Forum serialu Zorro

ZORINA13

Smutne, może dlatego nie chcieli w filmie tego pokazywać ? Chociaż chciałabym więcej odcinków obejrzeć o Sissi z tą właśnie aktorką.

Kronikarz56

No właśnie, ja także. Niby film "SISSI", ale nie o całym jej życiu, jakby kazał nam myśleć tytuł. Wiem, że jej życie to temat na kilka filmów, ale mogli dograć jeszcze ze dwa odcinki i byłby miniserial i pokazaliby wszystko, dosłownie wszystko. I oczywiście z tą samą obsadą, nie ma dwóch zdań.

ZORINA13

Nasza Sissi kochana. Wiesz o tym, że ta aktorka jest Włoszką i urodziła się w Rzymie ?
Dla mnie Cristiana Capotondi przebija i to zdecydowanie Romy Schneider w tej roli cesarzowej.

Kronikarz56

A wiesz, już chciałem powiedzieć, że jednak są piękne Niemki, ale dobrze, że ugryzłem się w język, bo choć film jest niemiecki i wyraźnie szwargolą po niemiecku, to aktorką jest Włoszką. Tak coś czułem po tym nazwisku Smile

A Włoszki to są nieraz bardzo piękne. I Francuzki jeszcze Smile

Choć i tak uważam, że najpiękniejsze są nasze rodzime Polki. Bo po co daleko szukać tego, co jest blisko? Smile

A co do Sissi, Romy Schneider zagrała po prostu baśniową Sissi, luźno wzorowaną na tej prawdziwej. Z kolei Christina to prawdziwa Sissi. Choć wprowadziła swoje zmiany. Jak wiemy, Franz musiał trzy dni czekać na skonsumowanie związku. W tej wersji Sissi nie każe mu tak długo czekać, tylko idą na spacer do królewskich ogrodów, gdzie są sami i tam mu się oddaje Smile

ZORINA13

To oczywiste co napisałeś, że Polki są najpiękniejsze. Nie widziałam tej aktorki w innych rolach, ale jako Sissi się sprawdziła. Nie kopiowała Romy, tylko stworzyła własną wersję Sissi.

Kronikarz56

Właśnie, ja miałem kilka dziewczyn przez całe swoje życie i kilka sympatii, jak byłem dzieckiem nawet miałem takie powodzenie (podobno), że dziewczyny z miejsc, które odwiedzałem z rodzicami podczas wakacji wianuszkiem stały przy mnie i ja wiodłem w tym gronie prym. PODOBNO, bo opowiadała mi to moja mama, a ja nie wszystko z tego już pamiętam, a mama lubi mnie w kilku sprawach chwalić bardziej, niż ja sam bym siebie chwalił Smile

Ale pamiętam jeszcze czasy, kiedy zwykle albo sąsiadki z naszej okolicy przychodziły się ze mną bawić, albo też dziewczyny z okolic, w których byliśmy i kilku ich kolegów spędzało ze mną czas... I wiem jedno... Były to po prostu prześliczne dziewczyny! Śliczne aż strach! Smile

A te, z którymi chodziłem też były dla mnie najpiękniejsze. I koleżanki w szkole też miałem niczego sobie. Aż miło wspominać Smile

Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że Polski są najpiękniejsze na świecie Smile

