobić. I te piosenki, śpiewane dla ukochanej i dla córeczki. Naprawdę pięknie one brzmią, bo są prosto z serca Alex jest miłością jego życia, czuję to. Powiedział jej szczerze, co i jak. Nie ukrywał swojej przeszłości, że nie był święty. Ale nie zamierza brać na siebie całej winy i uważać się za jedynego odpowiedzialnego za rozpad swojego małżeństwa. I bardzo dobrze, bo on może i aniołkiem nie był, ale nie on zdradził Priscillę. Notabene ten karateka to jego ex-przyjaciel. No drań jeden. Tak się nie robi. Żona przyjaciela jest święta. Aha, zapomniałem. Elvis był tylko jego kumplem, a Priscilla wcale nie jest święta. No cóż... Niezła wymówka, tak swoją drogą Na szczęście prawdziwego przyjaciela też Elvis ma i może mu powiedzieć szczerze, co czuje do Alex. I wie, że ten zrozumie. Choć przyjacielowi też się marzyłaby taka dziewczyna. Podobno ma ona siostrę bliźniaczkę. Podobno Tylko wiadomo, jak to z bliźniaczkami bywa. Jedna bywa spokojna i opanowana, druga energiczna za dwoje. Więc nie jestem pewien, czy bliźniaczka Alex, taka sama z wyglądu, z charakteru też byłaby taka kochana. Śmiem wątpić Tak czy inaczej, rozdział naprawdę super i będę czekał na kolejne. Bo coś tak czuję, że one jeszcze będą. Wszak nie było jeszcze napisu KONIEC, co daje nadzieję na kolejne odcinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Czw 7:42, 01 Maj 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
-Czemu się pani chciała ze mną widzieć -spytała zdumiona Alex patrząc na Priscille.
-Proszę cię byś zostawiła Elvisa w spokoju -odparła Priscilla. Wiesz, on miał różne dziewczyny, ale zawsze później do mniej wracał, bo tylko mnie kocha.
Jesteś dla niego tylko epizodem, kolejnym kaprysem. Jest czarujący i utalentowany, ale to zwykły łobuz. Znajdź sobie zwykłego, porządnego chłopaka.
Zapadła cisza. Kobiety siedziały w kawiarni a Priscilla obserwowała wyraz twarz Alex.
-Nie wierzysz mi -rzekła Priscilla po chwili. Dobrze to będę szczera i brutalna. Jesteś przygruba i nosisz się za krótko. Będzie się wstydził z tobą pokazać na okładce czasopisma. Zawsze miał szalowe modelki.
-Ja też będę szczera -odparła Alex patrząc jej prosto w oczy. Nie rozumiem pani zachowania, intryg i gierek jak z drugorzędnych komedii romantycznych. Czemu po rozwodzie chce pani dalej używać jego nazwiska i zarabiać na nim, skoro tak panią ograniczał ?
-Ja nie zakochałam się w słynnym muzyku i aktorze, tylko prostym chłopaku z Południa. Tym, który kocha swoją małą córeczkę i cierpi dalej po śmierci swojej mamy. Który jest dobry dla innych gdy nikt tego nie widzi. Mógłby stracić cały swój majątek, ale i tak dalej bym go kochała dla niego samego, a nie dla pieniędzy i prestiżu. A teraz żegnam.
Alex wstała i wyszła. Mimo pozornego opanowania zaczęła się zastanawiać w ile słowach Priscilli było prawdy a ile manipulacji.
Dotarła jednak do pracy i zajęła się przeglądaniem poczty.
Kilka godzin później zrobiła sobie przerwę.
-Alex chciałem z tobą porozmawiać -rzekł Elvis, stojąc w drzwiach.
Przyjrzała mu się uważnie. Zdała sobie sprawę, że ostatnio schudł, zaczął się lepiej i zdrowiej odżywiać, jeść jogurty a z jego twarzy zniknęła opuchlizna.
A w czarnej skórze wyglądał super, bardzo seksownie.
-Można w tym wystąpić na koncercie ?
-Jasne -odparła Alex. Bardzo dobry kostium. Dziewczyny będą piszczeć.
-Nie lubię tych wrzasków -odparł. I tych dziewczyn, które drą ze mnie ubranie.
-Nie bajeruj złotko -rzekła Alex. Uwielbiasz to, być w centrum uwagi.
Roześmiał się.
-I tak i nie -odparł po chwili innym tonem. Atmosfera podczas koncertów jest niesamowita, wymieniamy się wzajemnie energią, ja daje publiczności cześć siebie, a oni pokazują, że praca artysty ma sens.
Ale fajnie byłoby iść na spacer ze spokojną dziewczyną, która chce tylko porozmawiać i pozwolić mi się odprężyć. A co do rzucania się na szyję, gdybyś ty mi się tak rzuciła, nie miałabym nic przeciwko temu.
-Trele morele -odparła Alex kąśliwym tonem.
Przyjrzał jej się uważnie.
-Czy coś się stało ? Jesteś dzisiaj jakaś inna niż zwykła, rozdrażniona. Masz ciężki tydzień, te kobiece dni ?
-Nie to nie o to chodzi -rzekła Alex.
-A o co ?
-Widziałam się z Priscilla. Mówiła, że jestem dla ciebie tylko zabawką.
-Skarbie to nieprawda -rzekł mężczyzna. Chyba muszę sobie z nią poważnie porozmawiać, by się zajęła własnym życiem. Nie chce byś się denerwowała przez nią.
Spojrzała w te jego piękne błękitne oczy i dostrzegła w jego spojrzeniu dużo czułości i troski. Uśmiechnął się do niej swoim seksownym uśmiechem i Alex w końcu odwzajemniła uśmiech.
-Kupiłem dla ciebie konia -rzekł po chwili.
-Przecież ja nie umiem jeździć -odparła zdumiona Alex.
-No to się nauczysz -odparł mężczyzna. Musisz umieć jeździć jako moja przyszła żona.
-Po pierwsze ja nic nie muszę -rzekła Alex. Po drugie nigdy nie powiedziałam, że za ciebie wyjdę.
-Ale też nigdy nie powiedziałaś, że nie wyjdziesz -zauważył mężczyzna.
-Nie chcesz nawet zobaczyć swojego konika ?
Koń domowy to duże nieparzystokopytne zwierzę. Głowa duża. Oczy umieszczone po bokach głowy. Uszy długie. Sierść krótka. Nogi długie, smukłe, zakończone są kopytami. Posiada grzywę (rozciągającą się wzdłuż szyi) oraz ogon z długimi włosami.
-Jest piękny -zauważyła Alex.
-Cieszę się, że ci się podoba -rzekł mężczyzna.
