Forum Serial Zorro Strona Główna Serial Zorro
Forum fanów serialu Zorro
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Księżniczka Sara
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Serial Zorro Strona Główna -> fan fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Nie 7:09, 06 Kwi 2025    Temat postu: Księżniczka Sara

-Aniu grasz w Baseball jak dziewczyna -stwierdził Gilbert.
-Jestem dziewczyną -odparła Ania.
-No fakt -rzekł Gilbert. Dziewczyny nie mają zdolności do sportu.
-Dlaczego niby -spytała zdumiona Sara. Ciocia Marigold mówi, że wszystko jest kwestią predyspozycji, a nie płci.
-A ty chcesz grać w baseball Saro ?
-Nie -odparła Sara po chwili namysłu. Ale to dlatego, że mnie to nie interesuje, ale nikomu nie odmawiam prawa do gry.
-O czym rozmawiacie -spytał Jerry podchodząc do nich.
-Ania chce się nauczyć gry w Baseball -rzekł Gilbert. A ty gdzie byłeś cały ranek ?
-Piekłem ciasto na konkurs.
-Zamieniasz się w dziewczynę -spytał Gilbert kpiącym tonem.
-Nie możesz wystartować w konkursie pieczenia ciast, przecież jesteś chłopakiem -rzekła Diana.
-Regulamin nie zabrania mi startu -odparł Jerry.
-Dajcie Jerry’emu spokój -rzekła Sara. Niech każdy robi to co mu sprawia przyjemność, o ile nie krzywdzi innych.
-Dzięki Saro -odparł Jerry uśmiechając się do niej. Ty wierzysz, że dam sobie radę ?
-Oczywiście -odparła dziewczyna, odwzajemniając jego uśmiech.
Minęło kilka dni.
-Jak się nazywa twoje ciasto Jerry -spytała Małgorzata Linde.
-Ciasto niespodzianka -rzekł Jerry.
-Żebyśmy się nie potruli jeszcze tą niespodzianką -rzekł Tomasz Linde. Świat stanął na głowie. Ania gra w baseball, a Jerry piecze ciasto.
-I tak pewnie konkurs pieczenia ciast wygra jak zwykle Klara Post ze swoim ciastem czekoladowym -stwierdziła Maryla.
Sara zobaczyła, że Jerry posmutniał i odszedł na bok. Podeszła do niego.
-Co się stało Jerry -spytała swoim słodkim głosikiem, który przypominał barwę tęczy.
-To nie ma sensu -odparł chłopak. Powinien zrezygnować i tak nie mam szans na wygraną.
-Nie, nie możesz się poddawać -rzekła Sara. Nawet jeśli nie uda ci wygrać konkursu, to zdobędziesz nowe doświadczenie.
-Wszyscy się ze mnie znowu śmieją -odparł chłopiec z goryczą w głosie.
Sara zastanawiała się co mu odpowiedzieć, gdy nagle przyszedł jej do głowy pewien pomysł.
-Dobrze to zrezygnuj jak chcesz. Klara Post wygra jak zawsze i będzie się tym pysznić.
-O nie -rzekł Jerry. Nie możemy na to pozwolić.
Jurorzy próbowali po kawałku każdego ciasta, ale z ich min, trudno było coś wyczytać.
-Trzecie miejsce zajęła Klara Post i jej ciasto czekoladowe.
Klara Post była wściekła i zrobiła się czerwona jak burak.
-Drugie miejsce przypada Dianie Barry i ciastu z agrestem.
-Pierwszy raz jestem wyżej od Klary Post -rzekła zdumiona Diana.
-A kto wygrał ?
-Pierwsze miejsce zajmuje Jerry i jego ciasto niespodzianka.
-Jerry wygrałeś -rzekła Sara.
-Naprawdę ? Ja wygrałem ?
-Jestem z ciebie bardzo dumna -rzekła Sara i ku zdumieniu chłopca pocałowała go w policzek.