Też nie widziałem tej aktorki w innych rolach, ale jako Sissi była fenomenalna. Właśnie dlatego, że nie kopiowała bajkowej Romy Schneider, tylko stworzyła prawdziwą Sissi. Choć może nawet nieco sympatyczniejszą niż ta prawdziwa. W końcu prawdziwa Sissi miewała ataki histerii, choć po tym, co zafundowała jej teściowa i mąż, nie dziwi mnie to. Opowiadałem Ci, jaką scenę zrobiła mężowi po tym, jak zgodnie z tradycją przyniósł jej pieniądze po nocy poślubnej - zapłatę za dziewictwo. I zrobił to przy wszystkich jej dwórkach, gdy ona była w nocnej koszuli. Sissi dostała przecież wtedy szału i zaczęła rzucać w niego tymi monetami, krzycząc, że nie jest koniem, żeby ją sobie kupował i miłości się nie kupuje i nigdy mu tego nie zapomni, jak ją teraz upokorzył. Tego w tym filmie nie ma. Ani tego, że z powodu lęku Sissi przed seksem, kiedy za drzwiami czeka cały dwór nasłuchujący odgłosów nocy poślubnej, czekali z konsumpcją związku trzy dni. I pominęli też to, że Sissi po pewnym czasie przestała się w ogóle interesować Rudolfem i dziećmi i skupiła się w dużej mierze na sobie i na najmłodszej córce, którą mogła wychować po swojemu. Choć z Rudolfem dalej miała kontakt i to dobry, to jednak nie interesowała się nim na tyle, aby odwieźć go od samobójstwa. Tego wszystkiego w tej wersji nie widzimy. Sissi jest tu nieco lepsza od prawdziwej Sissi. Bardziej sympatyczna, ale też bardziej prawdziwa niż bajkowa Romy.

A co sądzisz o tym wszystkim, co mówię? Co sądzisz o moich wnioskach o Sissi? Wiedziałaś o tym wszystkim? Czy sądzisz, że słusznie obwiniała się o śmierć syna? Myślę, że słusznie. Gdyby nie poddała się, gdyby więcej skupiła się na nim, a nie tylko na sobie, na podróżach i dbaniu o urodę... Może by do tego nie doszło.

ZORINA13

Może kto wie ?
Tę naszą filmową Sissi bardzo lubię i wspominam z sentymentem, ale ta prawdziwa wydaje mi taką się nieco narcystyczną celebrytką, taka Lady Di tamtych czasów.

Jest też nowa bajka Sissi młoda cesarzowa.

W tej wersji czarnym charakterem jest podstępna Sara.

Sissi i Franz.

Kronikarz56

Właśnie, Sissi filmowa jest bardzo urocza i sympatyczna. Z kolei ta prawdziwa sprawia wrażenie narcystycznej celebrytki. Tak, Lady Di była dobrą kobietą, ale chyba lubiła wokół siebie robić szum i cóż... To niestety poważna wada.

Aha, to tak wygląda najnowsza animowana wersja? Bo serial animowany z czasów mojego dzieciństwa dobrze znam. Ale Sissi w niej jest blondynką i w ogóle wyszła z tego telenowela. Ta wersja może być ciekawa, przynajmniej Sissi ma prawidłowy kolor włosów. Mam pytanie - jaki tytuł nosi ta wersja? Chciałbym ją poszukać i obejrzeć Smile

ZORINA13

Sissi, the Young Empress
serial animowany Włochy 2017.

Kronikarz56

Rozumiem. A czy jest on dostępny po polsku? Z przyjemnością bym go sobie obejrzał Smile

ZORINA13

TeleTOON+, leciało to na tym właśnie kanale dla dzieci, a jak jest teraz, to nie wiem, ale chyba są odcinki na YT.
Ja widziałam tylko jakiś fragment, że Sissi rozmawiała z jakimś ptaszkiem chyba.

Kronikarz56

Dzięki, rozejrzę się za tą wersją. Z przyjemnością bym ją obejrzał po polsku. Musi być całkiem przyjemną bajką, może lepszą niż serial z Sissi blondynką Smile

ZORINA13

Sissi z dzieckiem.

Cesarzowa jak zawsze przeurocza.

Kronikarz56

To prawda, Sissi w tym filmie jest po prostu przeurocza w każdej scenie, w której występuje. Aż żal, że jej losy nie miały happy endu, jak w bajce. Bo w sumie była takim Kopciuszkiem, który wyszedł za księcia. Ale ta bajka nie ma szczęśliwego zakończenia.

ZORINA13

Bo bajki zawsze kończą się szczęśliwie, a w życiu bywa różnie.