-A jak spadnę i się zabije ucząc się jeździć ?
-Przecież będę w pobliżu by nic ci się nie stało -zapewnił Elvis.
-Jessice by się na pewno spodobał -odparła Alex.
-Tak. Twoja siostra jest taka wesoła i pełna wigoru.
-Owszem. Ma bardzo duży wigor i zawsze wszystko jej się udaje -rzekła Alex. To dziwne u bliźniąt. Wyglądamy identycznie, a mamy zupełnie inne charaktery.
-Ciekawe, jaki charakter miałaby Jessie jakby żył -odparł Elvis. Często się nad tym zastanawiam. Dlaczego on umarł zaraz po urodzeniu, a ja żyje ? Czy gdyby mój brat żył wpieralibyśmy się po śmierci mamy ?
-Proszę cię nie zadręczaj się tym -rzekła Alex.
-Dobrze -odparł mężczyzna. A co do twojej siostry. Ma więcej wigoru, ale ty jesteś ładniejsza. Przypominasz wiosnę.
-Wiesz co Elvis ? Całkiem niezłe ci idzie prawienie komplementów.
-No cóż -odparł z uśmiechem. Taki już urok południowca.
-Tatusiu mogę się o coś spytać ?
-O co chodzi -spytał Elvis, przytulając Lisę Marię do siebie.
-W przedszkolu mówią, że jesteś sławny, czy to prawda ?
-W pewnym sensie tak -odparł z czułym uśmiechem.
-Czy jesteś sławniejszy od Myszki Miki ?
- Nie sadzę bym był sławniejszy od Myszki Miki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 8:45, 01 Maj 2025, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:19, 01 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Naprawdę bardzo ciekawy rozdział. Coś tak czułem, że Priscilla zechce próbować odzyskać Elvisa. Małpa jedna, naprawdę nie ma ona za grosz szacunku do siebie i do Elvisa. Sądzi, że może go rzucić jak zabawkę, a potem wrócić sobie do niego, kiedy tylko znudzą się jej obecni kochankowie. Zupełnie jak ta małpa w tym odcinku "TAJEMNIC MIŁOŚCI", która chciała zniechęcić Iwonkę do bycia z ukochanym, bo on jest sławny, a ona prostą dziewczyną i z czasem zacznie się jej rzekomo wstydzić i zawsze wróci do swojej największej miłości. No cóż... Z tą różnicą, że tam to niestety była prawda. A tutaj nie. Tutaj Priscilla chce po prostu podważyć wiarę w siebie Alex i sprawić, aby ta zostawiła Elvisa i by ten mógł być tylko jej. Ale nie z Alex te numery. Ona za dobrze już się poznała na tej małpie, aby nie wiedzieć, do czego ona zmierza. Oczywiście jej słowa zabolały mocno dziewczynę i nic w tym dziwnego, bo kiedy chwilowa ikona mody i popularności wmawia coś takiego dziewczynie dotąd nie obeznanej ze światem showbiznesu, to trudno tak po prostu zlekceważyć jej słowa. Na szczęście Elvis kocha szczerze Alex i umie słodko prawić jej komplementy. Taki urok chłopaka z Południa Przy okazji, zaczął chwilowo nosić się na czarno jak Johnny Cash. Swoją drogą, ciekawi mnie, czy zaśpiewają tutaj razem i jeśli tak, to co takiego? To może być ciekawe Biedny Elvis wciąż jeszcze wspomina śmierć swojego brata. Zastanawia go nieraz, co by było, gdyby on jednak żył. Czy mieliby relacje podobne do relacji Alex z jej bliźniaczką, czy może wręcz przeciwnie, idealne i piękne? Już nigdy się tego nie dowie. Wiadomo, że trzeba żyć przyszłością, jednak czasami takie myśli się jednak pojawiają i trudno je wyrzucić z głowy ot tak. To nie jest takie proste. Świat naszych myśli i uczuć bywa czasami bardzo złożony. Elvis kupił ukochanej konia. W sumie mógłby najpierw zapytać ją o zdanie w tej sprawie, ale nie jest to nachalny prezent, skoro Alex wyraźnie jest nim zachwycona Ale ciekawe, że Elvis mimo bycia gwiazdą nie jest miłośnikiem szalonych nastolatek skaczących mu na szyję. Gdyby jednak ukochana miała mu skoczyć na szyję publicznie, to już inna sprawa. Jak ja go rozumiem Słodka też była ta rozmowa z małą Lisą Marią. No właśnie, dobre pytanie. Czy Elvis jest popularniejszy od Myszki Miki? Chyba raczej nie. Poziom ich popularności ja bym umieścił na równi Tak czy inaczej, jestem bardzo ciekaw, co będzie dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Pon 10:45, 05 Maj 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
-Dowiedziałam się, że ta twoja nowa przyjaciółka była kelnerką w podrzędnym barze -odparła Priscilla z ironią w głosie.
- Każdy gdzieś pracował.
-Elvis nie rozumiesz ? Ta dziewczyna jest z tobą, by poprawić swój status społeczny i majątkowy.
-Nie oceniaj wszystkich swoją miarą -rzekł mężczyzna. Nie znam większej materialistki niż ty.
Zapadła cisza.
-Przepraszam -rzekł Elvis po chwili. Nie chce się z tobą kłócić, musimy ze względu na Lisę Marię być w dobrych relacjach.
-Dlaczego przestałeś mnie kochać ? Miłość nie powinna mieć daty ważności.
-Twoja najwidoczniej miała -odparł mężczyzna. Zakochałaś się w kimś innym.
Nie byłem idealnym mężem, wiem o tym i popełniłem sporo błędów. Ale to ty pierwsza uciekłaś gdy tylko pojawiły się problemy.
Czego w zasadzie oczekujesz ? Że po twoim odejściu miałem żyć w celibacie i czekać na twój powrót ? Dorośnij w końcu.
-Nie traktujesz tej dziewczyny poważnie prawda ? To tylko kolejny flirt.
-Nie muszę ci się spowiadać ze swojego życia prywatnego -odparł mężczyzna.
Ale odpowiem na to pytanie. Alex jest dla mnie bardzo ważna. Bo w przeciwieństwie do ciebie kocha mnie szczerze.
-Zabiorę Lisę Marie i za tydzień przywiozę ją z powrotem -rzekła Priscilla. Dzisiaj coś zrozumiałam. Że wszystko ma swój koniec. Nie mogłeś się wyrazić jaśniej.
-Liso pożegnaj się z tatusiem -rozkazała Priscilla.
-Kocham cię tatusiu -rzekła Lisa Maria, przytulając się do Elvisa.
-Ja ciebie kocham bardziej -odparł mężczyzna, tuląc dziewczynkę.