-Wybacz, że z ciebie śmiałem -rzekł Gilbert podchodząc do Jerry’ego.
-W porządku -odparł Jerry. Pokonasz mnie na boisku i będziemy kwita.
Ciasto z niespodzianką to bardzo smaczny i łatwy w przygotowaniu deser. Składa się z puszystego biszkopta kakaowego, delikatnej masy śmietanowej, oraz słodkiej niespodzianki w postaci rogalików mini 7 days. Wierzch ciasta wykończony jest galaretką truskawkową, która idealnie przełamuje słodycz masy i rogalików.
Przepis na ciasto z niespodzianką jest bardzo łatwy. Ciasto robi się naprawdę bardzo szybko i sprawnie. Wszystkie składniki są ogólnodostępne i możecie je zakupić w każdym sklepie. Deser ten bardzo ładnie prezentuje się na stole. Możemy zaserwować go na każdą okazję, mając pewność, że nasi goście będą zachwyceni jego smakiem, gdyż naprawdę jest przepyszny.
-Jaką nam dziś bajkę opowiesz Saro ?
Buty w tańcu przetarte
Bajki braci Grimm
Był sobie ongiś król, a miał on dwanaście córek, jedna piękniejsza od drugiej. Spały razem w sali, gdzie ich łóżka stały obok siebie, a gdy wieczorem w nich leżały, król zamykał drzwi i je ryglował. Gdy rankiem otwierał drzwi, widział, że ich buty przetarte były od tańca i nikt nie mógł zgadnąć, jak to się stało. Król kazał więc obwieścić, że ten który się dowie, gdzie tańczą w nocy, może sobie jedną wybrać za żonę, a po jego śmierci zostać królem, lecz kto się zgłosi, a po trzech dniach tajemnicy nie odkryje, odda swe życie. Niedługo potem zjawił się królewicz, który ważył się przyjąć wyzwanie. Przyjęto go dobrze, a wieczorem poprowadzono do pokoju obok sali sypialnej królewien. Jego łóżko było odkryte, miał uważać, gdzie idą i tańczą. By nic sekretnie czynić nie mogły, ani nawet przejść do innego miejsca, zostawiono drzwi do sali otwarte. Powieki królewicza zrobiły się jak ołów i wnet zasnął, a gdy rano się zbudził, widać było, że wszystkie dwanaście musiały gdzieś tańczyć, bo ich buty miały dziury w podeszwach. Drugiego i trzeciego wieczoru nie było inaczej i dlatego bez litości odrąbano mu głowę. Po nim przychodziło jeszcze wielu, próbowali swych sił, lecz musieli rozstać się z życiem. Zdarzyło się jednak, że pewien biedny żołnierz, który rany nosił okrutne i nie mógł dłużej służyć, był w drodze do miasta, gdzie mieszkał król. Spotkał starą kobietę, która zapytała go, dokąd zmierza. "Sam dobrze nie wiem," odrzekł i w bólu dodał, "Chciałbym się dowiedzieć, gdzie królewny swe buty w tańcu przecierają, a potem zostać królem" - "To wcale nie takie trudne," powiedziała staruszka, "Nie wolno ci pić wina, które ci wieczorem przyniosą i musisz udawać, że mocno śpisz." Dała mu potem kapotkę i rzekła "Jak ją założysz, będziesz niewidzialny, nikt cię nie ujrzy, będziesz mógł się skradać za całą dwunastką." Gdy żołnierz usłyszał dobrą radę, spoważniał, że a ż serce mu ścisnęło, stanął przed królem i zgłosił się jako kawaler. Przyjęto go tak samo dobrze jak innych, ubrano go w królewskie odzienie. Wieczorem, w porze snu, poprowadzono go do przedpokoju sali sypialnej, a gdy chciał położyć się do łóżka, przyszła najstarsza i przyniosła mu kubek wina, lecz od uwiązał sobie gąbkę pod brodą, wino wlewało się do niej, a on nie wypił ani kropli. Położył się potem, a