Serial Zorro

Kronikarz56

"ŚWIAT PANI MALINOWSKIEJ" - powieść obyczajowa Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, o fabule chwilami zatrważająco aktualnej również i w naszych czasach.

Młoda i urodziwa dziewczyna z bogatej rodziny, panna Bogna, wychodzi za mąż za Ewarysta Malinowskiego. Jest to małżeństwo w dużej mierze z uczucia, ale niestety, nie do końca odwzajemnionego. Bogna bowiem kocha męża, nie zauważając przy tym, że zakochany jest w niej najlepszy przyjaciel Ewarysta, Stefan Borowicz. Z kolei jednak sam Ewaryst zdaje się kochać tylko samego siebie. Jego największym pragnieniem na świecie jest zaznać życia, ile tylko się da. Dlatego denerwuje go praca w nudnym biurze za uczciwe pieniądze i marzy mu się o wiele lepsze życie na samych szczytach. Jest dodatkowo człowiekiem próżnym i przekonanym o swoim wielkim uroku osobistym. Dlatego też, kiedy pewna bogata mężatka, żona jednego z jego przełożonych, oferuje mu swoje wdzięki, bez wahania jej ulega i wdaje się z nią w romans. Bogna albo o niczym nie wie, albo nie chce wiedzieć. Stefan wie o wszystkim, ale milczy przez wzgląd na przyjaźń z Ewarystem, choć jest rozdarty pomiędzy przyjaźnią do Ewarysta, a miłością do jego żony. Tymczasem Ewaryst, wskutek tego wszystkiego, co robi, traci kontrolę nad sobą i defrauduje pieniądze ze swojego biura. Nie jest jednak przy tym dość ostrożny i dlatego łatwo wpada i zostaje aresztowany. Bogna odkrywa wówczas wszystkie sekrety męża, nie chce jednak go zostawić na pastwę losu, ponieważ jest z nim w ciąży. Wykorzystuje zatem majątek rodzinny, aby go wykupić i spłacić jego zobowiązania. Mimo tego, że nie ma co do męża jakichkolwiek złudzeń, postanawia go nie opuszczać. Nie czyni tego nawet wtedy, kiedy Stefan w końcu wyznaje jej swoje uczucia i prosi, aby z nim odeszła. Bogna stwierdza, że Stefan jej nie kocha, bo gdyby kochał, nie pozwoliłby jej związać się z Ewarystem, walczyłby o nią, nawet wbrew jej woli, gdy jeszcze była wolna. Teraz zaś, kierowana obowiązkiem, jaki narzuca jej prawo obyczajowe i kanoniczne, nie może opuścić męża, choć wie doskonale, iż ten znowu ją zdradzi, gdy tylko będzie ku temu okazja. Urodziła mu przecież dziecko, a ono musi mieć pełną rodzinę, nawet taką zbudowaną tylko na pozorach. Zatem tytułowy świat pani Malinowskiej zostaje uratowany, kosztem jednak odbudowania go na chwiejnych fundamentach, jakimi są fałsz, pozory i złe pojmowanie obowiązków.

ZORINA13

Brzmi ciekawie. Pozornie trąci telenowelą, a jednak prawdziwie.
Zwłaszcza w naszym konserwatywnym społeczeństwie rodzina jest świętością, a rozwód to dla wielu grzech. Życie jest jednak bardziej skomplikowane.

Kronikarz56

Tak, to prawda. Ta historia tylko pozornie trąci telenowelą, ale tak naprawdę wiele w niej prawdziwości. To kolejny dowód na to, jak wielkim pisarzem był naszym ulubieniec i jak mądre i uniwersalne przesłanie nam przekazują. Nie inaczej, to żałosne podejście, że rodzina musi być ze sobą zawsze i wszędzie, bo rodzina to świętość. Życie jednak jest bardziej skomplikowane niż takie zasady.

ZORINA13

Owszem, życie nie jest czarno-białe, pełno w nich szarości, niuansów, półcieni.

Kronikarz56

Otóż to. Nasz pisarz jednak zdaje się potępiać tego rodzaju postępowanie, co pani Malinowskiej i sugeruje nam, że takie związki jak ten z jego powieści są nieudane z winy... obu stron. Z winy małżonka zdradzającego swoją połowicę i wiecznie pakującego się w kłopoty i z winy jego połowicy, która na to wszystko pozwala, bo dziecko mimo wszystko MUSI mieć ojca. Nieważne, że jest to byle jaki ojciec, ale zawsze ojciec i musi on być, bo umiłowanie pozorów jest najważniejsze i tak wypada.

ZORINA13

Bo to taka polska specyfika, bo co ludzie powiedzą ?

Kronikarz56

Zgadza się. Otóż to. Przecież tak nie wypada, co ludzie o tym powiedzą, przecież tak nie można, rodzina musi być cała itd. Polska mentalność, a z jej powodu wiele dzieci do dzisiaj cierpi. Na szczęście obecnie mniej niż kiedyś. Ale Dołęga-Mostowicz genialnie to wszystko ukazał.

ZORINA13

Czasy się zmieniają, ale pewne ludzkie problemy pozostają takie same.

Kronikarz56

Nie inaczej. A nasz ulubiony polski autor zdecydowanie wyznawał ten sam pogląd. Dowodem na to są jego powieści.

ZORINA13

W naszym pięknym kraju patriarchat ciągle nie chce ustąpić i zrozumieć, że czasy się zmieniły.

Kronikarz56

Zgadza się, nie inaczej. Chociaż nasz ulubiony pisarz tak do końca nie był pozbawiony tego patriarchalnego podejścia do sprawy feminizmu. Dowodzi tego w powieści "PROKURATOR ALICJI HORN", o której już mówiliśmy. Dowodzi w niej, że kobiety nie powinny piastować pewnych stanowisk ze względu na to, że są zbyt emocjonalne. Coś podobnego pokazuje nam w powieści "ŚWIAT PANI MALINOWSKIEJ", ale najwięcej skrytykował feminizm w powieści "TRZECIA PŁEĆ", która jest kolejna na naszej liście do omówienia.

ZORINA13

Tytuł powieści Trzecia płeć brzmi ciekawie, bardzo współcześnie.

Kronikarz56

A i owszem. Fabuła zresztą również i chętnie ją opowiem, jeśli oczywiście chcesz.

ZORINA13

Chętnie posłucham.

Kronikarz56

A zatem zapraszam na wykład, moja droga uczennico. Przy okazji uprzedzić muszę, że powieść ta jest chyba najmocniej antyfeministyczna w całym dorobku naszego genialnego pisarza. Wiele kobiet dzisiaj byłoby taką powieścią zbulwersowanych.