Priscilla wyszła. Elvis zobaczył Alex stojącą w drzwiach i zrozumiał, że słyszała fragment tej rozmowy.
-Nie chciałam podsłuchiwać -rzekła Alex. Ale mówiliście tak głośno.
-Wybacz.
-Nie chce byś przeze mnie kłócił się z Priscilla -odparła Alex.
-To nie twoja wina -rzekł patrząc jej prosto w oczy. Tylko moja. Nie powinien się z nią żenić, bo nigdy do siebie nie pasowaliśmy. Ale dzięki niej mam córkę.
-Życie to nie bajka -rzekła Alex.
-Ja w to nie wierzę -odparł Elvis.
-Dlatego jesteś artystą -rzekła dziewczyna. Masz w sobie coś z dziecka.
-Tak uważasz -uśmiechnął się do niej.
Miał najpiękniejszy uśmiech na świecie. Alex poczuła, że zalewa ją fala ciepła.
Delikatnie dotknął swoją ręką jej policzka.
-A przy okazji wiesz, że cię kocham ?
-Tylko przy okazji mnie kochasz -odparła Alex żartobliwym tonem.
-Nie o to chodzi. Teraz jest okazja, by ci powiedzieć, że bardzo cię kocham.
-Ja też cię kocham -odparła dziewczyna tak cicho, że ledwo mógł ją usłyszeć.
-Pamiętasz naszą pierwszą sprzeczkę na temat palenia cygar ? Chyba już wtedy się w tobie zakochałem.
-Tak, pamiętam.
-Wiem, że jest za wcześnie by mówić o ślubie, ale mam inny pomysł. Zamieszkamy razem. Przeprowadzisz się do mnie ?
-Nigdy nie mieszkałam z facetem -odparła Alex.
-Mam duży dom i będziesz miała dużo przestrzeni dla siebie -rzekł mężczyzna.
-Dobrze -rzekła dziewczyna po chwili namysłu. Zamieszkajmy razem.
-Podoba ci się ten pomysł ?
-Tak -odparła dziewczyna.
-Jesteś miłością mojego życia -rzekł po chwili. Chce byś to wiedziała.
Nagle usłyszeli jakieś wrzaski i postanowili sprawdzić co się dzieje.
-Charlie czemu się tak wydzierasz w stronę telewizora ?
-Rolnik szuka żony, to mu mówię weź pan moją -odparł Charlie ze śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pon 10:56, 05 Maj 2025, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:46, 06 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Kolejny naprawdę piękny rozdział uroczego fanfiku. Wyczuwam w nim nawiązanie do tej biografii Jackie Kennedy, ale prócz tego jeszcze do naszych rozmów, moich i panny Zoriny. Naprawdę bardzo urocze nawiązania i liczę na więcej podobnych przypadków, bo te rozmowy idealnie nadają się do cytowania w opowieści o prawdziwej miłości Priscilla jest irytująca, na szczęście nie tak mocno, jaka jest nadal w oryginale. Ale tak coś czułem, że będzie próbować ona odzyskać Elvisa. Nie układa się jej w związku i chce znowu wejść do tej samej rzeki. Zapomniała jednak, iż jest to niemożliwe. Elvis ma jej serdecznie dosyć i zaznacza, że ona po prostu myśli tylko o sobie. Próbuje manipulować byłym mężem, na szczęście ten jej nie ulega. Podoba mi się jego postawa. Twardy i stanowczy z niego facet Podoba mi się też jego podejście, aby się postarali w miarę możliwości żyć w zgodzie dla ich wspólnej córki. Choć, jeśli ona dalej będzie tak zazdrosna o jego relacje z Alex i ich związek, to raczej tra zgoda będzie trudna do osiągnięcia. Ale Elvis nie zapomina o słodkiej córeczce. Król nie zapomina o księżniczce i bardzo dobrze, bo król oprócz bycia monarchą jest też ojcem Alex traktuje jednak on poważnie, wbrew temu, co wmawia mu Priscilla. Kocha ją szczerze i chce, aby razem zamieszkali. Rzecz jasna, zostawi jej w domu też przestrzeń prywatną i tym ją przekonuje. Ciekawe, co dalej z tego będzie. A swoją drogą, ten przyjaciel po prostu mnie rozbawił do łez. Rolnik szuka żony? To niech weźmie jego Jestem ciekaw kolejnych rozdziałów, co w nich będzie i jak dalej potoczą się losy naszych bohaterów? Na pewno będzie ciekawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Sob 7:46, 10 Maj 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
-Czy ty na pewno wiesz co robisz ?
-Mamo co jest złego w zamieszkaniu razem ?
-Alex to artysta, muzyk. Złamie ci serce. Poza tym ma żonę i dziecko.
-Jest już dawno po rozwodzie -odparła Alex. Nawet go nie znasz. Uważasz się za chrześcijankę, a tak łatwo oceniasz innych ?
Matka: Chcesz mojego błogosławieństwa?
Alex: A co, papieża?
-Zrobisz jak zechcesz. Ale później nie mów, że cię nie ostrzegałam.
Alex wzięła swoje rzeczy, a Jessica i jej mąż zawieźli ją z bagażami do domu Elvisa.
-Ale rezydencja -Peter aż gwizdnął z uznaniem.
-Moja siostra jest dziewczyną Elvisa -rzekła Jessica. Nikt w pracy mi w to nie uwierzy.
-Witajcie -rzekł Elvis, pochodząc do nich z uśmiechem. Mary coś dla was przygotuje. Chcecie kawę czy herbatę ?
-Musimy wracać do pracy -rzekł Peter. Prowadzimy własną piekarnię. Chciałabym kupić sobie działkę, by móc mieć mały domek.
-Ile potrzebujesz ?
-10 tysięcy.
-10 tysięcy czego -spytał Elvis.
-10 tysięcy dolarów.
-Człowieku tyle to ja mam przy sobie, ja myślałem, że ty w coś inwestujesz -odparł Elvis. Zaraz ci dam.
-Ten twój facet jest niesamowity -szepnęła Jessica do Alex.
Jessica i Peter wzięli pieniądze, podziękowali, wsiedli w samochód i odjechali.
-Nie musisz być fundatorem całej mojej rodziny -rzekła Alex zwracając się do Elvisa.
-A ja lubię się dzielić -odparł mężczyzna z uśmiechem. Przepraszam cię, muszę iść na próbę. Jak wrócę pogadamy.
Alex skinęła głową.
Rozejrzała się po wnętrzu. Teraz sobie uświadomiła, ze Elvis od rozwodu nic w domu nie zmieniał, a na półkach było pełno rodzinnych zdjęć i zdjęć Priscilli.
Poczuła jakieś dziwne ukłucie w sercu.