gdy już chwilę leżał, zaczął chrapać jak w najgłębszym śnie. Usłyszały to królewny, śmiały się, a najstarsza rzekła "Mógł oszczędzić żywota." Potem wstały, otworzyły szafy, skrzynie i skrzynki, wyciągnęły przecudne suknie, myły się przed lustrami, skakały dokoła i cieszyły się na taniec. Tylko najmłodsza rzekła: "Nie wiem, wy cieszycie się, a mi jest jakoś dziwnie na sercu, pewnie spotka nas nieszczęście." – "Ale z ciebie gąska," rzekła najstarsza, "Zawsze się boisz. Zapomniałaś już, ilu królewiczów przyszło tu daremnie? Temu żołnierzowi nie musiałabym nawet trunku nasennego podawać i tak by nie wstał, taka z niego łajza." Gdy wszystkie były już gotowe, zajrzały do żołnierza, lecz ten zamknął oczy i ani się ruszył. One zaś myślały, że są całkiem bezpieczne. Najstarsza podeszła do swego łóżka i zapukała w nie. Wnet zapadło się pod ziemię, a one weszły w otwór, jedna za drugą, a z przodu była najstarsza. Lecz żołnierz, który to wszystko na własne oczy widział, nie zwlekał, założył kapotkę i zszedł za najmłodszą. Pośrodku schodów stanął jej troszkę na suknię, wystraszyła się i zawołała: "Co to, co trzyma mnie za suknię?" – "Nie bądź głupia," rzekła najstarsza, "Zaczepiłaś się o haczyk." Zeszły więc na dół, a gdy już były na dole, stały w drzewnym pasażu, a wszystkie liście drzew były ze srebra, błyszczały i połyskiwały. Pomyślał sobie tedy żołnierz: "Przydałoby się wziąć jaki dowód." I złamał jedną z gałązek. Wtem drzewo wydało z siebie wielki trzask. "Najmłodsza znów zawołała: "Coś jest nie tak, słyszałyście ten trzask?" Najstarsza rzekła na to: "To strzały z radości, bo wnet wybawimy naszych księciów." Weszły w pasaż, gdzie liście były ze złota, potem do takiego, gdzie były to diamenty, a z obydwu ułamał sobie żołnierz po gałązce, a za każdym razem dało się słyszeć trzask. Najmłodsza zadrżała ze strachu, lecz najstarsza pozostała przy swoim, że to wystrzały z radości. Poszły dalej aż dotarły do wielkiej wody. Stało na niej dwanaście stateczków, a w każdym stateczku siedział piękny książę. Czekało ich dwunastu, a każdy wziął sobie jedną królewnę, lecz żołnierz poszedł za najmłodszą. Rzekł tedy książę: "Nie wiem, ale statek wydaje się dziś być cięższy niż zwykle, muszę wiosłować ze wszystkich sił." – "Co jest tego powodem?" rzekła najmłodsza, "Jak przy upale, tak mi jakoś gorąco." Za wodą stał jasno rozświetlony zamek, a rozbrzmiewała z niego wesoła muzyka. Wiosłowali do niego, weszli w końcu, każdy książę tańczył ze swoją ukochaną, a żołnierz tańczył z nimi, bo był niewidzialny, a gdy któraś kubek z winem trzymała, wypijał go do dna, że był pusty, gdy go do ust podnosiła. Przelękła się najmłodsza, ale najstarsza nie dopuściła jej do głosu.. Tańczyli do trzeciej rano, a wszystkie buty były już przetarte od tańca i musieli skończyć. Książęta przeprawili się z królewnami przez wodę. Tym razem żołnierz usiadł na przedzie z najstarszą. Na brzegu pożegnały się z książętami i obiecały przyjść następnej nocy. Gdy byli przy schodach, żołnierz pobiegł przodem i położył się do łóżka, a gdy dwunastka w powoli i w znoju doczłapała do góry, chrapał już tak głośno, że wszystkie go słyszały i rzekły "Przed nim jesteśmy bezpieczne." Rozebrały