-O czym myślisz ?
Obejrzała się i zobaczyła Mary.
Mary, wysoka, gruba z siwymi włosami i biustem sterczącym groźnie niczym dziób statku była kucharką w rezydencji i ciepłą, życzliwą osobą o mądrych błękitnych oczach.
-O niczym -rzekła Alex.
-Raczej nie -odparła Mary przypatrując się jej uważnie. Patrzyłaś na zdjęcia Priscilli.
-Jest piękna -westchnęła Alex.
Priscilla miała regularne rysy, śliczne usta, ładne kości policzkowe, zarysowane, ale nie za bardzo, zgrabny nos. Nawet uszy miała ładne.
-Jest seksowna, ale nie nazwałabym jej klasyczną pięknością -rzekła Mary. Ma w twarzy coś takiego zimnego i wyzywającego jakby mówiła do mężczyzn weź mnie. I jest za niska dla Elvisa. Wyglądała przy nim jako gówno do twarogu.
-Ciekawe porównanie -Alex roześmiała się słysząc ostatnie słowa.
-Odkąd zaczęłaś tu pracować, on bardzo się zmienił -rzekła Mary. Jest taki spokojniejszy, radośniejszy. Wcześniej z byle powodu się denerwował. Masz na niego dobry wpływ.
-Tak sądzisz Mary ?
-Jestem o tym przekonana -odparła Mary. Każdy szuka kogoś, przy kim może się stać lepszą wersją siebie.
-O czym rozmawiacie -spytał Charlie, który stanął w drzwiach.
Charlie był wysokim blondynem o lekko kręconych włosach i dużym nosie. Był nawet w miarę przystojny.
-O związkach -odparła Mary.
-To ja mam w tym duże doświadczenie -odparł mężczyzna. Dwa razy się żeniłem i dwa razy nieszczęśliwie. Pierwsza baba ode mnie odeszła, a druga nie chce odejść.
-Muszę się rozpakować -rzekła Alex.
-To zostawimy cię samą -odparła Mary. Choć Charlie, mamy swoją robotę.
Kilka godzin później, gdy Elvis wrócił do domu, zobaczył, że Alex śpi w fotelu.
Uśmiechnął się patrząc na nią i delikatnie pocałował w usta.
Otworzyła oczy.
-A co to za molestowanie -spytała zadziornym tonem.
-Jakie molestowanie -odparł zdumiony mężczyzna. Żartujesz sobie prawda ?
-Może -rzekła Alex.
-Ładnie to tak się droczyć ?
-Zgadzam się z tobą, też myślę, że ładnie -odparła dziewczyna.
Roześmiał się swym cudownym śmiechem.
-Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jesteś -odparł po chwili innym, poważniejszym tonem.
Spojrzała w jego piękne, błękitne oczy, błękitne niczym niebo Kalifornii. Mówił szczerze, tego była pewna.
-Na pewno jestem ci potrzebna ? Masz przecież tysiące fanek, które siedzą w pierwszym rzędzie i wykrzykują twoje imię.
-Jesteś mi potrzebna, bo z tobą stworzyłem więź. Nie czułem tego wcześniej z nikim, wierzysz mi ?
-A teraz mogę cię pocałować ?
-Dobrze -zgodziła się dziewczyna.
Ich pocałunek był jak najpiękniejsza wspólna melodia, idealna kompozycja.
Love me tender, love me sweet, never let me go.
You have made my life complete and I love you so.
Love me tender, love me true, all my dreams fulfill.
For, my darlin', I love you and I always will.
Love me tender, love me long, take me to your heart.
For it's there that I belong and we'll never part.
Love me tender, love me true, all my dreams fulfill.
For, my darlin', I love you and I always will.
Love me tender, love me dear, tell me you are mine.
I'll be yours through all the years till the end of time.
Love me tender, love me true, all my dreams fulfill.
For, my darlin', I love you and I always will
elvis_presley,love_me_tender.html
Alex sobie wyobrażam z twarzą tej aktorki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 10:09, 10 Maj 2025, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:23, 10 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo uroczy rozdział. Alex wprowadza się do Elvisa. Co prawda, jej mama uważa, że dziewczyna bardzo źle robi i będzie jeszcze cierpieć z jego powodu, ale Alex nie daje się zniechęcić. I nic dziwnego, bo przecież Elvis kocha ją szczerze, a ona kocha jego. Co prawda, w domu ma jeszcze zdjęcia Priscilli, ale nie oznacza to, że ją kocha. Po prostu jeszcze nie zdążył wszystkiego we wnętrzu domu. Poza tym, ta małpa nie była nigdy klasyczną pięknością. Może i seksowna była, ale nie piękna. No, a brat Alex zaraz próbuje się podmówić o pożyczkę, którą dostaje. A swoją drogą... 10 000 dolarów Elvis nosi przy sobie jak 10 złotych. Naprawdę ciekawe Bliscy Alex są przekonani, że zakochani będą szczęśliwi. Także i ona jest o tym przekonana, choć cień Priscilli niestety wisi nad Elvisem i nad tym domem. Nie jest więc lekko sobie z tym całkowicie poradzić. Ale jestem pewien, że będą szczęśliwi Urocza jest szczególnie ta ostatnia scena. Swoją drogą, ta rozmowa coś mi przypomina. Coś bardzo dobrze znanego zarówno mnie, jak i autorce Bardzo piękny rozdział, zawierający dowcipne nawiązania do "CZTERDZIESTOLATKA" oraz do filmu "WSZYSTKO GRA". Jestem ciekaw, co będzie w kolejnych rozdziałach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Pon 8:57, 12 Maj 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
Wyglądasz jak anioł
Chodzisz jak anioł
Mówisz jak anioł
Ale zmądrzałem
Jesteś diabłem w przebraniu
Och tak jesteś nim
Diabłem w przebraniu
Nabrałaś mnie swoimi pocałunkami
Oszukiwałaś i knułaś intrygi
Niebiosa wiedzą jak mnie okłamywałaś
Nie jesteś taka, jaką się wydawałaś
Wyglądasz jak anioł
Kroczysz jak anioł
Mówisz jak anioł
Ale zmądrzałem
Jesteś diabłem w przebraniu
Och tak, jesteś nim
Diabłem w przebraniu
Myślałem, że byłem w niebie
Ale byłem nieźle zaskoczony
Niebiosa pomóżcie mi, nie dostrzegłem
Diabła w twoich oczach
Wyglądasz jak anioł
Chodzisz jak anioł
Mówisz jak anioł
Ale zmądrzałem
Jesteś diabłem w przebraniu
Och tak, jesteś nim
Diabłem w przebraniu
Jesteś diabłem w przebraniu
Och tak, jesteś nim
Diabłem w przebraniu
Och tak, jesteś nim
Diabłem w przebraniu
Och tak, jesteś nim
Diabłem w przebraniu
Och tak, jesteś nim...
Tekst pochodzi z [link widoczny dla zalogowanych]
-Jak śmiałeś taką piosenkę zaśpiewać o mnie -rzekła Priscilla.
-A czemu sądzisz, że to piosenka o tobie -spytał Elvis. A poza tym to tylko piosenka, coś w rodzaju literatury, a nie prawdziwe życie.
-Wszyscy uważają, że chciałeś w ten sposób mnie zaatakować -odparła kobieta wyraźnie zirytowana.
-Jacy wszyscy ? Każdy może interpretować piosenki jak chce, ja za to nie odpowiadam -odparł Elvis, wzruszając ramionami.
-Powinnam cię za to pozwać do sądu -rzekła Priscilla.
-No to pozywaj. Dzięki temu piosenka będzie jeszcze większym hitem niż jest -stwierdził mężczyzna. Będzie lecieć w radiu nieustanie.
Priscilla zamilkła na chwile jakby się, nad czym zastanawiała.
-Faktycznie masz rację -rzekła po chwili innym tonem. Jadę do pracy, przyjadę za kilka godzin odebrać Lisę Marie.
Alex weszła do pokoju i się uśmiechnęła widząc Elvisa z córeczką jak wspólnie śpiewali i uczył dziewczynkę grać na gitarze.
Stary Donald farmę miał ija ija o
Na niej kury hodował ija ija o
Koko tu koko tam
Wszędzie koko tu i tam
Stary Donald farmę miał ija ija o
Na niej kaczki hodował ija ija o
Kwa, kwa tu kwa, kwa tam
Wszędzie kwa, kwa tui tam
Stary Donald farmę miał ija ija o
Na niej gęsi hodował ija ija o
Gę gę tu gę gę tam
Wszędzie gę gę tu i tam
Stary Donald farmę miał ija ija o
Na niej indyki hodował ija ija o
Gul gul tu gul gul tam
Wszędzie gul gul tu i tam
Tekst pochodzi z [link widoczny dla zalogowanych]
Minęło kilka dni.
-Mary mogę cię o coś spytać ?
-O co chodzi Elvis ?
-Sam chciałabym wiedzieć -odparł mężczyzna. Alex jest jakaś taka chłodna, nie wygląda na szczęśliwą.
-Ja chyba wiem dlaczego -rzekła Mary.
-Dlaczego ?
-Bo ciągle widzi Priscille. Nawet jak Priscilla wyjeżdża, to jej stare zdjęcie jest cały czas na twojej półce.
Mężczyzna zamyślił się nad tymi słowami, po czym wpadł mu do głowy pewien pomysł.
-Alex możesz tu przyjść -zawołał.
-Czemu mnie wołasz -spytała zdumiona.
-Alex wychodzimy.
-Dokąd idziemy -rzekła Alex.
-Do fotografa. Bo nie mamy jeszcze żadnego wspólnego zdjęcia.
-Chcesz mieć ze mną wspólne zdjęcie ?
-Tak. Chce je mieć na półce, trzeba stare fotografie odłożyć na bok. Bo zaczynam nowe życie z tobą.
Spojrzała mu prosto w oczy.
-Naprawdę mnie kochasz -rzekła po chwili z uśmiechem.
-Miałaś wątpliwości ? Wybacz skarbie, że tyle to trwało, ale teraz już się wezmę za siebie. Jesteś moją teraźniejszością i przyszłością i to jest najważniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pon 15:32, 12 Maj 2025, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:33, 13 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładny rozdział, muszę powiedzieć. Ta słynna piosenka o diable w przebraniu. Bardzo lubię ten utwór, wesoły i dowcipny zarazem. Chociaż zawiera w sobie pewną satyrę. Nie wiemy jednak, czy jest ona złośliwym pamfletem na Priscillę. To już pozostanie na zawsze tajemnicą Elvisa. Ale idealnie pasuje na taki właśnie utwór. A ponadto w opowiadaniu świetnie się wpasowała ta piosenka do tej teorii. Priscilla jest zła, że ten z niej zakpił. Elvis zaprzecza i mówi, że nikogo nie chciał upokorzyć w ten sposób, a jeżeli ona dostrzega w niej swoje cechy i siebie samą, to już nie jego wina. Widocznie ma coś na sumieniu To się nazywa zemsta w białych rękawiczkach. I wiedźma nawet nie może go podać do sądu. Bo niby jak udowodni, że to o niej? Poza tym, zrobi jeszcze większą reklamę tej piosence Elvis ma czas dla ukochanej i dla swojej małej córeczki. Pięknie wyglądają razem na zdjęciu, taki uroczy widok. Cudownie się na nich patrzy Dobrze, że u jego boku jest ta mądra, choć nieco pyskata Mary. Uświadomiła Elvisowi, że pewne sprawy musi zamknąć za sobą niczym przysłowiowe drzwi. Żeby ukochana była z nim szczęśliwa, jedzie z nią zrobić ich wspólne zdjęcia. Oboje powinni już dawno je mieć i zaraz będą je mieli. Elvis robi kolejny krok naprzód Jestem ciekaw, co też będzie dalej w tej historii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Sob 15:46, 17 Maj 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
-Tatusiu czy ożenisz z Alex -spytała Lisa Maria.
-Być może -odparł Elvis. Miałabyś skarbie coś przeciwko temu ?
-Czy wtedy przestałbyś mnie kochać ?
-Oczywiście, że nie -rzekł uśmiechając się w stronę dziewczynki. Miłość to dość pojemne uczucie, można nim obdzielić wiele różnych ludzi. Ty zawsze będziesz najważniejsza.
Dziewczynka zastanawiała się przez chwile, po czym się uśmiechnęła w jego stronę.
-Alex jest w porządku, możesz się z nią ożenić -rzekła Lisa Maria.
-To dobrze -odparł mężczyzna.
Hej dziewczyno
Nie mów nic, czas na miłość
Stań przede mną
Pozwól dotknąć się
Co za wieczór, co za noc
Z twarzą Marylin Monroe
Noc z twarzą Marylin Monroe
Pod jej wzrokiem
Moja skóra w ogniu płonie
Smak jej skóry
Dziś zniewala mnie
Co za wieczór, co za noc
Z twarzą Marylin Monroe
Noc z twarzą Marylin Monroe
Dotykam oczu, włosów, ust
Dotykam ramion, dłoni, stóp
Odsłaniam nagie piersi jej
Dotykam oczu, włosów, ust
Dotykam ramion, dłoni, stóp
Odsłaniam nagie piersi jej
Na mym lustrze
Zostawiłaś swoje usta
Przy jej zdjęciu
Spędzam całą noc
Szesnaście lat, mój pierwszy raz
Z twarzą Marylin Monroe
Aaa, z twarzą Marylin Monroe
Aaa, z twarzą Marylin Monroe
Aaa, z twarzą Marylin Monroe, aaaa...