się z sukni, odłożyły je, przetarte zaś w tańcu buty położyły pod łóżkiem. Następnego ranka żołnierz nie powiedział nic, bo chciał jeszcze popatrzeć na te cudowne istoty, chodził z nimi i drugą i trzecią noc. Zawsze było jak za pierwszym razem i zawsze tańczyły, aż buty były dziurawe. Za trzecim razem jako dowód zabrał kubek. Gdy nadeszła godzina, gdy miał odpowiedzieć na zagadkę, zabrał trzy gałęzie i kubek ze sobą i poszedł do króla, dwunastka zaś stała za drzwiami i nasłuchiwała. Gdy król zapytał: "Gdzie moje córki dziurawią swe buty po nocach?" odparł "Tańczą z dwunastką książąt w podziemnym zamku." Opowiedział, jak wszystko się odbyło, wyciągnął dowody. Kazał tedy król królewny wołać i zapytał, czy żołnierz prawdę mówi. Widziały, że prawda wyszła na jaw i niczego się nie wypierały, do wszystkiego się przyznały. Potem król zapytał, którą chce za żonę, on zaś odparł "Nie jestem już młody, dajcie mi najstarszą." Jeszcze tego dnia odbył się i ślub, obiecano mu też królestwo po śmierci króla. A na książętach ciążył czar przez tyle dni, ile nocy z dwunastką królewien przetańczyli.




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Nie 12:58, 06 Kwi 2025, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11492
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:07, 06 Kwi 2025    Temat postu:

Po dość długiej przerwie powracamy ponownie do przygód Ani Shirley i jej paczki. I nie zawiodłem się ani przez chwilę. Choć zaskoczyła mnie ta gra w baseball. Nie o to mi jednak chodzi, że jestem zaskoczony, iż Ania jako dziewczynka chce grać w tę grę. Ania zawsze lubiła łamać konwenanse, a ponadto one są zwykle od tego, żeby je łamać Very Happy Poza tym, jeżeli to lubi, to nie mnie to oceniać. Bardziej mnie dziwi to, iż w ogóle ktokolwiek w tę dziwną grę chce grać. Co drugi amerykański film, głównie dla młodzieży pokazuje, jak gra się w tę grę, dosyć dziwną i choć może ma w sobie to coś, to jakoś dziwi mnie ten zachwyt Amerykanów nad nią. Ale co kraj, to obyczaj Very Happy Gilbert trochę się śmiał z Jerry'ego, że ten chce piec ciasta, ale ostatecznie zaakceptował jego pomysł na udział w konkursie i przeprosił za swoje żarty. I jeszcze Sara tak słodko motywuje Jerry'ego. Buziaka mu dała. Mówiłem, że czuję tutaj coś więcej niż przyjaźń. Dobrze, że chłopak wygrał i pokonał zarozumiałą pannicę, która zawsze wygrywała. Choć rozbawiło mnie to, jak komentowali członkowie jury, że Jerry bierze w tym udział, a mimo to zasmakowali w jego cieście. Tylko jednego nie rozumiem. Diano, ciasto z agrestem? I to ma być smaczne? Very Happy Fajna przygoda, mocno mi przypomina odcinek serialu "DOKTOR QUINN", w którym Bryan brał udział w podobnym konkursie. I tam też był tekst o niespodziance, że jeśli się nie potrują, to będzie niespodzianka. Tylko kto to mówił? Hank czy Laurence? Tego nie pamiętam, ale pamiętam, że zachwycony smakiem ciasta Bryana wcinał je potem jak głupi mydło Very Happy Ciekawa jest też bajka Sary o stańcowanych pantofelkach, czy jak kto woli, o dwunastu tańczących księżniczkach. I muszę powiedzieć, że podoba mi się użycie zdjęcia z filmu, który niedawno oglądaliśmy na jego podstawie. Muszę jednak także dodać, iż oryginalna baśń nie jest za bardzo romantyczna. Król każe tracić każdego, kto nie umie rozpracować księżniczek i tego, co robią potajemnie. No i jeszcze to, że księżniczki nie mają z tym najmniejszego problemu. Wręcz można odnieść wrażenie, że je to bawi, iż ktoś przez nie ginie. Dodatkowo ślub z najstarszą księżniczką zdaje się być czymś na kształt poskromienia złośnicy, co jest mało romantyczne. W filmie, który oglądaliśmy wspólnie, nasze bohaterki nie bawiło, iż ktoś może umrzeć z ich powodu. Dodatkowo król nie kazał zabijać osób, które wcześniej próbowały odkryć sekret i im się nie udało, bo takich osób nie było. A naszemu bohaterowi groził stryczek tylko przez intrygi złego doradcy, który sam chciał poślubić najstarszą królewnę. W dodatku bohater nie jest żołnierzem, tylko właścicielem teatrzyku marionetek. I między nim, a najstarszą córką króla była miłość. A do tego ciekawe jest, iż księżniczka wychodzi za naszego bohatera dobrowolnie, bo go kocha. I ona jako jedyna nie tańczyła razem z siostrami, bo dla niej brakowało księcia. I gdy ona wychodzi za naszego lalkarza, jedenastu książąt, tańczących z jej siostrami wychodzi na zewnątrz zaczarowanego pałacu i może ożenić się ze swoimi ukochanymi. Wszystko więc kończy się dobrze i romantycznie Smile W serialu anime "BAŚNIE BRACI GRIMM" sytuacja została mocno zmieniona. Księżniczki są tylko trzy i tylko najstarsza jest już dorosła, pozostałe dwie to podlotki. I nie tańczą z książętami, a demonami, które je hipnotyzują i chcą wciągnąć w pułapkę. I nasz bohater naprawdę ratuje je z opresji, a potem dzięki temu księżniczka tym chętnie oddaje naszemu bohaterowi rękę i mamy romantyczne zakończenie Smile Jest też bajka "BARBIE I DWANAŚCIE TAŃCZĄCYCH KSIĘŻNICZEK", gdzie w ogóle zmieniono fabułę historii, Barbie jest jedną z córek, ma ukochanego, przyjaciele z dzieciństwa, który uczy ją tańczyć, każda z jej sióstr ma swoje marzenia, wszystkie tańczą potajemnie w zaczarowanym pokoju pod pałacem, a ich ojciec jest chory i próbuje go omotać ich ciotka, licząca na przejęcie władzy, co na szczęście się nie udaje, bo zostaje pokonana i wszystko kończy się dobrze. Jak widać zatem, ta baśń wciąż jest popularna. A co do rozdziału, naprawdę mi się podobał i liczę na kolejne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Czw 10:13, 24 Kwi 2025    Temat postu: Księżniczka Sara

-Jak tam wasze postanowienia noworoczne -spytała Sara.
-Już dawno o nich zapomniałam -rzekła Ania.
-Szkoda, bo myślałam, że w kwietniu wydrukujemy w naszej gazecie listę jak nam idzie realizacja obietnic -odparła Sara.
-Ja również nie pamiętam co obiecywałem sobie na początku roku -rzekł Gilbert.
-A wiecie, że pani Linde szuka narzeczonego dla panny Stacey -spytał Jerry.
-Nudzi jej się, odkąd jej syn Andrzejek ożenił się z Liz -rzekła Diana. Teraz zajmuje się głównie swataniem nowych par.
-Biedna panna Stacey -rzekła Ania. Pani Linde nie rozumie, że pana Stacey sama sobie go znajdzie.
-A czemu jej tego nie powie -spytał Karolek Hamilton.
-Najpierw pani Linde musiałaby naszą nauczycielkę dopuścić do głosu -rzekł Jerry.
Małgorzata Linde zobaczyła nauczycielkę, która szła pod rękę z nieznanym jej mężczyzną.