-To wyobraźnia czy twoje własne przeżycia -spytała Alex gdy Elvis skończył śpiewać.
- Dżentelmen nie odpowiada na takie pytania z kim spał, a z kim nie -odparł Elvis.
-Aha -rzekła Alex. Wiem, że ja nie mam szans z Marylin Monroe.
-Jesteś od niej dużo ładniejsza.
-Alex chce ci coś powiedzieć. Rozmawiałem z Lisą i nie ma nic przeciwko temu, żeby się z tobą ożenił.
-To się cieszę, że twoja córka mnie lubi -odparła Alex.
-Chciałem ci coś zaśpiewać mogę ?
-Jasne.
Panie wszechmogący,
Czuję, jak mi rośnie temperatura
Coraz wyżej i wyżej
Przepala mi duszę na wskroś
Dziewczyno, dziewczyno
Zaraz mnie podpalisz
Mój mózg cały płonie
Nie wiem, dokąd iść
Twoje pocałunki mnie unoszą
Jak słodka pieśń chóru
Rozpalasz poranne niebo
Swą płonącą miłością
Och, och, och, och
Czuję, jak mi rośnie temperatura
Pomóż mi, ja płonę
Muszę mieć ze czterdzieści stopni
Palę się, palę, palę
I nic nie może mnie ochłodzić
Mogę obrócić się w dym
Ale czuję się świetnie
Bo twoje pocałunki mnie unoszą
Jak słodka pieśń chóru
Rozpalasz poranne niebo
Swą płonącą miłością
(Płonącą miłością)
To się zbliża
Płomienie już liżą me ciało
Dlaczego mi nie pomożesz
Czuję się, jakbym konał
Ciężko mi oddychać
Coś uciska mi pierś
Panie, zlituj się
Zaraz wypalę dziurę w podłodze
Twoje pocałunki mnie unoszą
Jak słodka pieśń chóru
Rozpalasz poranne niebo
Swą płonącą miłością
Płonącą miłością
Jestem kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości
Kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości
Kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości
Kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości
Kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości
Kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości
Kawałkiem, kawałkiem płonącej miłości...
Tekst pochodzi z [link widoczny dla zalogowanych]
-Fajny piosenka -rzekła Alex.
-Tak -zgodził się Elvis, przyciągając dziewczynę do siebie i przytulając ją.
Gdybyśmy wtedy przypadkiem nie poznali się w barze, całe moje życie wyglądałoby inaczej. Nie byłby teraz taki szczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 16:10, 17 Maj 2025, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:42, 17 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo uroczy rozdział. Aż przyjemnie się go czytało. Elvis uroczo wygląda na zdjęciu ze swoją słodką małą córeczką. Bardzo ją kochał i to widać na tym zdjęciu umieszczonym w tym rozdziale Lisa mądrze pyta, czy tatuś by ją przestał kochać. Bo bywają niestety tacy ojcowie, którzy zaniedbują swoje dzieci przez nowe związki. Elvis jednak nie należy do takich ojców. Kocha swoją małą księżniczkę i nigdy to się nie zmieni Poza tym, pięknie Elvis to określił. Miłość to jest uczucie tak pojemne, że można nim obdarzyć wielu ludzi i na wiele sposobów. Bo wszak inaczej kocha się ukochaną, inaczej kocha się rodziców, inaczej rodzeństwo, inaczej swoje dzieci, inaczej przyjaciół, inaczej swoje domowe zwierzątka itd. Dlatego Lisa, rozumiejąc to, zgadza się na ślub taty z Alex, którą bardzo polubiła Alex też pokochała tę słodką kruszynkę i cieszy ją, że dziewczynka daje im swoje błogosławieństwo. Tylko jest nieco zazdrosna o jego ewentualne relacje z Marylin Monroe. Ale Elvis jako dżentelmen nie odpowiada na takie pytania, czy coś go z nią łączyło. Ale może zapewnić ukochaną, że Marylin nie ma z nią szans, bo jest od niej piękniejsza i cudowniejsza Fajne piosenki śpiewa on ukochanej. O nocy z twarzą Marylin Monroe. I o płonącej miłości. Swoją drogą, to dobrze znam i lubię ten utwór, bo jego słowa niezwykle do mnie przemawiają. Dobrze wiem, co Elvis może czuć Świetny rozdział i jestem bardzo ciekaw, co też będzie w kolejnych. Będę zatem na nie czekał i jakie jeszcze urocze wydarzenia będą tu miejsce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Czw 9:39, 29 Maj 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
-Czy ja też mogę wyjść za mąż tatusiu ?
-Twój czas jeszcze nie nadszedł kochanie -odparł Elvis.
I zaczął śpiewać.
Twój czas jeszcze nie nadszedł, kochanie
Masz tyle marzeń do spełnienia
Twój czas jeszcze nie nadszedł, kochanie
Lecz kiedy nadejdzie Twoje serce będzie to wiedzieć.
Będziesz piękną kobietą,
Ponieważ jesteś takim pięknym dzieckiem
I gdy zaczniesz rozkwitać
Niczym róża w czerwcu,
Założę się, że chłopaki w szkole oszaleją, ale na razie...
Twój czas jeszcze nie nadszedł, kochanie
Masz kilka marzeń do spełnienia
Twój czas jeszcze nie nadszedł, kochanie
Lecz kiedy nadejdzie Twoje serce będzie to wiedzieć.
Twoje życie to wciąż cukierkowe niebo
I Twój miś leżący w nogach Twego łóżka,
Ten mały chłopiec, który mieszka obok teraz tylko
Cię drażni, lecz pewnego dnia zwróci Twoją uwagę, ale teraz
Twój czas jeszcze nie nadszedł,kochanie
Masz tyle marzeń do spełnienia
Twój czas jeszcze nie nadszedł, kochanie
Lecz kiedy nadejdzie Twoje serce będzie to wiedzieć.
Przez noc staniesz się damą z porażającym uśmiechem
Wtedy pewien szczęśliwiec Cię dostrzeże i zabierze Ci
na spacer,ale tymczasem
Twój czas jeszcze nie nadszedł,kochanie
Masz tyle marzeń do spełnienia
Twój czas jeszcze nie nadszedł, kochanie
Lecz kiedy nadejdzie Twoje serce będzie to wiedzieć.
Lecz kiedy nadejdzie Twoje serce będzie to wiedzieć.
Lecz kiedy nadejdzie Twoje serce będzie to wiedzieć.
Piosenka, Elvis Presley, your_time_hasn_t_come_yet_baby.html
-Alex będę na mieście -rzekł Elvis. Muszę załatwić kilka spraw. I jakby jakiś podrywacz zadzwoni by cię zaprosić na randkę, to nie odbieraj.
Kilka godzin później Alex usłyszała dzwonek telefonu.
-Jesteś w domu ?
-Tak -rzekła dziewczyna.
-Miałaś nie odbierać -odparł Elvis.
-To nie dzwoń -rzekła Alex dowcipnym i zadziornym tonem.
-A czemu do mnie w zasadzie dzwonisz ?
-By ci to zaśpiewać.
Żadnego Nowego Roku do świętowania
Żadnych czekoladowych serduszek do podarowania
Żadnego pierwszego dnia wiosny
Żadnej piosenki do zaśpiewania
Właściwie jest to tylko kolejny zwykły dzień
Żadnego kwietniowego deszczu
Żadnych kwitnących kwiatów
Żadnej weselnej soboty podczas czerwca
Ale to co jest
To coś prawdziwego
Stworzone z tych trzech słów, które muszę Ci powiedzieć
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć, że Cię kocham
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć jak bardzo mi zależy
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć, że Cię kocham
I wyrażam to z głębi mojego serca
Żadnej letniej radości
Żadnego ciepłego lipca
Żadnej pełni księżyca oświetlającej czułą sierpniową noc
Żadnego jesiennego podmuchu wiatru
Żadnych spadających liści
Nawet żadnego czasu odlotu ptaków na południowe nieba
Słońce nie jest w znaku Wagi
Żadnego Halloween
Żadnych podziękowań za całą bożonarodzeniową radość, którą niesiesz
Ale to co jest
Choć stare to tak nowe
By wypełnić Twoje serce tak, jak żadne trzy słowa nigdy by nie potrafiły
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć, że Cię kocham
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć, jak bardzo mi zależy
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć, że Cię kocham
I wyrażam to z głębi mojego serca
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć , że Cię kocham
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć jak bardzo mi zależy
Zadzwoniłem jedynie po to, by powiedzieć, że Cię kocham
I wyrażam to z głębi mojego serca
Mojego serca
Mojego serca
Tekst pochodzi z /piosenka,stevie_wonder,i_just_called_to_say_i_love_you,strona,2.html
Deszczowa pogoda to czas, kiedy natura ożywa i wydaje wiele różnych dźwięków. Na początku słychać delikatne szumienie kropli na liściach, które staje się coraz bardziej intensywne, aż zaczyna się mocno lać, wydając charakterystyczny dźwięk "płucznia".
Wraz z intensywnością opadów słychać szum wiatru, który wprawia gałęzie drzew w ruch i powoduje trzaskanie łamanych gałęzi. Krople deszczu uderzają w powierzchnię, tworząc stukot "bębnienia" i klekot "biczowania". Dźwięki te z czasem stają się coraz bardziej donośne.
Podczas deszczowej pogody słychać również chrzęst liści, które uginają się pod ciężarem wody, oraz szczęk wody spływającej po dachach, której dźwięk przypomina trzaskające palce. W międzyczasie grzmoty przerywają ciszę, ich głęboki dźwięk i potężna moc zapierają dech w piersiach.
Błyskawice towarzyszące burzy są jak jasne błyski, które rozświetlają mroczny świat. Podczas deszczowej pogody śpiew ptaków zanika, a zastępuje go ryk piorunów, wyjący wiatr i odgłosy trzaskających gałęzi.
Dla niektórych ludzi deszczowa pogoda jest depresyjna i ponura, ale dla innych jest to czas, kiedy natura ożywa i daje możliwość obcowania z jej pięknem. W końcu, gdy opady ustają, słychać delikatne kapanie wody z liści i dachów, a w powietrzu unosi się zapach świeżo skąpanej ziemi.
Deszczowa pogoda to czas, kiedy nasze zmysły są pobudzane różnorodnością dźwięków i zapachów, które towarzyszą temu naturalnemu zjawisku. To czas, kiedy możemy cieszyć się pięknem natury, którą zwykle widzimy tylko w słoneczne dni. Jest również przypomnieniem, że natura jest nieprzewidywalna i piękna jednocześnie. To czas, kiedy możemy docenić jej siłę i wspaniałość.
Przed rozpoczęciem pierwszej lekcji wiele osób obawia się, czy będzie w stanie skutecznie kierować koniem. Nie ma obaw. Na samym początku rozpoczynamy od jazdy na lonży, czyli specjalnej linie, którą trzyma doświadczony instruktor. Koń podąża wówczas w stepie, czyli najwolniejszym chodzie.
Kierowanie koniem i wszystkie kwestie techniczne opanowujemy stopniowo, we własnym tempie. Kiedy w siodle czujemy się już swobodnie i znamy wszystkie mechanizmy jazdy, możemy samodzielnie wyruszyć w teren, zazwyczaj do lasu w pobliżu stadniny.
Konie są bardzo łagodne i ufne w stosunku do człowieka. Nie warto się ich bać, tym bardziej że dla osób początkujących zawsze wybierane są najdelikatniejsze i najspokojniejsze zwierzęta.
Wyróżnia się też dwa style jazdy konnej - klasyczny oraz westernowy.
-Chyba nigdy nie będę dobrze jeździć -rzekła Alex.
-Bez przesady -odparł Elvis. Każdy od czegoś zaczyna. Ale nie chce cię do niczego zmuszać. Priscilla mówiła, że za bardzo narzucałem jej swoje pasje.
-Mnie do niczego się nie da się zmusić -rzekła Alex. Jeśli coś robię to dlatego, że chce spędzać z tobą czas.
-Na pewno -przyjrzał jej się uważnie.
-Na pewno -odparła patrząc mu prosto w oczy.
Przyciągnął ją do siebie i pocałował prosto w usta i jakby jakiś prąd przeleciał między nimi. W tym pocałunku nie liczyła się przeszłość, tylko to, co jest tu i teraz.
-Czy kreci się w głowie -spytał po chwili.
-Troszeczkę -odparła Alex nie poznając swojego głosu. Jak myślisz co robią ludzie gdy tak się czują ?
-Zwykłe się pobierają -rzekł mężczyzna.
-O tym ostatnim jeszcze porozmawiamy -odparła po chwili.
-Cała ty -rzekł mężczyzna z lekkim jakby wyrzutem w głosie.
-A to ma być tylko połowa mnie ?