-Dzień dobry pani Linde -rzekła panna Stacey swoim słodkim głosikiem. To mój narzeczony Lionel, przyjechał do mnie z Toronto.
Małgorzacie Linda stała zdumiona, nie wiedząc po raz pierwszy w życiu, co powiedzieć.


Muriel Stacy – nowa nauczycielka, Miała przepiękne falujące włosy i duże, wyraziste oczy. Była wesołą i niezwykle sympatyczną młodą osobą, ze wspaniałym darem zjednywania sobie uczniów oraz wydobywania z nich najlepszych talentów, zalet umysłowych i moralnych. Ubierała się w ładny sposób. Organizowała w co drugi piątek po południu spotkania, na którym uczestnicy recytowali poezję.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 17:03, 24 Kwi 2025, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11492
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:25, 24 Kwi 2025    Temat postu:

Ciekawa jest ta tradycja z tymi noworocznymi postanowieniami. Choć zgadzam się ze stwierdzeniem, że trochę problematyczna, bo przecież postanowienie zmiany powinno być zawsze, gdy się czuje potrzebę zmian, a nie tylko na nowy rok. Ale jakoś w Ameryce szczególnie utarła się ta tradycja noworocznych postanowień i tak panuje ona do dzisiaj. Pani Linde przeżywa to, że jej syn się ożenił i prowadzi własne życie Smile W ramach odskoczni od tego smutku, zajmuje się swataniem innych. Ale nie musi swatać miejscowej nauczycielki, ponieważ ta sama sobie znalazła chłopaka i to bez niczyjej pomocy. Naprawdę ciekawe. Biedna pani Małgorzata. I co ona ma teraz zrobić? Biedaczka czuje się już niepotrzebna. A przecież bez niej Avonlea nie byłoby takie samo Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZORINA13
Administrator



Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z peublo Los Angeles

PostWysłany: Pią 9:50, 25 Kwi 2025    Temat postu: Księżniczka Sara

Jan Blythe i Maryla i Mateusz i Ann Margaret wzięli podwójny ślub.
Podwójne wesele jest sposobem na tani ślub.
-Dziwie ci się Mateuszu -rzekł Tomasz Linde. Tracisz to co najcenniejsze swoją wolność.
-Zyskuje to co najpiękniejsze miłość -odparł Mateusz.
-Wreszcie się pobierają, na stare lata nabrali rozumu -stwierdziła Małgorzata Linde.
-Dlaczego większość bajek kończy się ślubem -spytał Jerry.
-Bo po ślubie kończy się bajka chłopcze -odparł Tomasz Linde. Nigdy się nie żeń. Bo po ślubie ta milutka, słodziutka, twoja wymarzona zmieni się w starą upierdliwą heterę.

Podwójny ślub odbywał się w ogrodzie. W wiosennym ogrodzie zakwitają kwiaty, przyroda budzi się do życia... Trawa się zieleni, słonka jest więcej, ptaszków śpiew słychać częściej. Zielone pęki drzew i kwiatów radośnie wspinają się na łodygach ku złotym promieniom słonecznym. W powietrzu można wyczuć orzeźwiające powietrze niosące ze sobą zapach wiosennych kwiatów. Ogród zakwita tysiącem barw. Gdzieniegdzie zielone kępy traw pokrywa cienka warstwa topiącej się puchowej peleryny śnieżnej:
Wiosna to czas kwitnienia drzew owocowych.
Do grona najwcześniej kwitnących roślin możemy zaliczyć wiele drzew owocowych jak brzoskwinie, wiśnie, czy śliwy. Te drzewa owocowe kwitną wiosną już w kwitnieniu-dlatego zwłaszcza brzoskwinie, czy morele, musimy zabezpieczyć w czasie kwitnienia przed przymrozkami - uszkodzone przez niskie temperatury kwiaty opadną i owoców nie będzie.
Pisząc o kwitnących drzewach nie sposób nie wspomnieć o magnoliach. To wspaniałe, bardzo eleganckie drzewa, które najczęściej mają okazałe kwiaty. Magnolie są delikatnymi drzewami, której najlepiej rosną na osłoniętym i zacisznym stanowisku. Kwiaty pojawiają się przed rozwojem liści. Najwcześniej kwitnącym gatunkiem jest magnolia stellata - czyli magnolia gwiaździsta - z białymi kwiatami.
Najpopularniejsze gatunki magnolii mają kwiaty w kolorze białym, różowe lub fioletowe, jedno lub dwubarwne. Czasami kwiaty magnolii zachwycają nie tylko eleganckim wyglądem, ale też subtelnym zapachem.
Magnolia zachwyca subtelnymi kwiatami.
Do pięknie kwitnących wiosną drzew należą zdecydowanie też jabłonie - rajskie i tradycyjne drzewa owocowe. Rajskie jabłonie to mniejsze drzewka, lub nawet krzewy, których kwiaty są bardzo liczne. Rajskie jabłonie, z racji mniejszych rozmiarów, możemy z powodzeniem posadzić nawet w małych ogrodach. Ich kwiaty mają najczęściej kolor różowy i są bardzo liczne. Na ten gatunek drzew warto zwrócić uwagę, ponieważ liczne odmiany mają również barwne liście i bardzo dekoracyjne owoce. Dodatkowo te krzewy kwitnące są mało wymagające i bardzo odporne na czynniki atmosferyczne - nie przemarzają, nie cierpią z powodu suszy. Owoce rajskich jabłoni są jadalne, ale nie tak duże i apetyczne jak tradycyjnych jadalnych odmian.
Migdałek trójklapowy to kolejne małe drzewo, które ma piękne, różowe kwiaty, pojawiające się z nadejściem wiosny. Migdałek to niewielkie drzewko, bardzo popularne, często spotykane nawet w marketach. Ma charakterystyczny pokrój - najczęściej jest to forma szczepiona na pniu, koronę drzewa stanowią wzniesione pędy, które wiosną są gęsto oblepione przez różowe kwiaty. Kwiaty migdałka przypominają małe różyczki - ich kolor wraz z przekwitaniem staje się jaśniejszy. Kwiaty pojawiają się jeszcze przed rozwojem liści - nawet w połowie marca, a zanikają w połowie kwietnia, choć czasem kwitną dłużej. Najlepsze stanowisko dla migdałka to gleba żyzna i próchnicza. Jest wrażliwy na wiosenne przymrozki, dlatego najbardziej odpowiada mu sadzenie na miejscach słonecznych i osłoniętych od wiatru.
Kwiaty migdałka wyglądają jak małe różyczki.
Kolejnym pięknym wiosną drzewem jest śliwa wiśniowa. To gatunek który ma liczne odmiany, najbardziej rozpowszechnioną jest odmiana Nigra o purpurowych przez cały sezon wegetacyjny - liściach. Śliwa wiśniowa to drzewo osiągające wysokość do nawet 7 metrów. Pierwsze wiosenne kwiaty w odcieniach różu, pojawiają się późną wiosną. Obfitymi kwiatami pokrywa się zwłaszcza w pełnym słońcu. To jedno z najbardziej popularnych drzew kwitnących, które są chętnie sadzone w terenach zieleni miejskiej i miejskich ogrodach - rośliny te są odporne na mróz, suszę i zanieczyszczenia powietrza.
Pięknymi kwiatami, które mają mocny zapach są kwiaty robinii akacjowej. To drzewo o różowych lub białych kwiatach zebranych w grona. Robinie kwitną późną wiosną. Robinia to duże drzewo o luźnej koronie, ale dostępne są odmiany pienne, o wysokości do kilku metrów. Odmiany te mają najczęściej regularne, kuliste korony. Cechą charakterystyczną jest fakt, że gatunki takie jak robinia bardzo późno rozpoczynają wegetację. Dlatego ich kwitnienie jest późne.