-Nie oczywiście, że nie -Elvis roześmiał się perlistym śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 12:47, 29 Maj 2025, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:45, 29 Maj 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo sympatyczny przyjemny rozdział. Elvis jak zawsze romantyczny do swojej ukochanej Alex i bardzo też kochający wobec swojej małej księżniczki, czyli Lisy Marii. Jego córeczka jest dla niego niezwykle ważna i nigdy nic tego nie zmieni. Na szczęście ona o tym wie i nie ma wątpliwości, że tatuś będzie zawsze ją kochał. Ciekawe, że mała już się pyta, czy może wziąć ślub. Zdecydowanie jeszcze nie nadszedł na to czas. Nie nadszedł jej czas na to, aby miała za kogoś wyjść Fajna była ta scenka jak z "PRETTY WOMAN". Miała nie odbierać telefonu, to po co on dzwoni? Rewelacyjna ta scena Jakiś podrywacz mógłby dzwonić, więc niech nie odbiera. Ciekawe, jaki podrywacz miałby zadzwonić? Zapewne jakiś niezły łobuz, który chciałby zdobyć serce tej uroczej zadziory. Ale nic z tego! Ona jest ukochaną króla rock and rolla i nie zamierza tego zmienić Naprawdę zadziora z niej. Nie pozwoliłaby sobie niczego narzucić, więc Elvis ma pewność, że jeśli ona coś z nim robi, to dlatego, iż sama tego chce. Mądra i bystra dziewczyna, choć naprawdę bardzo zadziorna I za to Elvis ją kocha. Znaczy między innymi za to. Ale ciekawy ten dialog z tym słynnym "CAŁA TY". Zawsze mnie ten cytat bawi, a przy okazji wydaje mi się on bardzo znajomy Ale tak czy inaczej, jestem bardzo ciekaw kolejnych rozdziałów, jakie one będą i o czym będą opowiadać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12163
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Nie 7:29, 08 Cze 2025 Temat postu: Przypadkowa miłość |
|
|
-Kupiłem ci sukienkę -rzekł Elvis, zwracając się do Alex. Będzie ci ładnie w tym brązowym kolorze.
-Coś nie tak -rzekł widząc jej minę.
-Jestem dorosłą kobietą, sama mogę sobie kupować ubrania -odparła Alex. Nie zapytałeś mnie nawet o zdanie.
-Byłoby mi milo jakbyś ją założyła -rzekł mężczyzna.
-To nie obsługa patriarchatu -odparła Alex.
-Co takiego -spojrzał na nią zdumiony.
-Nie założysz nawet tej sukienki -rzekł z rozdrażnieniem.
-Nie, bo mi się nie podoba -odparła Alex.
-To, co ma z nią zrobić ?
-Oddaj ją do sklepu -rzekła dziewczyna. Zwrócą ci przecież pieniądze.
- Do diabła -odparł ze złością w głosie. Chciałem ci sprawić przyjemność i jeszcze obrywam.
-Najpierw trzeba było mnie spytać o zdanie -odparła Alex. Nie narzucaj wszystkim swojego gustu. Mnie się ten kolor nie podoba.
-Świetnie -rzekł mężczyzna. Wiesz co jesteś najbardziej nieznośną babą, jaką znam.
-Świetnie, uważam o tobie dokładnie to samo -rzekła Alex. Jesteś uparty i niemożliwy.
-No to wreszcie się w czymś zgadzamy -odparł Elvis. Jadę zawieść tę cholerną sukienkę do sklepu.
Kilka godzin później Alex wyszła przed dom i zobaczyła Elvisa jadącego na motocyklu.
Zatrzymał się, zdjął kaskę, zsiadł z motocyklu i uśmiechnął do niej nieco łobuzersko niczym mały chłopczyk z podstawówki.
-Cześć.
-No cześć.
-Dalej się na mnie boczysz -spytał po chwili.
-A ty ?
Roześmiał się, po czym spojrzał na nią uważnie.
-Przepraszam kochanie -rzekł patrząc jej prosto w oczy. Chyba musimy się nauczyć chodzić na kompromisy.
-Ja też przepraszam -odparła Alex. Nie powinnam tak ostro reagować.
-Nie, miałaś racje -rzekł mężczyzna. Jak jechałem to sobie wszystko przemyślałem. Nie można nic nikomu narzucać bez jego zgody.
Chcesz się przejechać ?
-Jasne -odparła Alex.
Jazda motocyklem, w opisach literackich, to często metafora wolności, niezależności i dreszczu emocji. Oznacza to także nieustanne wyzwanie, potrzebę kontroli nad maszyną i otaczającym światem.
Silnik ryczał w rytm drogi, a świat pędził obok w kolorowym zjeździe. Wiatr we włosach, zapach benzyny w powietrzu. Każdy zakręt był nowym wyzwaniem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 9:11, 08 Cze 2025, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11519
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:31, 08 Cze 2025 Temat postu: |
|
|
Oj, ta Alex to twarda sztuka. Jak ona twardo broni swojej autonomii. Nie chce przyjmować takich prezentów jak sukienka od ukochanego. Bo sama sobie może kupić. Swoją drogą, kogoś mi to bardzo przypomina. Autorka już wie, kogo mam na myśli Dodatkowo jak widzę, nasza urocza Alex jest słodka i kochana, tylko zadziorna i musi nieraz podkreślić w rozmowie z ukochanym, że ma własne zdanie. Tylko co ona wyskakuje z tym patriarchatem, to ja nie wiem Elvis rzeczywiście nie zapytał jej o zdanie, ale przecież na tym polega robienie komuś niespodzianki, że mu się o tym nie mówi. Poza tym, chciał jej tylko sprawić przyjemność. Ale cóż... Nie każdy lubi niespodzianki. Na szczęście, oboje nie zamierzają z tego powodu robić jakiś problemów czy innych chorych akcji z obrażaniem się na całe życie. Jak to dobrze, że dogadali się z ukochanym. Tylko ciekawe, że on ją zabiera na wycieczkę motorem, niczym w jednym ze swoich filmów, czyli konkretnie mowa o "VIVA, LAS VEGAS!". Ale ostatecznie wtedy, w tych starych filmach bardzo romantyczne było, gdy chłopak zabierał ukochaną na wycieczkę motorem. I nie mogę temu zaprzeczyć, ma to swoistą magię Jestem ciekaw, co będzie dalej. Jakie przygody jeszcze czekają na naszych bohaterów. Muszę jednak dodać, że Elvis musi znaleźć nowego menadżera. I konferansjera także. Byleby to był ktoś lepszy od Michała Wójcika. Bo jak wiemy ze skeczu o diecie, gdyby w Las Vegas zapowiadano tak, jak on zapowiada, to by o Elvisie dotąd nikt nie słyszał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|