Kolejnym ciekawym drzewem, które ma piękne kwiaty jest głóg. Zwłaszcza głóg pośredni w odmianach ma wyróżniające się kwiaty. Głóg kwitnie wraz z końcem wiosny. Kwiaty mają kolor różowy i podobnie jak u migdałka - przypominają małe różyczki. Wiosenne kwiaty są wyjątkowo piękne u odmiany Paul's Scarlett - to niewielkie drzewo osiąga wysokość 5-6 metrów, ma jajowatą koronę, którą jego kwiaty wiosną pokrywają w całości. Głóg ten jest popularny ze względu na atrakcyjne kwiaty i małe wymagania-dobrze znosi suszę, zanieczyszczenie powietrza. Jedyne co może mu nie sprzyjać to kiedy posadzimy go w suchą lub zbyt wilgotną ziemię.
-Czy wracasz do Londynu, czy zostaniesz jeszcze trochę w Avonela? -spytał Jerry.
-Możliwe, że zostanę -odparła Sara, uśmiechając się leciutko. Mam tu jeszcze parę spraw do załatwienia.
-To się dobrze składa -rzekł, patrząc jej prosto w oczy
Chyba zawróciłaś mi w głowie.
-Ty mi również namieszałeś w głowie -odpowiedziała dziewczyna, wprawiając go w lekkie zdumienie.
Po chwili jednak roześmiał się nieco nerwowo.
-Czy w twoich marzeniach książę, uratował księżniczkę uwiezioną w wieży ?
-Owszem -przyznała Sara.
-A co było później ?
-Ona uratowała jego -odpowiedziała dziewczyna, poważnym tonem.

KONIEC.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pią 15:55, 25 Kwi 2025, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kronikarz56
Gubernator



Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11492
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:24, 25 Kwi 2025    Temat postu:

Bardzo wzruszające zakończenie naprawdę uroczego fanfiku. Maryla i Jan pobrali się, a tego samego dnia biorą również ślub Mateusz i Ann Margaret. Obie pary, może niekoniecznie młode, ale za to szczęśliwe, zaczynają nowy etap życia. Trochę późno to w końcu zrobili, ale jak mówi tytuł pewnej zabawnej komedii: "Lepiej późno niż później" Very Happy Tomasz Linde dziwi się, że można było zrezygnować z wolności i uważa, że po ślubie kończy się bajka, a ukochana zamienia się w heterę. No cóż... Wie, co mówi, bo mówi to wszystko z autopsji. Chociaż, czy Małgorzata Linde to naprawdę hetera? Nie byłbym tego taki pewien Very Happy Ale ona z kolei się cieszy, że obie zakochane pary się w końcu pobrały i zalegalizowały swoje związki. Na szczęście, związki te nie oznaczają, że Ania i Gilbert nie będą mogli się pobrać. Będą mogli i coś mi mówi, że wkrótce to zrobią, o ile oczywiście tylko dorosną Smile A Sara i Jerry się wyznają sobie miłość w stylu bohaterów "PRETTY WOMAN" i do tego są naprawdę szczęśliwi. A my, czytelnicy, jesteśmy szczęśliwi, ale też i smutni jednocześnie. Bo co prawda, wiedzieliśmy doskonale o tym, iż to, co się zaczęło, musi się kiedyś skończyć, a każdy piękny serial musi mieć swoje zakończenie (poza "OJCEM MATEUSZEM", który jak dotąd nie może się skończyć, a jego ciągnięcie w nieskończoność ma różne efekty Very Happy). Ale mimo wszystko jest nam smutno rozstać się już z naszymi ulubionymi bohaterami. Zwłaszcza, że niesamowicie ich polubiliśmy. Ale zawsze możemy wrócić do początku tej opowieści i ponownie poczytać całą historię, co pewnie niejeden raz jeszcze zrobimy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Serial Zorro Strona Główna -> fan fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin